Dlaczego dobry człowiek, miły, odpowiedzialny, pracowity, żeni się ze złą i nieuporządkowaną kobietą? To się zdarza cały czas.
A dobra, miła, odpowiedzialna kobieta poślubia leniwego i niemiłego mężczyznę i cierpi razem z nim? To nie jest sprawiedliwe. Nie jest!
Ludzie od dawna interesują się tym pytaniem. Dlaczego tak się dzieje? Wszyscy mieszkali w tej samej wiosce lub w małym miasteczku, widzieli, obserwowali i zastanawiali się. Znalazłam odpowiedź w starej bajce i opowiem ją własnymi słowami.
Pewien człowiek zapytał anioła, który kontroluje losy. Jak to się dzieje, że dobrzy ludzie mają niegodnych partnerów?
Anioł powiedział mężczyźnie, aby udał się do dwóch wiosek i zapytał pierwszą napotkaną dziewczynę, gdzie mieszka pewien obywatel. Gdzie jest jego dom? Proste pytanie.

Mężczyzna przyszedł do wioski i spotkał dziewczynę. Była piękna, zadbana, z bujakiem i pełnymi wiadrami na bujaku. Zapytał ją o dom swojego przyjaciela.
Dziewczyna przywitała mnie uprzejmie, schludnie odstawiła wiadra, zdjęła bujak i zaproponowała, że zaprowadzi mnie do właściwego domu.
Po drodze wskazywała kałuże i doły, mówiąc: „Nie potknij się, dobry człowieku! Nie zrób sobie krzywdy w nogę!”
To była wspaniała dziewczyna. Mężczyzna był wprost wzruszony taką dobrocią i uprzejmością. A w drugiej wiosce pijana dziewczyna w brudnej sukience również niosła wiadra, przeklinając niegrzecznie.
Zapytana przez podobnego mężczyznę, najpierw porządnie go zbeształa. A potem wskazała niepewnie kierunek, mówiąc, że może tam mieszka twój przyjaciel. A potem odeszła, zataczając się i chlapiąc wodą.
Co za nieuprzejma kobieta, w dodatku brudna! Mężczyzna opowiedział wszystko aniołowi. Anioł podziękował mu i powiedział, że teraz dokładnie wie, gdzie umieścić leniwego i niegrzecznego młodzieńca.
Ten młody człowiek zawsze miał kłopoty. I krzywdzi innych. Więc oddamy go dobrej dziewczynie. Ona jest miła. Jest cierpliwa. Zrobi z niego mężczyznę.
Niech weźmie go za rękę, tak jak kiedyś w szkole, kiedy uczeń z oceną D był przydzielany do ucznia z oceną A. Aby doskonały uczeń mógł z nim pracować. Podzielmy los dziewczyny z losem tego chłopca.
A niegrzecznej, ubłoconej dziewczynie damy tego miłego chłopaka. Będzie się nią opiekował. Będzie pilnował, żeby nie wpadła do studni, żeby nikogo nie skrzywdziła, żeby lepiej się zachowywała.
Ponieważ wkrótce zostanie zabita w wiosce. Ktoś musi się nią zaopiekować i podzielić jej los?
Wszystko zależy od przeznaczenia. Tak to tłumaczył anioł w bajce. Chociaż wydaje mi się, że to nie był anioł. To dziwny pomysł na sprawiedliwość.
I dziwny sposób naprawiania złych ludzi. I zrzucanie odpowiedzialności na tych dobrych. Tak jak to robiliśmy w szkole.
Ale ta bajka ma sens. Ponieważ tak często dzieje się w życiu. Bo dobry człowiek instynktownie widzi, że druga osoba się gubi. I chce pomóc, jest świetnym uczniem! Powinien pomóc uczniom „D”!
Tak ludzie tłumaczyli ten dziwny schemat. To pouczająca opowieść. Chociaż jest bardzo smutna.