Dawno temu pewna starsza kobieta zapytała swoją sąsiadkę, jak robi takie pyszne bułeczki, które rozpływają się w ustach, niesamowicie smaczne!
Ona chyba piecze takie same bułeczki, ale z jakiegoś powodu nie smakują tak dobrze.
A druga kobieta odpowiedziała, że do swoich bułeczek zawsze dodaje najlepsze masło. I to dużo! I dodaje świeżą śmietanę. Kupuje pięć świeżych jajek na targu.
Ta, która pytała, była nawet trochę rozczarowana. Powiedziała, że dodaje margarynę. Nie jest trudno upiec pyszne bułeczki z taką ilością masła.
To jest oczywiste dla każdego. Ale jest bardzo drogie, a masło rzadko jest w sprzedaży. Może jest jakiś inny sekret? Może ukrywa przed nią mały sekret pysznego pieczenia?
Nie ma żadnego sekretu. Jeśli składniki są najlepsze, najprawdopodobniej otrzymasz pyszne bułeczki. Jeśli włożysz dużo dobrego masła i dobrej śmietany.
A jeśli włożysz margarynę, smak będzie gorszy. Nic nie da się zrobić.
Wszystko sprowadza się do wydatków, które ponieśliśmy. W inwestycjach, które poczyniliśmy. W podstawowe składniki. Jeśli są bardzo dobre i duże, najprawdopodobniej wyjdzie coś dobrego.
Jeśli są kiepskie i tanie, jeśli nie włożysz w to wysiłku, najprawdopodobniej wyjdzie to tak sobie. Nie będzie dobrze smakować.
Dotyczy to pracy, związków, domu, życia codziennego i życia w ogóle. Niemożliwe jest ugotowanie czegoś wspaniałego z tanim, pozbawionym smaku jedzeniem.
Ale wiele osób tego nie rozumie. I każdy chce magicznej recepty na sukces. Szczęśliwa rodzina. Piękny i przytulny dom. Produktywna i interesująca praca…
Trzeba włożyć w to dużo wysiłku. I trzeba mieć talent. Jeśli nie masz talentu, musisz rozwinąć umiejętności na poziomie talentu.
Trzeba inwestować i inwestować. Trzeba mieć wydatki. Aby zrobić coś wartościowego…
„Jak udało ci się wspiąć na szczyt?” Po prostu się wspinałem. Trenowałem przez kilka lat. Kilka razy upadłem i nabiłem sobie siniaków. Ale wspinałem się dalej. Wydawałem pieniądze na treningi i sprzęt. Poświęciłem temu wszystkiemu mnóstwo czasu i energii… Zainwestowałem siebie w pełni. Porzucił część swojego życia.
Ale w te słowa się nie wierzy! A ta kobieta z margarynowymi bułeczkami poszła sobie, śmiejąc się z sąsiadki, która do ciasta dodaje masło.
To nieekonomiczne i głupie. A do tego skrywa tajemnicę pysznego wypieku.
Chociaż to prawda. Ale niektórzy zawsze oszczędzają na maśle i szukają magicznego sekretu sukcesu.
Odmówiłam spędzenia świąt z teściową i kazałam mężowi wybrać: ja albo ona. A on wybrał swoją matkę