Kochankowie poszli do psychoterapeuty, jednak nie pomogło im to uratować związku.
Dziewczyna opowiedziała w sieci społecznościowej historię jej nieudanego związku. W 2017 roku 25-letnia dziewczyna poznała 36-letniego faceta i nawiązali romans.
Na początku wszystko było wspaniałe, ale po pewnym czasie zdali sobie sprawę, że nie znajdują porozumienia.
Wtedy zakochani postanowili uratować swoją parę za pomocą kursu rozmów terapeutycznych u psychologa rodzinnego.
Znaleźli specjalistę z dobrymi recenzjami i poszli do niej. Jednak wszystko poszło nie tak już na pierwszej sesji: jak wydawało się dziewczynie, psychoterapeuta zaczął zachowywać się z chłopakiem bardzo zalotnie.
Chichotała nad każdym jego głupim komentarzem, a ja od tego byłam tak oszołomiona, że natychmiast im to wskazałam. A oni wykorzystali sytuację przeciwko mnie, mówiąc, że nie mogę kontrolować mojego zazdrosnego charakteru z urojeniami.
Po trzech sesjach z nią odmówiłam kontynuowania rozmów z powodu jej jawnie zalotnego zachowania i złego nastawienia do mnie. Skupiała się tylko na moim byłym i nigdy nie zapytała mnie o moje uczucia lub moją wizję perspektyw naszego związku.
Już dwa miesiące po rozpoczęciu sesji para rozpadła się, ale dziewczyna przez kilka miesięcy mieszkała z facetem, podczas gdy szukała mieszkania.
Kiedy w końcu go znalazła i przeprowadziła się, musiała pewnego dnia wrócić po pocztę. Więc po raz pierwszy zobaczyła swojego byłego z psychologiem.
Dziewczyna przyzwyczaiła się do rozstania, a teraz jest nawet szczęśliwa, że zerwała z niezdrowym związkiem, w którym zawsze czuła się urażona przez zaostrzoną dumę faceta. Teraz ma nowy romans, w którym jest szczęśliwa.
Pewien mężczyzna postanowił pokazać jak prawidłowo obierać marchewki. Wideo podbija internet
Jakie są działania kierowców w celu ułatwienia kradzieży samochodów
Przez długi czas mieszkaliśmy z teściami i na początku naprawdę wierzyłam, że to tylko przejściowy…
Często pukała do moich drzwi. Zawsze nieśmiało, jakby przepraszała za sam fakt swojego istnienia. Najpierw…
Pracujemy razem. To brzmi dumnie, kiedy ktoś pyta, czym się zajmujemy. Wspólna firma, wspólne godziny,…
Zawsze byłam tą „rozsądną” córką. Tą, na którą można liczyć. Kiedy mama chorowała, to ja…
Przez całe życie byłam kobietą, która „daje radę”. Tak o mnie mówiono w rodzinie, w…
Przez całe życie powtarzałam sobie, że wszystko da się poukładać, jeśli tylko jest dobra wola.…