Natan i ja byliśmy razem trzy lata przed ślubem. Przez rok mieszkał ze mną w moim jednopokojowym mieszkaniu w dobrej dzielnicy Krakowa, które otrzymałam od ojca po ukończeniu studiów.
Historia tego mieszkania jest dość prosta. Mój ojciec odszedł z rodziny, gdy miałam sześć lat, i założył nową rodzinę.
Mimo to zawsze utrzymywał ze mną kontakt: składał życzenia świąteczne, przyjeżdżał kilka razy w roku, ponieważ jego firma miała oddział w Krakowie.
Kiedy ukończyłam studia z wyróżnieniem, ojciec podarował mi mieszkanie. Jestem mu za to bardzo wdzięczna, ponieważ dało mi to poczucie pewności jutra.
W pracy poznałam Natana. Pracowaliśmy w tej samej firmie, ale w różnych działach i dzielnicach miasta. Nasze relacje rozwijały się i po roku zaczęliśmy mieszkać razem, a potem postanowiliśmy się pobrać.
Ślub był skromny – 30 osób, tylko najbliższa rodzina, przyjaciele i współpracownicy. Uroczystość odbyła się w pięknej restauracji z konferansjerem, nowoczesnym programem, fotografią i filmowaniem.
Wszyscy byli zachwyceni, łącznie z nami. Koszty pokryliśmy po połowie z Natanem i moimi rodzicami.
Mama Natana, Natalia, żyje skromnie: pracuje w bibliotece, ma mieszkanie i domek letniskowy, ale jej pensja pozostawia wiele do życzenia.
Wiele razy odwiedzałam teściową i widziałam, że jej mieszkanie wymaga remontu. Natan czasami pomagał finansowo swojej matce, ale były to niewielkie kwoty, ponieważ oszczędzał na własne mieszkanie.
Po ślubie Natalia poprosiła syna o pieniądze, które dostaliśmy w prezencie ślubnym, na remont jej mieszkania.
Natan skonsultował się ze mną i zgodziłam się. Daliśmy jej wszystkie 300 tysięcy złotych, które dostaliśmy w prezencie, pod warunkiem, że zwróci je za rok.
Teściowa zapewniła nas, że jej młodsza siostra, pracująca za granicą, pomoże jej z pieniędzmi.
Rok później obiecane pieniądze nie wróciły. Postanowiłam porozmawiać o tym z Natanem. Powiedziałam mu, że byłoby dobrze, gdyby jego mama zwróciła nam pieniądze.
Ale mąż powiedział, że nie może żądać pieniędzy od swojej mamy, a jeśli chcę, mogę porozmawiać z nią sama.
Zaprosiłam Natalię do kawiarni. Bardzo grzecznie wyjaśniłam sytuację, przypomniałam o umowie i powiedziałam, że potrzebujemy tych pieniędzy, aby zrealizować nasze plany. Odpowiedź teściowej mnie zaskoczyła.
„Urodziłam i wychowałam ci tak wspaniałego męża, że nie tylko powinnaś mi podarować te 300 tysięcy, ale nosić mnie na rękach! Mogłabyś przynajmniej od czasu do czasu pomóc mi w sprzątaniu lub w ogrodzie. Ale od ciebie nic nie dostaniesz! Trzeba myśleć o dzieciach, a nie o Paryżu!”
Byłam w szoku. Mam 28 lat i uważam, że mam prawo marzyć i planować swoje życie. Pożegnałam się, zapłaciłam za zamówienie i wyszłam.
W domu opowiedziałam o wszystkim Natanowi. Okazało się, że całkowicie popiera swoją matkę: „Nie potrzebujemy żadnych podróży, niech pieniądze zostaną u mamy”.
Tego samego wieczoru Natan spakował się i wyprowadził do swojej matki. Kilka dni później złożyłam wniosek o rozwód.
Leon XIV ma wiele wspólnego z Janem Pawłem II. Nikt nie spodziewał się takiego obrotu spraw
Kim naprawdę jest nowy papież Leon XIV. Ten fakt został przeoczony