Pewna kobieta zawsze brała na siebie kłopoty i problemy innych ludzi. Taka po prostu była. Uczciwa, odpowiedzialna i miła. A potem musiała pożyczać pieniądze

Branie na siebie problemów innych ludzi powinno być robione z umiarem. To ogromna odpowiedzialność i ciężar.

A ludzie chętnie wrzucą swoje nieszczęścia, trudności i doświadczenia do koszyka kogoś, kto jest gotowy je przyjąć. I przyniosą nowe. I powiedzą innym, że jest taka życzliwa osoba.

Są gotowi wziąć na siebie kłopoty innych ludzi.

Opowiedzieli historię o bardzo uczciwej, odpowiedzialnej, pracowitej kobiecie, która nieustannie podejmowała się trudnych zadań i kłopotów życia.

Była biedna. Nie miała czasu na szukanie dobrej pracy, ale angażowała się we wszystko i każdemu poświęcała swoją uwagę i czas. Nie miała też czasu na ułożenie sobie życia osobistego.

screen Youtube

Nie było na to czasu, zbyt wiele zmartwień! I nie było czasu na dbanie o swój wygląd. Z tego samego powodu.

Musiałam iść nakarmić kota, gdy sąsiadka była na wakacjach nad morzem. Siedzieć z dzieckiem, gdy przyjaciółka jest na randce. Chociaż miałam dwójkę własnych dzieci. Pozwalać krewnym zostać u siebie podczas remontu.

Słuchanie przyjaciółki, która przez dwie godziny opowiada o tym, jak jej mąż źle ją traktuje… Pomaganie wszystkim i udzielanie rad, słuchanie o kłopotach innych ludzi — to wymaga dużo energii.

W szkole komitet rodzicielski zbierał pieniądze na imprezę noworoczną. To było dawno temu. Musieliśmy iść na zakupy i kupić wiele rzeczy: zabawki, dekoracje, nagrody, kostiumy do przedstawień, prezenty dla nauczycieli…

Długa lista. I to było bardzo wygodne: zebraliśmy pieniądze i wysłaliśmy tę kobietę do sklepów z listą.

I co? Pieniądze zostały skradzione. To się wtedy często zdarzało. Zabrali całą paczkę. Została tylko lista.

Ta miła kobieta strasznie płakała, była zrozpaczona. I wiesz, nie wybaczono jej. Zaczęli w nią wątpić. Może wzięła je dla siebie? Kto może to udowodnić?

Rodzice zmusili kobietę do zwrotu pieniędzy. Weź je, gdzie chcesz. Oto lista. Mogła się jakoś bronić i odmówić. Ale nie zrobiła tego. Wstydziła się.

Pożyczyła pieniądze na procent od krewnych, sprzedała swoje jedyne futro, pierścionek i wiele innych rzeczy.

A potem poszła na zakupy i kupiła wszystko, co miała do kupienia z listy. Kupiła to. Rozdała to. W jej domu nie było świąt. Jak mogło być święto?

Siedzieliśmy z dziećmi, piliśmy herbatę z piernikami i kładliśmy się spać we łzach i niepokoju.

Lista życzeń i problemów innych ludzi jest bardzo długa. Oczywiście na początku dawali mi pieniądze na zakupy. Ale to jest odpowiedzialność. Ogromna odpowiedzialność.

A to, co się stanie, będzie odpowiedzialnością osoby, która wzięła na siebie tę odpowiedzialność. Tego, kto wziął tę listę.

I taka osoba nie zostanie oszczędzona. Na początku nie było im go żal, po prostu go wykorzystali. I tylko on będzie musiał później płakać — a dzieci w święta zostaną poczęstowane tylko herbatą i kamiennym piernikiem. W najlepszym wypadku.

Musimy pomyśleć o tej przestrodze. Pewnego dnia możemy nie mieć siły. Albo popełnimy błąd. Albo stracimy jakiś zasób. Albo pieniądze zostaną skradzione w tramwaju… A ci, którzy dali nam całą listę potrzeb, nie wybaczą nam.

Zwykle tak się dzieje. Moja żona ma się teraz dobrze. Minęło wiele lat. A szok pomógł zmienić jej życie na lepsze. Ale to była okrutna lekcja.

I wszyscy dobrzy, odpowiedzialni ludzie muszą pamiętać, gdzie kończy się pomoc i chęć wzięcia odpowiedzialności. I schować cudze problemy i potrzeby do portfela…

Mój mąż nie chce pomagać w domu, mimo że nie pracuje od sześciu miesięcy: „Pomogłem sąsiadowi nieść kanapę, jestem bardzo zmęczony”

Mój mąż powiedział, że nie będzie sam wieczorem. Zdecydowanie nie spodziewałam się takich gości: „Sprawdzi każdy kąt mieszkania jak inspektor”

Facet zaprosił mnie do restauracji i uciekł, zostawiając mnie z wysokim rachunkiem za kolację. A potem nie można już ufać ludziom