„Nazywam się Robert, mam 53 lata i chcę rozstać się z żoną, aby rozpocząć nowe życie z nową kobietą i w nowym domu, w tym samym domu, w którym poznam interesującą młodą kobietę i ożenię się z nią” – mówił o sobie mężczyzna.
Codziennie żył jakby dwoma życiami: jednym z żoną i dziećmi, a drugim z młodą nieznajomą, o której miłości mówiliby wszyscy wokół i podziwiali ich parę.
Tak, Robert był marzycielem i bardzo lubił marzyć. Szczególnie lubił marzyć o swoim nowym szczęśliwym życiu rodzinnym.
Był żonaty od 30 lat i miał dwoje dzieci. Wydawałoby się, że niczego mu nie brakuje, ale młodość przemija, a on dobrze o tym wie.
Dlatego Robert postanowił dać sobie ostatnią szansę. Tym bardziej, że uważał, że jego życie osobiste nie udało się, ponieważ zbyt wcześnie założył rodzinę.
Robert uważał, że zbyt się spieszył z małżeństwem i wszystko mogło potoczyć się inaczej. Gdyby ożenił się teraz, a nie 30 lat temu, wszystko potoczyłoby się inaczej. Miałby swoje mieszkanie lub dom, a ona miałaby mieszkanie od rodziców.
Wtedy mieszkaliby razem, a druga przynosiłaby im dochód. Żyliby w zgodzie i wszyscy im zazdrościli. Niemal każdej nocy Robert zasypiał z takimi myślami o swoim szczęśliwym życiu rodzinnym.
Z każdym dniem jego fantazje stawały się coraz śmielsze, a jego szczęśliwe życie rodzinne w tych fantazjach stawało się coraz szczęśliwsze.
„Nie będziemy się spieszyć z posiadaniem dzieci” – marzył Robert. „Po co? Najpierw będziemy żyć dla siebie. Będziemy dużo podróżować, chodzić do teatrów i muzeów. A potem już można pomyśleć o dzieciach”.
I Robert naprawdę uwierzył w możliwość spełnienia wszystkich swoich marzeń. Najważniejsze, żeby nie miał żony. Tak się złożyło, że Robert doprowadził się swoimi marzeniami do takiego stanu, że nie wytrzymał i… powiedział o wszystkim swojej żonie.
Powiedział jej wszystko. W najdrobniejszych szczegółach. Nic nie ukrył. O mieszkaniach, o młodej żonie i o tym, jak odwiedzają się nawzajem, o podróżach i o dzieciach.
Marzył o takim życiu i był gotów na wszystko dla swojego szczęścia. Wtedy żona z uśmiechem opowiedziała mu swój plan: rozwiodą się, a Robert zrealizuje swoje marzenia.
Robert miał chwilę przerwy, po czym pomyślał, że żona również mogłaby myśleć o tym, jak ułożyć swoje życie osobiste, i zaczął rozważać tę możliwość.
A co, jeśli nie ułoży mu się z nową żoną, a on jest już w podeszłym wieku? Co wtedy?
„Kochanie, a ty też już kogoś znalazłaś? A co z naszym małżeństwem i dziećmi? Naprawdę nie żal ci ich?”
Jego żona szybko zorientowała się, że Robert już myśli o tym, że powinien pozostać w rodzinie, ponieważ na starość, z niewielką pensją, nie będzie potrzebny żadnej młodej piękności.
Zrozumiawszy swój błąd, Robert zaproponował żonie spacer do parku, aby przypomnieć sobie młodość i poczuć się pięknymi i pełnymi perspektyw.
Znak zodiaku, które osiągną bogactwo w czerwcu, a które powinny oszczędzać w czerwcu 2025 roku