Przez dwadzieścia lat próbowałam odejść od męża, ale nie byłam w stanie położyć temu kresu: „Wszyscy inni mężczyźni opuszczają swoje kobiety, ale ja nie”

Jestem tą samą dziewczynką, która nie dorosła i nadal żyje w wyimaginowanym świecie. Dorosła część mnie rozumie, że mój mąż jest kobieciarzem i narcyzem, ale infantylna część mnie mówi, że zdradzę Krzysztofa swoją miłością.

Więc teraz opowiadam swoją historię nie tylko czytelnikom, ale także samej sobie. Może tym razem uda mi się dotrzeć do siebie.

A jeśli nie, to pomogę komuś innemu nie utknąć w tym bagnie. Lubię ratować każdego, ale nie siebie!

Krzysztofa poznałam, gdy studiowałam w instytucie. Wszystkie dziewczyny za nim biegały. Musiałam ciężko pracować nad swoim wizerunkiem, aby go zdobyć.

Z natury jestem bardzo prostą i dobroduszną kobietą. Uwielbiam gotować. Jeśli nie zadbam o swoją sylwetkę, od razu przytyję. Nie lubię modnych i eleganckich ubrań.

screen Youtube

Raczej nienawidzę, gdy ludzie zwracają na mnie uwagę. W końcu oczy innych ludzi są często osądzające lub zazdrosne. Uwielbiam też psy. Marzę o tym, by pewnego dnia mieć własnego.

Ale mój mąż jest temu absolutnie przeciwny. Nie chciałam mieć dzieci. Ale Krzysztof chciał mieć dziedzica. Więc teraz wychowuję mojego syna Macieja. Kocham go. Ale Maciej poszedł w ślady męża.

Kopiuje jego zachowanie. Mimowolnie łapię się na myśli, że ma już osiemnaście lat i wkrótce w końcu wyfrunie z gniazda. Nie mogę się doczekać! Bo bardzo trudno jest mieć w rodzinie dwóch egoistów.

Powiecie, że sami go wychowaliście? I to będzie prawda. Wiem, że wybrałam swoje życie. A jednak ten wybór został dokonany wbrew mojej woli. Zapomniałam powiedzieć, że starannie przedstawiam siebie jako idealną kobietę. Zawsze mam idealną wagę. Ubieram się elegancko.

Próbuję odwrócić uwagę męża od jego kochanek moim ciałem, które od dawna go nudzi. Jak to wpływa na moją samoocenę? To obrzydliwe! Moje ciało po prostu krzyczy, że nie chce już mieć kontaktu z tą bagnistą kikimorą w męskiej postaci. Gdyby nie operacje plastyczne i liftingi, stałabym się miniaturowym hipopotamem.

Zasugerowałam, żebyśmy się rozwiedli, bo on mnie nie kocha, a nasz syn jest już dorosły. Każde z nas ma własne mieszkanie przedmałżeńskie. On zawsze mówi to samo, że nie wiem, na co narzekać. Co więcej, nie zostawia mnie, jak robią to inni mężczyźni ze swoimi żonami.

Powiecie, że sami go wychowaliście? I to będzie prawda. Wiem, że wybrałam swoje życie. A jednak ten wybór został dokonany wbrew mojej woli. Zapomniałam powiedzieć, że starannie przedstawiam siebie jako idealną kobietę. Zawsze mam idealną wagę. Ubieram się elegancko.

Próbuję odwrócić uwagę męża od jego kochanek moim ciałem, które od dawna go nudzi. Jak to wpływa na moją samoocenę? To obrzydliwe! Moje ciało po prostu krzyczy, że nie chce już mieć kontaktu z tą bagnistą kikimorą w męskiej postaci. Gdyby nie operacje plastyczne i liftingi, stałabym się miniaturowym hipopotamem.

Zasugerowałam, żebyśmy się rozwiedli, bo on mnie nie kocha, a nasz syn jest już dorosły. Każde z nas ma własne mieszkanie przedmałżeńskie. On zawsze mówi to samo, że nie wiem, na co narzekać. Co więcej, nie zostawia mnie, jak robią to inni mężczyźni ze swoimi żonami.

Jednocześnie mężczyzna całym swoim wyglądem pokazuje, że jest bohaterem. Kto inny mógłby żyć z tak obrzydliwym stworzeniem zwanym starą żoną? Potem płaczę i pakuję swoje rzeczy.

Idę do mieszkania i zaczynam myśleć o tym, jak ułożyć sobie życie w pojedynkę. Potem się nudzę i zgadzam się na propozycję powrotu. Obietnica innego życia nie trwa długo i zaczynam wszystko od nowa.

Nie jest jasne, dlaczego mężczyźni decydują się zmienić kobietę, ale nie zamierzają zmieniać niczego w sobie!

Po raz kolejny myślę, że zmienię się trochę bardziej, dostosuję się do wymagań mojego męża i zacznie się szczęśliwe życie! Ale tak się nie stało! Po jakimś czasie wyraźnie zdałam sobie sprawę, że on nigdy nie przestanie i zawsze będzie z nim coś nie tak.

A później będzie żądał jeszcze więcej. Mężczyzna musi cię bardzo kochać, żeby zachowywać się inaczej. Ale mój Sasza mnie nie kocha.

Życie pokazuje, że pierwszą lekcją w szkole nie powinien być język czy matematyka, ale psychologia relacji rodzinnych. Chociaż nie jestem pewna, czy ta wiedza by mi pomogła, bo co innego wiedzieć, a co innego wcielić to w życie.

Moja matka również całe życie „naginała się” do swojego męża, mojego ojca. Kiedyś zdziwiłam się jej cierpliwością. Potem dowiedziałam się, że przez cały ten czas miała kochanka. To był jej sposób na zemstę na moim ojcu.

Niestety, moja matka zemściła się na mnie, chociaż tego nie chciała. Ponieważ przekazała mi ten wzorzec zachowania bez żadnych słów. Miałam też wielu kochanków. Inaczej moja psychika nie wytrzymałaby ciągłego zaniedbywania ze strony ukochanego mężczyzny.

Ale historia z kochankami już nie pomaga. Mężczyzna wszedł do mojego mózgu w jakiś nieznany sposób i nawet wewnątrz mojej czaszki wciąż obiecuje, że jeśli jeszcze trochę się poprawię, wszystko będzie lepiej.

Chodzę do psychologa, a nawet psychoterapeuty. Są pewne postępy. Ale nadal nie mam siły, by zerwać ten niezdrowy związek. Moi przyjaciele potępiają mnie i uważają za osobę o słabej woli. „Nawet nie współczuję ludziom takim jak ty” – to czytam na ich twarzach, kiedy po raz kolejny mówię im, że wróciłam do rodziny.

Dziewczyna przywiozła z podróży piękny szal dla swojej najlepszej przyjaciółki. Ale był tak piękny, że Anna postanowiła zostawić ją dla siebie

Adam przypadkowo dowiedział się, że zostanie zwolniony i postanowił zrobić coś, by przypomnieć szefowi o sobie

Jestem zmęczona mieszkaniem z teściami, ale mój mąż nie chce zarabiać na własne mieszkanie: „Jak jej się coś nie podoba, to niech mieszka z rodzicami”