screen Youtube
Najważniejszym powodem jest to, że jestem po prostu leniwa. Przed 65 rokiem życia często zapraszałam gości i przygotowywałam wiele smacznych dań i przekąsek, ale potem zdałam sobie sprawę, że to bardzo mnie męczy i odbiera mi witalność.
Do tego trzeba najpierw iść do sklepu, żeby wszystko kupić, potem spędzić godziny w kuchni, potem zabawiać gości, a na koniec po nich posprzątać.
W tej chwili nie mam już na to ochoty, energii ani pieniędzy. Wolę spotkać się z przyjaciółkami w kawiarni i posiedzieć tam w spokoju.
Oprócz powodów, które podałam, jest jeszcze jeden ważny – energia ludzi. Każdy gość ma inny nastrój, a ja nie potrzebuję ciężaru cudzych problemów w domu.
Za każdym razem, gdy goście wychodzą, jestem zmęczona nie tylko fizycznie, ale i emocjonalnie. Po przyjęciu gości zauważyłam, że często cierpię na bezsenność lub miewam koszmary.
Kiedy przeszłam na emeryturę, nie mam już ochoty ciągle siedzieć w domu. Chcę oddychać świeżym powietrzem w parku, ale nie chcę kłopotów.
Myślę, że lepiej jest wybrać się na spacer lub spędzić czas w kawiarni, teatrze lub kinie. W moim domu nie chcę już nikogo zapraszać, bo to nie ma sensu.
Dziś w naszym mieście jest wiele ciekawych miejsc, w których można miło spędzić czas. Dlatego wcale nie mam ochoty siedzieć w domu.
Teraz nie chcę być dobrą gospodynią i zadowalać gości po tym, jak spędziłam pół dnia przy kuchence.
Po 65 roku życia zrozumiałam znaczenie powiedzenia „mój dom jest moją twierdzą”.
Pozbyłam się tych, którzy chcieli tylko skorzystać z mojej gościnności i wylać wszystkie swoje problemy.
Nie mogłam uwierzyć własnym uszom, gdy zadzwoniła do mnie córka. Jej głos brzmiał radośnie, podekscytowanie…
Myślałam, że urodziny męża będą po prostu kolejną rodzinną okazją, żeby się spotkać, posiedzieć razem,…
Od samego początku wiedziałam, że wchodzę w niełatwy układ. Nie dlatego, że mój mąż był…
Nigdy nie uważałam się za zazdrosną kobietę. Zawsze powtarzałam sobie, że zaufanie to fundament małżeństwa,…
Nigdy nie myślałem o tym, kto dostanie mieszkanie moich rodziców. Przez długie lata nawet nie…
Nigdy nie planowałam mieszkać na dworcu. A właśnie tak czasem czuję się we własnym mieszkaniu…