Oczywiście nie jest to dla mnie trudne, ale mam też swoje sprawy do załatwienia.
Dzień minął, załatwiłem wszystkie ważne sprawy i pojechałem do domu ojca.
Kiedy dotarłem na miejsce, zauważyłem, że mój ojciec wygląda na smutnego i od razu założyłem, że jest chory.
Potem spojrzałem na jego twarz i zauważyłem, że w jego oku pojawiła się łza, a jego ręce drżały.
Następnie, po kilku minutach ciszy, mój ojciec powiedział, że jest bardzo stary i dlatego chce sprzedać dom.
Ale wtedy zapytałem, gdzie będzie mieszkał. Tego domu nie można sprzedać, tu spędziłem dzieciństwo, tu dorastałem, tu spędziłem najlepsze lata, które na zawsze zapisały się w mojej pamięci.
Przypomniałem sobie, jak mieszkaliśmy tu jako rodzina i kiedy moja mama jeszcze żyła, jakie pyszne ciasta robiła w weekendy. Rodzinne pakiety wakacyjne
Ona i mój tata prawie w ogóle się nie kłócili, a ich związek był przykładem do naśladowania.
W głębi duszy rozumiałem, jak ciężko było mojemu tacie żyć tutaj samemu z tymi wspomnieniami i nie winię go za to.
Moja mama zawsze wspierała mojego ojca i dawała mu siłę do osiągania nowych rzeczy.
I tata zaczął mówić, nie przerywałem mu, bo rozumiałem, że chce z kimś porozmawiać. Przez pół godziny tata wspominał ich wspólne życie, jak było im dobrze i że stracił sens życia, gdy ją stracił.
I znowu łzy. W końcu 45 lat nie mija tak po prostu. Potem ponownie zapytałem tatę, co zamierza zrobić po sprzedaży domu.
Odpowiedział, że chce udać się do domu opieki, bo życie nie jest już przyjemne. I powiedział, że da mi pieniądze, żebyśmy mogli kupić większe mieszkanie zamiast tego jednopokojowego.
Wtedy pojechałem do domu i powiedziałem mu, żeby nie spieszył się z taką decyzją, żeby wszystko rozważył przed sprzedażą. W domu powiedziałem Oli o decyzji ojca.
Ola zrozumiała i powiedziała, że nie powinniśmy sprzedawać domu, ponieważ tam dorastałem i nie byłoby to dobre dla mojego ojca.
A dom opieki szybciej by go zabił. Wtedy zdecydowaliśmy, że wprowadzimy się do taty, zamieszkamy z nim, zrobimy remont, wynajmiemy mieszkanie i będziemy mieć pieniądze na naprawy.
W weekend pojechaliśmy do taty i powiedzieliśmy mu o naszym planie. Tata znowu płakał, ale tym razem z radości, a my szybko zaczęliśmy wprowadzać nasze słowa w czyn.
Rok później zrobiliśmy piękny remont, mój ojciec i jego wnuki pracowali w ogrodzie, a ja i moja żona byliśmy szczęśliwi, że uratowaliśmy naszego ojca i nas samych.
Mąż często wracał późno z pracy. Mówił, że to tymczasowe, że firma ma teraz trudny…
Nie kochałam mojego przyszłego męża. Mówię to bez wstydu, choć kiedyś bardzo się tego wstydziłam.…
Przeżyliśmy razem dwadzieścia dwa lata. Dwadzieścia dwa lata pod jednym dachem — z tymi samymi…
Chyba nie ma na świecie matki, która nie marzyłaby o tym, by zobaczyć swojego syna…
Kiedy wreszcie kupiliśmy działkę, nie mogliśmy uwierzyć, że to naprawdę nasze. Przez lata z mężem,…
Kiedy tamtego wieczoru mąż wrócił z pracy, od razu poczułam, że coś jest nie tak.…