Po prostu nie rozumiem naiwności mojego syna: moja synowa zdradza go tuż pod jego nosem ze swoim kolegą”

Podziwiam ślepotę i naiwność mojego syna. Moja synowa to prawdziwa jędza, co zauważyłam już dawno. Anna zdradza go z kolegą tuż pod jego nosem, a on nie chce tego widzieć.

Mój syn ciężko pracuje na utrzymanie rodziny, więc nie ma na to czasu, ale ja siedzę w domu chora i wszystko widzę.

Od zeszłego miesiąca moją synową za każdym razem odbiera z pracy ten sam mężczyzna w srebrnym samochodzie.

Pewnego dnia postanowiłam przyjrzeć się tej sytuacji i pokłóciłyśmy się o to.

Jak zwykle wieczorem ten sam samochód podjechał na nasz podjazd. Tylko tym razem mojej synowej nie spieszyło się do wysiadania.

screen Youtube

Siedziała przez pięć minut, a potem po prostu poszła na górę do mieszkania. Nie podobało mi się to.

Po co tak po prostu siedzieć w obcym samochodzie? Wyszłam i przypomniałam jej, że jest mężatką. Co sąsiedzi sobie o niej pomyślą?

Mam słuchać i rumienić się z powodu niegodnego zachowania żony mojego syna?

Ale zamiast przeprosić, zaczęła mnie atakować. Powiedziała, że to nie moja sprawa.

Później przyszedł mój syn, ale postanowiłem nic mu nie mówić. Nie chciałam go denerwować. Ale moja synowa przekręciła wszystko tak, że mój syn zaczął mnie obwiniać za obrazę jego żony.

Widzisz, doprowadziłam biedaka do płaczu. Czy on jest kompletnie ślepy i nie widzi, że ona nim manipuluje i przyprawia mu rogi? Rano stwierdziłam, że jestem starsza i powinnam być mądrzejsza. Poprosiłam syna o wybaczenie.

Ale on powiedział, że nie powinnam go przepraszać. A kogo mam przepraszać? Tę pannę? Delikatnie zasugerowałam, że sąsiedzi już szepczą, bo widzą, że jego żonę podwozi inny mężczyzna.

Ale mój syn zareagował spokojnie i powiedział, że to kolega, a on czasami podwozi synową, bo jest w drodze. Ale wcale nie rzadko, tylko stale. Każdego wieczoru. Nie odważyłam się jednak powiedzieć o tym synowi. Bałam się jego gniewu.

Na ławce z przyjaciółmi rozmawialiśmy o tej sytuacji, a oni potwierdzili moje obawy. Zwykły kolega nie podwoziłby tak po prostu pracownika i to codziennie.

Czyżby nie miał własnej rodziny? Sąsiadka poradziła mi, żebym otworzyła oczy synowi i powiedziała mu, kto i jak często podwozi jego żonę. Niech zażąda od niej wyjaśnień.

Ale nie jestem pewna, czy powinnam to robić. Później się pogodzą, a ja zostanę z pustymi rękami. Mieszkamy razem i nie chcę, żeby nasze życie zamieniło się w wojnę. Ale z drugiej strony nie chcę, żeby moja synowa zhańbiła mnie i mojego syna, mając kochanka. Wstydzę się przed sąsiadami.

Więc nie wiem, co robić. Może mój syn naprawdę nie wie, że ten kolega przychodzi pod nasze drzwi? Czy powinnam z nim delikatnie porozmawiać, czy też nie mieszać się w to i pozwolić im samym to rozwiązać?

„Zarabiasz pieniądze, kupuj własne talerze i artykuły spożywcze”: mój mąż zaczął mówić mojej córce i nie podobało mi się to podejście

Młody chłopiec opiekował się samotną babcią w szpitalu przez długi czas, a sześć miesięcy później otrzymał od niej list: „Dziękuję, że byłeś przy mnie. Stałeś się moim synem”

Moja córka nie może mi wybaczyć, że zostawiłem jej matkę: „W czym twoja nowa rodzina jest lepsza od starej”