screen Youtube
Dlaczego tak się dzieje? Nie wiem. Może dlatego, że pracuję na więcej niż jednym etacie, aby zapewnić mojej żonie wszystko, czego potrzebuje.
Na początku mieszkaliśmy w mieszkaniu mojej babci, które odziedziczyłem. Wtedy była zadowolona ze wszystkiego, ale po 2 latach czułem, że ma mało miejsca i się nudzi.
Oczywiście z zasady nie chodzi do pracy, nie mamy dzieci. Cały czas spędza ze sobą i od czasu do czasu gotuje.
Czasami zastanawiam się, do czego przygotowali ją rodzice w tym życiu. Na znalezienie mężczyzny, który by ją finansował, a ona by po prostu istniała?
Wrócę więc do kwestii mieszkania. Mojej Natalii jest tam za mało miejsca, chce mieszkać w domu.
Tłumaczyłem jej, że mieszkanie w domu wymaga dużo pracy. Nie jestem więc gotowy na to wszystko, ani finansowo, ani fizycznie. Oczywiście Natalia się na mnie obraziła.
Zadzwoniła nawet do mojej matki, aby spróbować na mnie wpłynąć, ale wyjaśniłem matce, że moja żona nie jest gotowa do zamieszkania w domu.
Mama obiecała, że z nią porozmawia. Następnego dnia przyszła do naszego domu, aby napić się herbaty i porozmawiać z moją synową.
Mama zapytała, co planujemy robić w weekend, a Natalia od razu powiedziała, że chce zmiany w swoim życiu, a ja jestem złym mężem, który myśli tylko o pracy, a nie o jej potrzebach.
Spojrzałem na mamę, mama spojrzała na mnie. Wstałem i powiedziałem Natalii, że jeśli nie jest ze mną szczęśliwa, to może poszukać innego magika, który zrobi wszystko na jej pierwsze życzenie.
Nie potrafi nawet porządnie odrobić pracy domowej, a chce mieć penthouse. Na co żona bez wahania odpowiedziała teściowej:
„Jesteś mężczyzną, więc zastanów się, jak mnie zainteresować pracami domowymi”.
Nastąpiła cicha scena i moja matka wszystko zrozumiała.
Poradziła mi, żebym uciekał od tej księżniczki jak najdalej, dopóki nie będziemy mieli razem dzieci.
Pomyślałem, że jeśli Natalia nadal będzie się tak zachowywać, nie będę miał innego wyjścia, jak tylko odejść, a raczej ona odejdzie, a ja zostanę w swoim mieszkaniu.
Nie mogłam uwierzyć własnym uszom, gdy zadzwoniła do mnie córka. Jej głos brzmiał radośnie, podekscytowanie…
Myślałam, że urodziny męża będą po prostu kolejną rodzinną okazją, żeby się spotkać, posiedzieć razem,…
Od samego początku wiedziałam, że wchodzę w niełatwy układ. Nie dlatego, że mój mąż był…
Nigdy nie uważałam się za zazdrosną kobietę. Zawsze powtarzałam sobie, że zaufanie to fundament małżeństwa,…
Nigdy nie myślałem o tym, kto dostanie mieszkanie moich rodziców. Przez długie lata nawet nie…
Nigdy nie planowałam mieszkać na dworcu. A właśnie tak czasem czuję się we własnym mieszkaniu…