Pewna kobieta naprawdę nie chciała być sama. Miała ponad pięćdziesiąt lat i nie miała rodziny. Postanowiła więc sama pójść do teatru

Pewna kobieta bardzo bała się samotności. Bycie samotną jest bardzo przerażające. Zwłaszcza gdy ma się ponad pięćdziesiąt lat.

A życie potoczyło się tak, że nie miała własnej rodziny. Nie udało się. Dlatego Natalia bardzo ceniła swoich znajomych. Od czasów studiów nie miała nikogo poza nimi.

Szczerze mówiąc, przyjaciółki traktowały Natalię raczej źle. Chętnie korzystali z jej pomocy, wyrzucali swoje sprawy i problemy, wylewali żale i nigdy jej nie słuchali.

Ale Natalia trzymała się ich, wybaczała im i ceniła ich przyjaźń. Bo gdzie indziej można znaleźć przyjaciół? Zostaniesz sama.

Ale z przyjaciółmi można pójść do teatru, kina, czasem wyjechać na wakacje nad morze lub do domku letniskowego. Można razem spędzać wakacje.

screen Youtube

Jedna przyjaciółka jest w złym małżeństwie, druga jest po rozwodzie. I te związki trwały przez wiele lat. Choć koleżanki Natalii cały czas się z niej wyśmiewały i wykorzystywały. Ale samotność jest o wiele gorsza!

Natalia starała się zadowolić wszystkich. Wszystko, by zostać przyjętą do towarzystwa, byle tylko nie zostać samą!

Ale pewnego dnia, zupełnie przypadkowo, wygrała bilety do teatru. To była jedyna taka okazja w życiu! Wygrałam te bilety w księgarni, kiedy kupowałam książki.

Poszła zobaczyć dobry spektakl z wielkim aktorem, który był w trasie… Ona i jej przyjaciele często chodzili do tego teatru, jedynego w mieście.

Natalia zaprosiła jedną z koleżanek, a ta skrytykowała spektakl i aktora. Powiedziała, że nie poszłaby na tak prymitywną sztukę. A druga powiedziała, że po zwycięstwie zawsze przychodzi porażka.

Nie dostałaś tych biletów na stałe. Jestem zajęta. Jestem kobietą rodzinną, nie zawsze mam czas dla siebie, w przeciwieństwie do bezużytecznych ludzi!

Natalia nawet cicho się rozpłakała. Jak mogła pójść sama? Ale tak bardzo chciała zobaczyć sztukę, że ubrała się w bluzkę z koronkowym kołnierzykiem, uczesała włosy i założyła nowe buty. I poszła do teatru zupełnie sama. Zupełnie sama. Po raz pierwszy w życiu poszłam sama.

I tam od razu poznała bardzo miłego wieloletniego mężczyznę, honorowego budowniczego. Widziała tego Miłosza wcześniej z daleka, taki imponujący siwy mężczyzna. A teraz podszedł do niej i zaczął rozmawiać o sztuce. Świetnie im się rozmawiało i postanowili spotkać się ponownie. I spotkali się. A potem postanowili się nie rozstawać!

A ten Miłosz powiedział później Natalii: „Tak się szczęśliwie złożyło, że tamtej nocy byłaś sama. Zauważyłem cię wcześniej, ale nie odważyłem się podejść. Przecież były z tobą dwie złe kobiety. A ty byłaś tak zajęta nimi, patrząc im prosto w usta. A tego wieczoru byłaś sama, więc postanowiłem to zrobić!”.

I to jest pouczająca historia. Ponieważ strach przed samotnością czasami prowadzi do tego, że nie jesteśmy sami. I nie żyjemy własnym życiem.

I trzymamy się relacji, które są dla nas szkodliwe. I ludzi, którzy nas nie cenią i nie kochają. Bycie samemu jest po prostu przerażające.

A czasami trzeba. Trzeba pójść gdzieś samemu, spędzić czas twarzą w twarz z samym sobą, posłuchać siebie, spotkać innych ludzi… A przynajmniej pójść samemu do teatru. Albo pójść gdzieś indziej. A nie ciągle lgnąć do innych, którzy przestają doceniać tego, kto lgnie.

Może szczęście nam nie dopisuje, bo otaczają nas niezbyt dobrzy ludzie? Albo wydaje nam się, że jesteśmy zajęci i ustatkowani, więc po co się męczyć? Zawsze jesteśmy wśród ludzi. Więc jesteśmy całkiem szczęśliwi…

Ale często ci, którzy są otoczeni przez obcych, są szczególnie samotni. I nie dopuszczają do siebie tych, którzy są im naprawdę potrzebni…

„Całe życie chciałam mieszkać na wsi”: powiedział mąż. Nie interesowało go to, czego chciałam, skupił się tylko na swoich planach

„Pożyczyłam pieniądze od syna i nie jestem ci nic winna”: powiedziała mi teściowa, gdy odszedł mój mąż

Mój syn ma cierpliwość anioła, ale ja nie, więc nie chcę rozmawiać z jego żoną: „Mamo, ona mogła cię błędnie zrozumieć”