Rozrywka

”Pójdę do mojej matki z dzieckiem. Nie będę wam wszystkim służyć”: powiedziała żona, ponieważ była zmęczona tym życiem

Anna i jej mąż Aleksander niedawno zostali rodzicami małego chłopca o imieniu Filip.

Życie wydawało się idylliczne, dopóki Anna nie poszła na urlop macierzyński. Wkrótce jednak jej życie zmieniło się diametralnie.

Aleksander pracował cały dzień, a Anna została w domu z Filipem. Anna czuła się jak na taśmie produkcyjnej: karmienie, uspokajanie Filipa i tak dalej.

Wieczorem, kiedy Aleksander wracał do domu, Anna liczyła na pomoc i zrozumienie. To praca na pełen etat, ale Aleksander zbywał ją: „Po prostu siedzisz w domu”.

Anna czuła, że Aleksander nie dostrzega i nie docenia jej wysiłków. Myślała, że on uważa, że dziecko samo się karmi, samo zmywa naczynia, a obiad jest przygotowany jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.

screen Youtube

Każdy dzień stawał się coraz bardziej wyczerpujący, a Anna nie miała czasu dla siebie. W końcu, nie mogąc już dłużej tego znieść, Anna postanowiła udać się do swojej matki. Tam znalazła zrozumienie i wsparcie.

Aleksander przyjeżdżał do nich w weekendy i choć starał się pomóc, między nim a Anną wciąż dochodziło do nieporozumień.

Z czasem Aleksander zaczął zdawać sobie sprawę, jak wiele wysiłku wymaga opieka nad dzieckiem i jak wiele Anna robi każdego dnia.

Zaczął więcej pomagać i dziękować Annie za jej pracę. Ale droga do wzajemnego zrozumienia była długa.

Anna marzyła o silnej i szczęśliwej rodzinie, w której wysiłki wszystkich byłyby doceniane i wspierane. Ale na razie łatwiej jej było mieć jedną.

Wiedziała, że z czasem będą w stanie przezwyciężyć wszystkie trudności i nauczyć się wzajemnie rozumieć, ale na razie jej dom należał do matki.

Emerytowani sąsiedzi powiedzieli nam, że musimy zrobić im nowe drzwi albo pójdą do zarządu budynku: „Czy w ogóle pytaliście sąsiadów o zgodę na prace remontowe”

Zamiast znaleźć normalną pracę i utrzymywać rodzinę, mój mąż radzi mi to zrobić, ale ja chcę iść na urlop macierzyński

Moja sąsiadka była przekonana, że chcę się z nią ożenić, mimo że nawet się nie spotykaliśmy: „Jadłeś moje ciasta, ale patrzysz na inne kobiety”

Roman Tkach

Życiorys: 2018 - 2021 - redaktor naczelny i dziennikarz portali Dzisiaj (do 2018) i Kraj (do 2021). 2022 i do chwili obecnej - redaktor portalu internetowego Koleżanka. Edukacja: Narodowy Uniwersytet Biozasobów i Zarządzania Przyrodą w Kijowie. Specjalność: Wydział Agrobiologii. Poziom wykształcenia: specjalista. Zainteresowania: wędkarstwo, sport, czytanie książek, podróże.

Recent Posts

W dniu swoich urodzin otrzymałam wiadomość od męża i zrozumiałam, że zdecydował się odejść ode mnie do innej kobiety: „Znalazłem prawdziwą miłość, przepraszam”

To była sobota, mój pięćdziesiąty urodzinowy poranek. Wstałam wcześniej niż zwykle, choć nie spałam prawie…

9 godzin ago

Całe życie poświęciłam mojemu mężowi, a on zamienił mnie na młodszą piękność: „Dopiero teraz zrozumiałam, że zostawił mnie jak niepotrzebną rzecz”

Zawsze wierzyłam, że prawdziwa miłość to wtedy, gdy dwoje ludzi idzie przez życie razem, wspiera…

11 godzin ago

Pomimo swoich 65 lat nie czuję się stara. Wręcz przeciwnie, poznałam wspaniałego mężczyznę i nasz związek jest poważny. A dzieci nie mogą się doczekać mojego mieszkania

Kiedyś myślałam, że po sześćdziesiątce życie powoli się kończy. Że człowiek ma już tylko wspomnienia,…

11 godzin ago