screen Youtube
Można powiedzieć, że nie lubi chłopca? Ale dwie minuty temu ta matka całowała czubek głowy swojego syna.
Głaskała go delikatnie, mówiąc, że jest najwspanialszym chłopcem na świecie! Więc go kocha. Nie, nie kocha! Bo właśnie mocno pociągnęła go za ramię.
Tak, kocha. Ponieważ pięć minut później wyjęła kolorowankę i flamastry, a teraz siedzi tam, przytulając dziecko, kolorując z nim psa, mówiąc, jakim jest mądrym chłopcem!
Nie, nie mówi. Bo znów się zirytowała i krzyknęła, gdy dziecko opuściło album i gdzieś poszło…
Wiatr ciągle się zmieniał. Kocha mnie, nie kocha mnie. Krzyczy i kłóci się, potem przytula i całuje mnie delikatnie. Potem ciągnie mnie za rękę lub ucho. Potem mnie przytula i pyta, czy chcę lody.
Tak, wiesz, można zwariować. Nawet dorosły będzie zdezorientowany. A co się dzieje z chłopcem? Co się dzieje w jego głowie? Płacze, a potem się śmieje. Uśmiech zastępuje grymas. Łzy ustępują miejsca śmiechowi.
Ta gra w „kochaj — nie kochaj” jest bardzo okrutna i destrukcyjna, mogę ci to powiedzieć. Dorośli unikają takich relacji. Ale dziecko nie ma dokąd pójść. I żadna ilość lodów nie pomoże.
Chociaż chłopiec zdawał się natychmiast zapominać o krzykach i groźbach. Przyzwyczaił się do tego.
Ale nadejdzie dzień, kiedy nie będzie reagował na wyrazy miłości. Nie będzie go to obchodziło.
Kiedy nie rozumiesz już, jak jesteś traktowany i czego możesz się spodziewać, nie obchodzi cię to. Stajesz się jak lody. Zimne i twarde.
Tracisz zdolność do zaufania. Nie czujesz się bezpiecznie. I nie wierzysz nikomu…
Żyliśmy razem już od kilku lat. Nasze relacje z mężem wydawały się idealne, mieliśmy wspólne…
Moja mama zawsze była silną kobietą, która potrafiła stawiać siebie na pierwszym miejscu. Była osobą,…
To był zwykły, spokojny sobotni poranek, kiedy wyruszyłam w drogę do mojej córki. Zawsze cieszę…
To była sobota, mój pięćdziesiąty urodzinowy poranek. Wstałam wcześniej niż zwykle, choć nie spałam prawie…
Zawsze wierzyłam, że prawdziwa miłość to wtedy, gdy dwoje ludzi idzie przez życie razem, wspiera…
Kiedyś myślałam, że po sześćdziesiątce życie powoli się kończy. Że człowiek ma już tylko wspomnienia,…