Moja żona ma już czterdzieści lat i nadal nie mówi rodzicom o wszystkim, więc muszę się zgadzać: „Zarabiamy te pieniądze”

Kiedy moja żona i ja zaczęliśmy się spotykać, zauważyłem, że miała niezdrowe, zbyt bliskie relacje z rodzicami.

Szczególnie ze swoją matką. Miała już prawie trzydzieści lat, a nadal codziennie dzwoniła do swojej matki i rozmawiała przez trzy godziny.

Potem starałem się wytłumaczyć, że każdy ma swoje relacje z rodzicami. Ja z moimi rozmawiałem raz na tydzień lub dwa, ale mogłem codziennie pisać wiadomości na naszym wspólnym rodzinnym czacie.

Lisa, z drugiej strony, była w pewien sposób zależna od swojej matki. Na przykład, kiedy przygotowywaliśmy się do ślubu, nie zrobiła żadnego kroku bez jej rady.

Zatwierdziliśmy restaurację dopiero po akceptacji mojej teściowej. A moja przyszła żona poszła wybrać sukienkę ze swoją matką, a nie z koleżankami, jak wszystkie zwykłe dziewczyny. Nawet lista gości została zatwierdzona przez moją teściową!

screen Youtube

Uznałem, że Lisa po prostu nie jest przyzwyczajona do samodzielności. Poza tym przygotowania do ślubu to już bardzo ekscytujące wydarzenie i chciałoby się, żeby ktoś starszy i bardziej doświadczony podzielił się z nami odpowiedzialnością. Od czasu do czasu konsultowałem się z tatą.

Dopiero potem Lisa i ja rozpoczęliśmy życie rodzinne, w które bezpośrednio zaangażowali się jej rodzice. Wtedy zdałem sobie sprawę, że mojej żonie też się to nie podoba. Ale zamiast bronić swoich granic, otwarcie z nimi rozmawiać i prosić, żeby się nie wtrącali, zaczęła wszystko przed nimi ukrywać. I wciągnęła w to mnie.

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że to wszystko bzdury, ale w rzeczywistości bardzo trudno jest ciągle o czymś kłamać i trzymać to w głowie. Na przykład kiedyś moja żona przefarbowała włosy i zrobiła sobie nową fryzurę. Zauważyła to moja teściowa, kiedy nas odwiedziła.

Zapytała, ile za nią zapłaciłem. Moja żona odpowiedziała, że około 300 złotych. Zamarłem. Ponieważ osobiście zapłaciłem za to „piękno” i wiedziałem, że kwota była czterokrotnie zaniżona.

Teściowa klasnęła w dłonie i powiedziała, że to drogo. Kiedy wyszła, zapytałem żonę, co to jest. Moja żona powiedziała, że wiedząc, jak zareaguje, nie powiedziała jej prawdziwej kwoty, ponieważ przypominałaby jej o tym do końca życia.

Moja żona i ja jesteśmy dorośli, sami zarabiamy te pieniądze i decydujemy, na co je wydać. Lisa powiedziała, że po prostu nie znam jej mamy, z nią jest łatwiej.

I zacząłem zauważać, że robiła to regularnie. Zaniża koszty swoich kosmetyków, naszych wakacji, jedzenia, które kupujemy. Ale najbardziej byłem oburzony, kiedy mieliśmy dzieci.

Lisa poprosiła mnie, żebym nie mówił jej, że Diana chodzi do logopedy, bo jej matka powie, że jest złą matką i nie nauczyła córki poprawnie mówić podczas urlopu macierzyńskiego.

Oskarży ją też o wydawanie dodatkowych pieniędzy i dręczenie dziecka z jej powodu. Zupełnie nie rozumiałem logiki, która za tym stała, ale ponieważ widziałem takie cuda z moją teściową, postanowiłem się w to nie mieszać.

Potem okazało się, że nie możemy powiedzieć, że nasz syn chodzi na tańce. Bo to niemęskie, a teściowa i teść zaczną nalegać, żeby wysłać wnuka na zapasy albo boks. Pomimo faktu, że mój syn nie jest zainteresowany tymi sportami i jest bardzo dobry w tańcu.

Czasami jestem po prostu na krawędzi. Męczą mnie te wszystkie kłamstwa i udawanie. I denerwuje mnie, że moja żona, w swoim szacownym wieku, nadal to robi. Czasami chcę powiedzieć teściowej i teściowi i poprosić ich, żeby dali nam spokój. Ale wiem, że moja żona nigdy by mi tego nie wybaczyła.

Przez całe życie moja matka trzymała mężczyzn z dala ode mnie, mówiąc mi, że nie potrzebuję rodziny. Dopiero w wieku 45 lat pozwoliłam sobie na miłość: „Pokaż mi swojego Romea”

Moja teściowa jeździ samochodem, a mój mąż opłaca naprawy. Ale kiedy potrzebujemy samochodu, zawsze jest powód, by odmówić: „Jesteś właścicielką samochodu, więc ty go naprawiaj”

Po raz pierwszy od dwudziestu lat dokonali napraw w swoim domu, ale nasza córka jest temu przeciwna. Uważa, że pieniądze były jej bardziej potrzebne