Synowa nie jest zadowolona z pracy syna i nieustannie daje mu zadania, ponieważ jest głową rodziny. Czy ona musi siedzieć w domu i mu narzucać

Synowa siedziała cicho jak mysz, gdy otrzymywała swoje grosze. Nie patrzyła więcej na męża i nie podnosiła głosu, ale teraz zaczęła zarabiać więcej i uważała się za damę.

Naprawdę nie podoba mi się to, co dzieje się w rodzinie mojego syna. Moja cicha synowa nie spodobała mi się od pierwszego wejrzenia. Jest cicha, udaje skromną, ale ostro się rozgląda.

Ostrzegałam syna, że nie jest łatwą panią, tymczasem ona była taka miła, ale jak się przyzwyczaiła, to zaraz zaczynała wyginać palce i udawać Bóg wie co.

Syn mi wtedy nie uwierzył, tylko się śmiał, że na niego nagaduję i że myślę jak typowa teściowa, nie wszystko mi się od razu podoba.

Nie próbowałam go przekonywać, uznałam, że czas oceni. I czas to zrobił. Nasza Maria przestała milczeć, poczuła, że stoi za nią siła.

screen Youtube

Kiedy się pobrali, moja synowa pracowała w biurze, segregując papiery i ścierając kurz. Dostawała marne grosze, ale w zamian miała sporą pensję i pełen pakiet socjalny.

Głównym zarabiającym w rodzinie był syn, który świetnie sobie radził. Wyremontowali dom, pojechali na wakacje nad morze, kupili samochód, co prawda nie nowy, ale bez kredytu.

Synowa siedziała w biurze, dopóki koleżanka nie zaciągnęła jej do swojej firmy. Tam też na początku zarabiała marne grosze, ale potem zaczęła piąć się po szczeblach kariery.

Mój syn był szczerze zadowolony z sukcesu swojej żony, a ja miałam przeczucie, że coś się wydarzy. I ostatnio tak się stało. Moja synowa dostała kolejny awans, a wraz z nim podwyżkę.

A potem zaczęła ucierać mężowi nosa, że zarabia mniej niż ona. Powiedziała, że teraz to ona jest żywicielką rodziny, a nie po to wyszła za mąż. Powiedziała, że nie może żyć ze słabym mężczyzną. W jej rozumieniu mężczyzna, który zarabia mniej niż jego żona, jest słaby.

Jej synowi postawiono ultimatum, że mężczyzna powinien zarabiać więcej niż jego żona, więc nadszedł czas na zmianę pracy. Próbował jej przemówić do rozsądku, mówiąc, że był w firmie przez długi czas, miał perspektywy zawodowe i że nie czas teraz się załamywać. A pensja synowej była tylko o kilka tysięcy wyższa, nie taka wielka przepaść.

Ale synowa nie chce nic słyszeć, stoi na stanowisku — zmień pracę. Ona też teraz nic nie robi w domu. Powiedziała, że skoro teraz dostaje więcej pieniędzy, to jej mąż powinien zająć się obowiązkami domowymi.

Myślę, że dziewczyna bierze na siebie zbyt wiele. To jej przyjaciółka pcha ją po szczeblach kariery, a jeśli jej przyjaciółka zrezygnuje lub pójdzie na urlop macierzyński, co wtedy zrobi nasza synowa?

Wątpię, czy będzie miała talent, by utrzymać się na powierzchni bez tak silnego wsparcia przyjaciółki. Nawiasem mówiąc, sama Maria może pójść na urlop
macierzyński, a wtedy będzie wisieć na szyi męża.

Mój syn pokłócił się z żoną, spakował swoje rzeczy i zamieszkał ze mną. Powiedział, że nie będzie znosił wycierania o podłogę.

Zgadzam się z nim. Czy fakt, że mój syn przez lata budował swoją karierę, że ma tam dobrą pozycję, nie ma znaczenia? Czy musi znaleźć pracę, w której będzie zarabiał pięć tysięcy więcej niż jego żona, aby przywrócić ją na właściwe tory?

Byłbym za tym, gdyby się rozwiedli. Wcześniej nie podobało mi się celowo ciche zachowanie mojej synowej i teraz też nie podoba mi się jej wizerunek napiętej bizneswoman. Nie można też tak zachowywać się w stosunku do męża.

Teściowa uważa, że urodziny syna to jej święto i to ona decyduje, kto zostanie zaproszony: „Ja go urodziłam, ja go wychowałam”

Postanowiłem zwolnić żonę z obowiązków domowych, żeby miała siłę się rozwijać, ale okazało się, że nie o obowiązki domowe tu chodzi

Spacerowałam po parku i starszy mężczyzna przejechał obok mnie na hulajnodze, a starsza kobieta dziwnie się na niego patrzyła. Potem odstawił hulajnogę i usiadł na ławce