Rozrywka

„Przez jakiś czas mieszkałam z moim chłopakiem w wynajętym mieszkaniu i płaciłam za nie: okazało się, że to jego mieszkanie, a on zabrał wszystkie pieniądze dla siebie”

Szczerze mówiąc, nie miałam szczęścia w życiu osobistym. Moje koleżanki od dawna są mężatkami, są dumne ze swoich słodkich dzieci i dzielą się ze sobą przepisami, podczas gdy ja, w wieku 27 lat, wciąż aktywnie szukam partnera.

Starsi członkowie rodziny i dobrzy sąsiedzi w wieku emerytalnym szczerze uważają za swój obowiązek zapytać, kiedy wyjdę za mąż i zasugerować, że zegar tyka.

Chciałabym zmienić tę sytuację, ale nie chciałam spotykać się z pierwszym lepszym facetem, nie mówiąc już o zamieszkaniu z nim.

Kiedyś poszłam na noworoczną imprezę firmową z kolegami. Wieczór okazał się bardzo zabawny. Było wiele konkursów. Dużo śpiewaliśmy, piliśmy i tańczyliśmy, a impreza udała się.

Prawdopodobnie za dużo wypiliśmy tej nocy, ponieważ rano, kiedy się obudziłam, pierwszą rzeczą, którą zobaczyłam, była szata Świętego Mikołaja i jego broda leżąca na krześle.

screen Youtube

Okazało się, że Andrzej, który pracował na pół etatu na naszej imprezie firmowej, postanowił odprowadzić mnie do domu. I został.

Niezwykła znajomość stopniowo przerodziła się w błyskotliwy romans. Po dwóch miesiącach myślałam, że w końcu spotkałam tego jedynego i najlepszego.

Oczywiście zdecydowaliśmy się zamieszkać razem, ponieważ w ogóle nie chcieliśmy się rozstawać. Oboje mieszkaliśmy wtedy z rodzicami, więc Andrzej zaproponował, że znajdzie dla nas fajne mieszkanie.

Zaledwie tydzień później mój kochanek, uśmiechając się szeroko, powiedział, że znalazł świetne miejsce w pobliżu mojej pracy, dzięki czemu mogę spać dłużej rano.

Byłam trochę zdezorientowana czynszem, który musiałam płacić za stare mieszkanie Chruszczowa bez żadnych napraw. Było drogo, oczywiście, ale Andrzej starał się o mnie zadbać. Oczywiście zgodziłem się i wprowadziliśmy się.

Od początku naszego wspólnego życia postanowiliśmy dzielić się wszystkimi wydatkami po równo. Wydawało mi się to sprawiedliwe.

Coraz częściej zaczęliśmy rozmawiać o przyszłości, planując ślub i założenie bliskiej rodziny. Andrzej powiedział, że nie potrzebujemy wesela, nie ma sensu wyrzucać pieniędzy w błoto.

Dużo ważniejsze było zebranie pieniędzy na zaliczkę na dom, żeby nasze przyszłe dzieci nie musiały tułać się z nami po wynajmowanych mieszkaniach.

Byłam bardzo dumna z tego, że mój ukochany już dba o przyszłość rodziny i starałam się mu w tym pomóc.

Żyliśmy z mojej pensji, a pensja Andrzeja była zaoszczędzona. Co miesiąc dawałam mu połowę kwoty na czynsz, kupowałam jedzenie i ubrania. Czasami udawało mi się nawet trochę zaoszczędzić i cieszyłem się, że nasze marzenie jest coraz bliżej.

Nie trzeba dodawać, że żyliśmy w trybie oszczędnościowym i nie pozwalaliśmy sobie na żadne dodatkowe zakupy.

Pewnej nocy Ivan nie wrócił na noc do domu. Szalałam ze zmartwienia, dzwoniłam do niego wiele razy, ale jego telefon był niedostępny. Pytałam o niego jego przyjaciół i rodziców, ale nikt nie wiedział, gdzie się podział.

Dwa dni po zniknięciu Andrzeja do drzwi zadzwoniło dwóch mężczyzn w surowych garniturach. Okazało się, że byli to komornicy poszukujący mojego wspólnego męża. Pokazali mi dokumenty, z których wynikało, że Ivan zaciągnął dużą pożyczkę w banku i jej nie spłaca.

