Screen youtube
Kiedy prowadzący poinformował obecnych widzów, że Rynkowski nie przyjedzie na festiwal, wybuchła panika, ponieważ wielu czekało na pojawienie się swojego idola na scenie.
Według dziennikarzy, podczas wypadku nikt nie ucierpiał, tylko sam artysta doznał urazu głowy.
Doszło do tego niedaleko jego miejsca zamieszkania – Brodnicy.
Menadżer piosenkarza zaprzeczył wszystkim plotkom i powiedział, że stało się to z powodu warunków pogodowych i dlatego Ryszard zderzył się z nadjeżdżającym samochodem.
Mimo to media nadal szukają przyczyn tego, co się stało, dlatego głos zabrała żona artysty. Nie była zbyt rozmowna, napisała tylko kilka słów.
W ten sposób wyraziła swoje stanowisko. Przypomnijmy, że lokalna policja stwierdziła, że we krwi artysty znaleziono 1,6 promila alkoholu.
Wielu internautów, podobnie jak gwiazdy, potępiło pijackie zachowanie Ryszarda Rynkowskiego. Hanna Lis odpowiedziała, że takie zachowanie jest niedopuszczalne i wielu artystów nadużywa swojej pozycji.
Takie haniebne zachowanie może doprowadzić do tego, że ucierpią niewinni ludzie. Dziennikarze „Faktu” próbowali przeprowadzić wywiad z żoną, ale ona, stojąc w uchylonych drzwiach, wypowiedziała tylko kilka słów:
„Zostawcie nam prywatność” – zaapelowała.
Dziennikarzom udało się porozmawiać z sąsiadami artysty, którzy opowiedzieli, jaki on naprawdę jest:
To świetny artysta, gwiazda. Przykro, że mówi się o nim w takich okolicznościach, że właśnie tak zostanie zapamiętany, ze swoich wybryków.
Co zasadzić w czerwcu, aby zobaczyć rezultaty już tego lata
Kiedy wsiadałam do pociągu, czułam taką radość, jakby świat znów nabrał kolorów. Torba była pełna…
Jechałam do niego z sercem przepełnionym ciepłem. Nie widzieliśmy się od kilku miesięcy, a ja…
Przebaczyć – to nie zawsze oznacza być silną. Czasem to po prostu strach przed tym,…
Mąż często wracał późno z pracy. Mówił, że to tymczasowe, że firma ma teraz trudny…
Nie kochałam mojego przyszłego męża. Mówię to bez wstydu, choć kiedyś bardzo się tego wstydziłam.…
Przeżyliśmy razem dwadzieścia dwa lata. Dwadzieścia dwa lata pod jednym dachem — z tymi samymi…