Pojechałam z mężem nad morze, ale w hotelu nie wszystko poszło zgodnie z planem. I przypomniałam sobie o mojej teściowej

Mój mąż Krzysztof ma córkę z pierwszego małżeństwa. Anna ma 16 lat i jest świetną dziewczyną. Od razu się polubiliśmy.

Nawet wyglądamy podobnie. Rozmiar ubrań mamy taki sam. Smaki są nieco inne. Kiedyś z wielką przyjemnością zabieraliśmy ją ze sobą na wakacje.

Ale dziewczyna dorosła, jej zainteresowania zaczęły się zmieniać. I wolała spędzać wolny czas we własnym towarzystwie niż z nami.

O mamie Anny nawet nie chcę mówić — jest w pełni zajęta swoją nową rodziną.

Dziewczynka w ogóle nie jest pozbawiona uwagi, ojciec i babcia ją kochają. Moja teściowa Katarzyna wychowywała wnuczkę od najmłodszych lat. Jednak w wieku 15 lat doszło między nimi do pewnego nieporozumienia.

screen Youtube

Moja babcia mogła kupić wnuczce sukienkę. Zazwyczaj Anna po prostu wyzywająco odmawiała. W końcu dziewczyna była już doskonale zdolna do wyboru własnych ubrań.

Ale pewnego dnia skróciła długość, odpięła rękawy i zaczęła nosić prezent. Czuła się dobrze, ale Katarzyna była bardzo urażona.

Babcia kontrolowała to, co jej wnuczka jadła i piła. Nigdy nie przegapiła okazji, by skrytykować jej muzykę. Po raz kolejny jechaliśmy z Krzysztofem nad morze i chcieliśmy zabrać ze sobą Annę.

Córka powiedziała, że znajomi zapraszają ją na tygodniowy biwak i chce jechać z nimi. Krzysztof się wahał, ale widział, jak jego córka zareagowała na surowość Katarzyny. Zgodził się więc. Otrzymał w prezencie ciepły uścisk córki.

Teściowa, wiedząc o tym, strasznie się zmartwiła. Kiedy zdała sobie sprawę, że decyzja została już podjęta i że jej ukochana wnuczka nie jedzie z nami, zaczęła dręczyć ją „dobrymi” radami i zakazami.

Aby uszczęśliwić swoje ulubione dziewczyny, Krzysztof kupił mi i Annie identyczne plecaki turystyczne. To był po prostu urok, bo plecak łączył w sobie funkcjonalność akcesorium turystycznego i efektownej torebki.

Z niecierpliwością czekałam na wakacje i zaczęłam wypełniać plecak ładnymi rzeczami — efektowną bielizną i kosmetykami. Wzięłam też butelkę drogiego czerwonego półwytrawnego wina, aby uczcić pierwszą noc w hotelu z moim ukochanym.

Anna również się szykowała, śpiewając coś do siebie. Zabraliśmy ją tego samego dnia, co wyjechaliśmy, tylko trochę wcześniej. Teściowa próbowała nam coś opowiedzieć o dziewczynie, ale Krzysztof nawet jej nie słuchał.

Mówił, że nie chce słuchać, że Anna nie jest głupią dziewczyną. Ale i tak nie wytrzymał i oddzwonił do teściowej. Zapytał matkę, czym się tak martwi.

Teściowa powiedziała, że zajrzała do torby Anny i znalazła różne śmieci. Ale ona po cichu wymieniła niebezpieczne rzeczy na potrzebne! Więc wszystko jest w porządku.

Wyglądała na bardzo zadowoloną z siebie. A Krzysztof się uspokoił. Do hotelu dotarliśmy późno w nocy. Podróż nie była łatwa, zwłaszcza dla mojego męża.

W końcu prowadził samochód przez kilka godzin. Uśmiechnęłam się więc do niego tajemniczo, wysłałam pod prysznic i powiedziałam, że czeka go niespodzianka.

Krzysztof na mój krzyk wyleciał z kabiny prysznicowej. A ja zdezorientowana spojrzałam na zawartość mojego plecaka.

Zamiast magicznej koronkowej bielizny była bielizna w słonie. Zamiast szpilek, znalazłam brzydkie brązowe trampki.

W plecaku nie było półwytrawnego wina. Zamiast tego były ciepłe skarpetki, torebka toffi, krople do nosa i krople na kaszel. Mogłabym pomyśleć, że to wcale nie był mój plecak, ale zawierał moje kremy do rąk, krem do opalania, szampon i tabliczkę czekolady.

I tak histerycznie przeszukiwałam kieszenie, mając nadzieję, że znajdę wszystko, co było przeznaczone na romantyczny wieczór z moim mężem. Gdy tylko zorientował się, co mnie podnieciło, zastanowił się przez chwilę, ale szybko przyszło mu do głowy pewne przeczucie.

Krzysztof wybuchnął śmiechem, a ja byłam zła, bo nie rozumiałam, co tak ucieszyło mojego męża.

Mój mąż śmiał się, bo wiedział, czyja to ręka. Ale mnie nie było do śmiechu. Katarzyna zepsuła mi humor. Mąż zapewnił mnie, że jutro na pewno pójdziemy na zakupy i kupimy mi najlepszą bieliznę.

Przecież mój mąż to wspaniały człowiek, nawet jeśli teściowa mówi cześć. Mój nastrój szybko się poprawił. Cieszyłam się z wakacji i z tego, że skrupulatna babcia Anny nie mogła ich zepsuć!

„Twoja siostra liczy każdy grosz, a ty wydajesz mnóstwo pieniędzy na prywatne przedszkole”: moja mama uczy mnie, jak wydawać pieniądze

Mój ojciec zostawił nas piętnaście lat temu, a teraz żąda, żebym oddała mu połowę mieszkania, które dostałam od babci

Mój kochanek odwołał swoją propozycję małżeństwa i nie spodziewał się mojej spokojnej reakcji: „Jestem samowystarczalną kobietą”