Nic nie rozumiałam. I wtedy przypomniałam sobie o pieniądzach, które od ponad dwóch lat oszczędzaliśmy na mieszkanie. Postanowiłam znaleźć numer konta, na którym były zapisane pieniądze na spłatę kredytu.

Wszystkie dokumenty znajdowały się w dużym folderze, którego nigdy nie otworzyłem. Nie znalazłam żadnych dokumentów bankowych, ale znalazłam akt darowizny mieszkania, w którym razem mieszkaliśmy, na nazwisko Andrzeja.

Z aktem darowizny udałam się do rodziców Andrzeja, by w końcu zrozumieć, co się dzieje. Okazało się, że przez dwa lata z rzędu płaciłam połowę czynszu za mieszkanie, które babcia podarowała Andrzejowi pięć lat temu.

Mężczyzna, z którym marzyłam o założeniu rodziny, był nałogowym pijakiem, który żył na mój koszt i wydawał na to swoją pensję. Okłamał moich rodziców, że to już przeszłość, ale najwyraźniej wrócił do swoich starych nawyków.

Byłam bardzo zraniona i zdenerwowana, że wszystko, w co wierzyłam i o czym marzyłam przez cały ten czas, okazało się kłamstwem. Rodzice Andrzeja mówili mi, że jest po prostu chory, że powinnam mu wybaczyć, że potrzebuje teraz pomocy i wsparcia. Ale ja nie chcę go widzieć, bo osoba, którą naprawdę kochałam, nie istniała. Sama go sobie wymyśliłam.

„Wiem, że lepiej dla mnie będzie spędzić starość w domu opieki. Dla mnie to lepsze niż życie jak moja babcia: nie chcę być ciężarem dla moich dzieci”

„Przez całe życie opiekowałam się matką i nie wiedziałam, że kiedy odziedziczę dom, wszyscy moi krewni będą mi się sprzeciwiać”

„Teściowa rozwiodła się ze swoim mężem, a teraz namawia moją żonę, by rozwiodła się ze mną: widziałam, jak cię zdradzał”

Roman Tkach

Życiorys: 2018 - 2021 - redaktor naczelny i dziennikarz portali Dzisiaj (do 2018) i Kraj (do 2021). 2022 i do chwili obecnej - redaktor portalu internetowego Koleżanka. Edukacja: Narodowy Uniwersytet Biozasobów i Zarządzania Przyrodą w Kijowie. Specjalność: Wydział Agrobiologii. Poziom wykształcenia: specjalista. Zainteresowania: wędkarstwo, sport, czytanie książek, podróże.

Recent Posts

Mąż zostawił mnie z małym dzieckiem i udał się do kochanki: „Chcę poczuć się młody, a ty cały czas jesteś zajęta dzieckiem”

Alan powiedział to prawie spokojnie. Jak coś, co już dawno dojrzało w nim, a teraz…

8 godzin ago

Przyjechałam do córki na urodziny wnuka i przywiozłam mu samochodzik: „Mamo, Michał już się tym nie bawi”

Przyjechałam do córki na urodziny wnuka. Michał skończył dziewięć lat. Wstałam rano, upiekłam ciasto z…

13 godzin ago

Mój mąż prosi mnie, abym przyjęła do naszego domu jego córkę z pierwszego małżeństwa, ale przecież mamy własne dzieci, po co mi obce

Mój mąż prosi mnie, abym przyjęła do naszego domu jego córkę z pierwszego małżeństwa. Ma…

13 godzin ago

„Mamo, nie mogę codziennie do ciebie przyjeżdżać, mam własną rodzinę”: córka rzadko dzwoniła do swojej starszej matki

„Mamo, nie mogę codziennie do ciebie przyjeżdżać. Mam własną rodzinę…” Te słowa Ola wypowiedziała kiedyś…

13 godzin ago

Zorganizowałam ślub dla starszego syna, pokryłam wszystkie wydatki, ale jemu i synowej to było za mało: „A co z wypoczynkiem na Malediwach, liczyliśmy na to”

Od ponad 15 lat mieszkamy z mężem osobno. Już dawno wyjechałam do pracy, ponieważ wychowywanie…

17 godzin ago

Kot urządził prawdziwe polowanie w domu: jak latający ptaszek przyciągnął uwagę domowego pupila

Na tym filmie przedstawiono zabawną sytuację, w której znajduje się wiele zwierząt domowych, które otrzymują…

1 dzień ago