Odwiedziłem człowieka odnoszącego sukcesy, byłego kolegę z pracy. Ale to wydawało się na pierwszy rzut oka

Niedawno odwiedziłem byłego kolegę z pracy. Jest teraz niezwykle bogatym człowiekiem. Osiągnął wiele dzięki swojemu umysłowi i pracy i wiele przeszedł.

Jest bardzo silnym człowiekiem. Musiał wiele znieść w swoim życiu. I wytrzymał. Siedzieliśmy przy kominku w jego ogromnej rezydencji. Patrzyliśmy na płomienie. Wspominał przeszłość.

Wspominał właściwe rzeczy – swoje zwycięstwa. Można by go nazwać mistrzem życia. Mógł zrobić prawie wszystko, a teraz jego pozycja była niezachwiana.

A jego siła nie zniknęła, jego zdrowie było silne, jego umysł był jasny, jego plany były jasne. Rządził swoim życiem i życiem innych.

Rządził z autorytetem. Ponieważ mógł. Mówił z powagą i spokojem o tym, jak mu się udało.

screen Youtube

I wtedy jego dwuletni wnuk Dawid upadł niefortunnie twarzą na ruszt kominka! Biegł i upadł. I głośno zapłakał, z przerażenia, a nie z bólu, jak się później okazało, na szczęście.

Wszyscy oczywiście podskoczyli. Rzucili się na dziecko. A mój kolega był pierwszym, który podskoczył.

Podskoczył, podniósł go i zaczął krzyczeć, głośniej niż Dawid: „Co mu jest? Co się dzieje z dzieckiem?

Zranił się w głowę, mogły mu wypaść zęby, szukajcie ich szybko! Zabierzmy go do kliniki, oni mu pomogą! Co jest z moim dzieckiem?”

Nawet nie pamiętam, żeby krzyczał. Ręce mu się trzęsły, policzki drżały – patrzył na swojego cennego wnuka i nawet przestał płakać z przerażenia.

Wybełkotał tylko: „Dziadku, dziadku!”. Dziadek wyglądał jak szaleniec. Ale szybko się opamiętał.

Później nawet trochę się śmiał ze swojej reakcji. Kiedy był pewien, że dziecko jest w idealnym porządku. Ani jednej rany!

To było to. A potem rozmawialiśmy o tym – możesz być tak silny, jak chcesz. Możesz znieść tyle prób, ile chcesz, tyle zwycięstw, ile chcesz. Możesz uważać się za mistrza życia!

Ale jeśli coś stanie się komuś, kogo kochasz, jesteś bezbronny jak dwulatek. To właśnie powiedział szczerze mój kolega.

I nie powinieneś być zbyt dumny i przechwalać się swoją siłą. Nawet w myślach. I nie powinieneś wywyższać się ponad innych. Zamiast tego trzeba błagać o to, by wszystko było w porządku z tymi, których kochamy.

I być za to wdzięcznym każdego dnia. Ponieważ najsilniejsza osoba ma słabość, która wcale nie zależy od niej – tych, którzy są jej drodzy. Tych, których kocha.

Być może to oni czynią nas silnymi, te dzieci, ci ludzie, dla których żyjemy. I wygrywamy.

Moja synowa w ogóle nie umie gotować i nie zamierza się tego uczyć. A mój syn wydaje się być zadowolony ze wszystkiego

Pasierbica uważała, że ma prawo do mieszkania swojej macochy. Z pomocą Larze przyszła więc jej dawna przyjaciółka

Dowiedziałem się, że dziewczyna, w której byłem zakochany, zerwała ze swoim chłopakiem i postanowiłem to wykorzystać. To był mój błąd