Rozrywka

Przy wypisie ze szpitala pielęgniarka oddała dziecko matce, a ta natychmiast zorientowała się, że to dziecko kogoś innego

Młoda matka wzięła dziecko w ramiona i zbladła. Za drzwiami znajdowała się piękna koperta, wielka kokarda i liczni krewni.

Tylko że w kopercie był cudzy maluszek — mamie wystarczył jeden rzut oka, żeby to zrozumieć.

Anna ostrożnie położyła niemowlę na stole i zaczęła je rozbierać. Pielęgniarka zirytowanym tonem zapytała, co ona robi, mówiąc, że sala wypisowa jest jedna, a jeszcze kilka osób czeka na wypisanie na swoim oddziale.

Anna nic nie odpowiedziała, z drżącymi rękami zdjęła pieluchę z dziecka i zdziwiona spojrzała na pielęgniarkę:

To chłopiec, gdzie moja córka? Natychmiast oddajcie mi dziecko, inaczej będziecie mieli problemy.

Irytacja pielęgniarki gdzieś zniknęła, i pobiegła z powrotem na oddział, a po chwili wróciła kierowniczka z córką Anny na rękach.

Zaczęła przepraszać i tłumaczyć, że ten chłopiec także szykuje się do wypisania. Dokładniej — do przeniesienia do Domu Dziecka, ponieważ jego matka porzuciła syna.

Anna nie przeklinała, zabrała córkę i poszła do męża. Wydawało się, że to świąteczny dzień, ale dla młodej matki nie opuszczała myśl o tym małym chłopcu, który został zabrany do Domu Dziecka. Wieczorem mąż zapytał, co się stało — ona rozpłakała się i opowiedziała mu wszystko.

A już po trzech tygodniach cała duża rodzina spotkała się ponownie — z okazji powrotu do domu kolejnego nowego członka rodziny — Makara, tego samego chłopca, którego prawie oddali młodym rodzicom zamiast ich córki.

Zastanowili się nad tym, skonsultowali się z rodzicami i otrzymali jednogłośną zgodę — powiedzieli, że gdzie jest jeden, tam jest drugi, poradzimy sobie. I teraz ich córka ma brata. Musieli jednak kupić kolejny wózek dla bliźniaków.

Działanie tej kobiety zasługuje na to, by być wzorem do naśladowania dla każdego, kto w życiu spotyka się z takimi sytuacjami.

„Zdradziłem żonę z młodą sekretarką, ale później zdałem sobie sprawę, jaki błąd popełniłem: chciałbym móc to wszystko cofnąć”

„Marzę o tym, by odebrać matce mieszkanie mojego brata i nie dbam o jego ciężarną żonę i dzieci, niech żyją na ulicy. Należało o tym pomyśleć wcześniej”

„Mój mąż nie wpuści mnie i mojej córki do domu, zależy mu tylko na moim synu: nie rozumiem, dlaczego zdecydował się to zrobić”

Roman Tkach

Życiorys: 2018 - 2021 - redaktor naczelny i dziennikarz portali Dzisiaj (do 2018) i Kraj (do 2021). 2022 i do chwili obecnej - redaktor portalu internetowego Koleżanka. Edukacja: Narodowy Uniwersytet Biozasobów i Zarządzania Przyrodą w Kijowie. Specjalność: Wydział Agrobiologii. Poziom wykształcenia: specjalista. Zainteresowania: wędkarstwo, sport, czytanie książek, podróże.

Recent Posts

W dniu swoich urodzin otrzymałam wiadomość od męża i zrozumiałam, że zdecydował się odejść ode mnie do innej kobiety: „Znalazłem prawdziwą miłość, przepraszam”

To była sobota, mój pięćdziesiąty urodzinowy poranek. Wstałam wcześniej niż zwykle, choć nie spałam prawie…

10 godzin ago

Całe życie poświęciłam mojemu mężowi, a on zamienił mnie na młodszą piękność: „Dopiero teraz zrozumiałam, że zostawił mnie jak niepotrzebną rzecz”

Zawsze wierzyłam, że prawdziwa miłość to wtedy, gdy dwoje ludzi idzie przez życie razem, wspiera…

12 godzin ago

Pomimo swoich 65 lat nie czuję się stara. Wręcz przeciwnie, poznałam wspaniałego mężczyznę i nasz związek jest poważny. A dzieci nie mogą się doczekać mojego mieszkania

Kiedyś myślałam, że po sześćdziesiątce życie powoli się kończy. Że człowiek ma już tylko wspomnienia,…

12 godzin ago