Violetta Arlak, znana z roli wójtowej w kultowym serialu „Ranczo”, choć obecnie zyskała ogromną popularność, wielu zapomina o jej romantycznym związku sprzed kilkunastu lat.
Aktorka i Bartosz Żukowski, czyli serialowy Waldek Kiepski, stanowili razem parę i dzielili wspólne mieszkanie w Warszawie.
To uczucie było na tyle poważne, że nawet zamieszkali razem, mimo prac w różnych miastach.
Ich historia zaczęła się w 2000 roku. Pomimo znacznej różnicy wieku — Violetta miała wówczas 32 lata, a Bartosz 23 – para szybko zakochała się w sobie.
Mimo że ich związku nie zdołało utrzymać dystansu, Violetta Arlak i Bartosz Żukowski pozostali w przyjacielskich stosunkach.
Romans aktorów zakończył się jednak po pewnym czasie, choć decyzja o rozstaniu była trudna. Aktorka nawet doczekała się pierścionka zaręczynowego od Bartosza Żukowskiego. Powody rozstania pozostają tajemnicą, ale media zauważają, że para zachowała przyjacielskie stosunki po latach.
Obecnie obaj znaleźli szczęście u boku innych partnerów. Violetta Arlak nadal angażuje się w pełnoetatową pracę aktorki, podczas gdy Bartosz Żukowski skupia się na prowadzeniu restauracji i wspieraniu działań na rzecz zwierząt.
Para spotykała się nawet na planie filmów, takich jak „Antyterapia” i „Jak poznać kaca”, co świadczy o tym, że ich rozstanie przebiegło w przyjaznych warunkach.
Chociaż media chętnie zajmują się życiem prywatnym gwiazd, Violetta Arlak zdecydowała się oddzielać swoje życie zawodowe od prywatnego.
W jednym z wywiadów podkreśliła, że widz powinien skupić się na postaci granej przez aktora, a nie na jego życiu prywatnym. Dziś obie gwiazdy, choć osobno, radzą sobie w życiu zawodowym i prywatnym.
Rewolucja w tradycji kolędowej. Jak nowe zasady wpłyną na polskie rodziny
Gwiazdy, które nie ukrywają, że przeszły plastykę nosa
Która ryba jest bezpieczniejsza i lepiej smakuje? Mrożona czy żywa ze sklepu
Przez długi czas mieszkaliśmy z teściami i na początku naprawdę wierzyłam, że to tylko przejściowy…
Często pukała do moich drzwi. Zawsze nieśmiało, jakby przepraszała za sam fakt swojego istnienia. Najpierw…
Pracujemy razem. To brzmi dumnie, kiedy ktoś pyta, czym się zajmujemy. Wspólna firma, wspólne godziny,…
Zawsze byłam tą „rozsądną” córką. Tą, na którą można liczyć. Kiedy mama chorowała, to ja…
Przez całe życie byłam kobietą, która „daje radę”. Tak o mnie mówiono w rodzinie, w…
Przez całe życie powtarzałam sobie, że wszystko da się poukładać, jeśli tylko jest dobra wola.…