„Nie przestaje zaskakiwać”. Anna Mucha nową jurorką w „Dance, Dance, Dance” podzieliła swoich fanów.

Po tym jak Anna Mucha zastąpila jedną z największych gwiazd programu „Dance, Dance, Dance”, Ewę Chodakowską, zaczęło się coś niezwykłego.

Jej fany zostali podzielone po tym co zobaczyli. Oczywiście że to miało swój wpływ na popularność show. Dzięki aktorce oglądalność programu TVP wzrosła bardzo szybko.

Anna Mucha w 1. odcinku nie szczędziła ostrych słów pod adresem uczestniczki, Kasi Stankiewicz. Powiedziała jej, że na scenie jest zbyt mało zaangażowana, co bardzo uraziło wokalistkę.

Do tego stopnia, że gdy w kolejnym odcinku odpadła z programu, nie kryła swojej radości z odejścia.

Mówi się, że Anna Mucha jest równie straszna dla uczestników co Iwona Pavlović w hitowym „Tańcu z gwiazdami”. Z tym że aktorkę od słynnej tancerki różni kilka cech. Przede wszystkim Pavlović mimo bycia krytyczną osobą, jest raczej stonowana.

Wygląda na to, że to nie koniec ekscesów Muchy. Wiele osób pamięta ją w roli jurorki w programie „You Can Dance”, wtedy weszła w konflikt z innym członkiem jury, słynnym Michałem Pirógiem.

Mimo że wcześniej się bardzo przyjaźnili, to program znacznie ich poróżnił. Profesjonalny tancerz zwracał uwagę na kwestie techniczne, podczsa gdy Mucha oceniała występy bardzo ogólnikowo.

Piróg wspomina początki 5. edycji. W te chwili oni z Anną Muchą spędzili bardzo dużo czasu. On ciepło wspomina ten czas w Izraelu, kiedy odczuł, że coś bardzo zmieniło się między nimi. To był niebiezpieczny etap stosunków tej pary.

Anna Mucha jak iskra, i nigdy nie będęsz pewny co ta kobieta potrafi zrobić w następnej chwilę.