„Nie zamawiaj tak drogich dań”: powiedziałem dziewczynie na naszej pierwszej randce, a ona powiedziała, że to była nasza pierwsza i ostatnia randka

Mam patologicznego pecha do dziewczyn. Zawsze spotykam jakieś najemniczki, które interesuje tylko stan mojego portfela.

Nie rozumiem, czy nie ma już normalnej miłości? Czy dla każdego istnieją tylko pieniądze? Pytanie brzmi: po co mi to? Czy nie jestem godzien tego, co najlepsze?

Nawiasem mówiąc, byłem żonaty, ale rozwiodłem się trzy lata temu. Od tego czasu aktywnie szukam nowej.

A oto paradoks: im bardziej uświadamiam sobie, że chciałbym widzieć tę czy inną dziewczynę u swojego boku, tym gorzej ona zachowuje się w stosunku do mnie i stara się jak najszybciej zejść mi z drogi.

Powiedzmy, że mam dyplom z ekonomii i dobrze zarabiam. Mam prestiżową pracę i mieszkanie w centrum miasta, więc jestem godnym pozazdroszczenia panem młodym. Ale czy to sprawiedliwe, że dziewczyna, z którą dopiero zaczynam związek, od razu próbuje przejąć wszystko, co mam?

screen Youtube

Właśnie dlatego rozwiodłem się z moją żoną — jej zachcianki były tak wielkie, że po prostu nie chciałem ich zaspokajać. Zawsze wybierała najdroższe rzeczy, a ja nigdy nie mogłem tego zrozumieć. Jeśli można kupić coś tańszego, to po co wydawać dodatkowe pieniądze?

Oto prosty przykład. Idziemy z nią na zakupy. Nalega, by iść do drogiego supermarketu, a ja zawracam ją do sklepów rodzinnych, gdzie większość ludzi robi zakupy. Nie widzę w tym nic złego.

Ale nie mówię o mojej żonie, chcę porozmawiać o czymś innym. A raczej o kimś innym. O dziewczynie, którą zaprosiłem na randkę. Spotkaliśmy się przypadkiem, podczas spotkania biznesowego i Inna zrobiła na mnie takie wrażenie, że postanowiłem zaprosić ją na kolację.

Zgodziła się natychmiast, a to znowu mnie przekupiło. Nienawidzę prymitywizmu i fałszywej skromności. Jednak, jak zdałem sobie sprawę nieco później, skromność wcale nie dotyczy Anny.

Nie dość, że wybrała na kolację najdroższą restaurację w mieście, to jeszcze zaczęła zamawiać wszystko po kolei, nie zwracając uwagi na cenę.

Nie mogłem tego dłużej znieść i powiedziałem jej, żeby trochę ograniczyła swój apetyt.

Kiedy usiedliśmy w restauracji, poprosiłem ją, żeby nie zamawiała zbyt drogich dań, bo zapłacimy po połowie. Zapytała, co by się stało, gdyby zachował się tak na pierwszej randce.

Anna powiedziała, że nie będzie następnego razu, ponieważ nie zamierza się ze mną umawiać. Nazwałem ją egoistką, a ona wstała i wyszła. Wtedy naprawdę się zezłościłem.

Nie dość, że zamówiła dla siebie drogie jedzenie, to teraz okazało się, że to wszystko na nic. Nie zabierze jedzenia ze sobą. Na pewno nie zjem wszystkiego. I okazuje się, że muszę za to zapłacić.

Próbowałem wytłumaczyć Annie, że porządne dziewczyny tak nie robią, ale nie chciała mnie słuchać i wyszła. Dzięki Bogu! Dobrze, że tak szybko zorientowałem się, kim ona jest.

To było oczywiście obraźliwe, oddawać pieniądze za nic, ale będzie to dla mnie dobra lekcja. Następnym razem nie pozwolę dziewczynie wybrać restauracji i menu. Ja płacę, więc ja wybieram. W końcu jest wiele dziewczyn, a ja jestem jedną z nich.

Chcieliśmy zostawić syna z babcią, ale wystawiła nam rachunek: „Wy odpoczywajcie, a ja zajmę się dzieckiem”

Mąż wrócił po siedmiu latach „ze względu na dzieci”. Nie sądził, że nikt go tu nie potrzebuje

Kiedyś mój syn zapytał mnie, jak poznałem jego matkę. Jesteśmy razem od siedmiu lat, a to wszystko dzięki mojej teściowej