„Moja zdrada jest wynikiem jego nieuwagi wobec mnie”: jak moja synowa mogła tak postąpić z moim synem, gdzie jest rodzinna lojalność

Moja synowa była całkowicie bezczelna. Nie tylko zdradziła mojego syna, ale także usprawiedliwiała się, jakby to była wina mojego syna. Nie wykazała się przytomnością umysłu!

Jej mąż zostawił ją, biedaczkę, samą! Czuje się tak, jakby pojechał do kurortu, a nie na obce ziemie zarabiać pieniądze! To przez żonę, która chce wszystkiego na raz, wyjechał.

Mój syn ożenił się dwa lata temu. W momencie ślubu miał już własne jednopokojowe mieszkanie, które kupił za własne zarobione pieniądze. Sprowadził tam swoją młodą żonę.

Synowa od razu wydała mi się rozpieszczona. To było tak, jakby bogini zstąpiła z nieba i teraz domagała się specjalnego traktowania, chociaż moja synowa nie jest niczym wyjątkowym.

Jej rodzice są całkiem zwyczajni, nie są jakimiś rekinami biznesu, żyją od wypłaty do wypłaty, a sama synowa nie jest gwiazdą. Nie robi kariery, nie jest też dobrą gospodynią. Ale jej wymagania sięgają zenitu.

screen Youtube

Powiedziała synowi, że nie będzie rodzić w jednopokojowym mieszkaniu. Chce mieć własny dom z basenem, i to nie kiedyś w przyszłości, ale teraz.

Nie obchodziło jej, jak jej syn to zorganizuje. Nie było żadnego posagu dla jej synowej. Nie miała też własnego mieszkania, ale jej wymagania były dość wysokie. Wiele osób zaczyna życie w gorszych warunkach, ale ta nie miała tyle szczęścia.

Jej syn za coś pokochał tę lalkę, więc zgodził się kupić dom. To była tylko kwestia pieniędzy. Zaproponowaliśmy im tymczasowe zamieszkanie u nas, ponieważ mieliśmy wystarczająco dużo miejsca.

Wynajęliby więc jednopokojowe mieszkanie syna, zaoszczędzili pieniądze, a potem mogliby je sprzedać i zebrać wszystkie oszczędności na zakup domu.

Mogli też mieć dziecko — zainwestowaliby kapitał macierzyński w mieszkanie i byłoby to korzystne. Nie zgodziła się zamieszkać z nami od razu. Nie chciała też czekać na zaoszczędzenie pieniędzy na dom. Wołała, że musi urodzić jak najszybciej, ale tylko we własnym domu.

Syn przemyślał sprawę, znalazł opcję i poszedł do pracy, gdzie miał większe możliwości zarobku. O możliwości wyjazdu jego lalki nawet z nim nie rozmawiano: niewygodnie było tam mieszkać!

Mój syn wyjechał, mówiąc, że wróci na kilka miesięcy, a potem wróci za pół roku. Ale teraz jest mało prawdopodobne, aby ponownie poszedł na wartę.

Okazało się, że moja synowa ma kochanka. Powiedziała mi o tym jej sąsiadka, znamy się dobrze z pracy. Widziała tego kochanka osobiście.

Sąsiadce zaczęła cieknąć woda z sufitu i natychmiast pognała do synowej. Otworzyła drzwi rozczochranej kobiecie owiniętej w jakieś prześcieradło, a w przedpokoju leżały męskie buty.

Sąsiadka zaczęła kłócić się z synową, która przekonywała ją, że wszystko jest suche, ale sufit sąsiadki przecieka.

Zaczęła pędzić do łazienki, żeby to zobaczyć. Synowa nie chciała jej wpuścić, dopóki z łazienki nie wysunął się mężczyzna w ręczniku. Na początku nie zwróciła na to uwagi: trzeba było powstrzymać powódź, ale potem oprzytomniała.

Poszłam porozmawiać z synową, bo byłam oburzona tą sytuacją. Mój syn pracuje gdzieś na budowie, a ta lala przyprowadza do domu swoich kochanków?

Początkowo synowa zaprzeczała, mówiąc, że sąsiadka wszystko zmyśliła, ale potem wpadła w szał i przyznała, że owszem, rozpoczęła związek, ale to, jak powiedziała, „dla zdrowia”.

Synowa powiedziała, że jej niewierność była wynikiem jego nieuwagi wobec niej. Powiedziała, że mógł rozwiązać tę kwestię w inny sposób, zamiast zostawiać młodą żonę samą na pół roku.

Nie minęły nawet dwa miesiące, odkąd wyjechał! A już ktoś ucieka w poszukiwaniu kochanki i oskarża o to mojego syna! Powiedziała, że nie mogę niczego udowodnić, a ona wszystkiemu zaprzeczy.

Ja to udowodnię! Nagrałam całą rozmowę i wyślę ją synowi. On oczywiście kocha swoją żonę, ale nie jest głupcem i ma poczucie dumy. Więc ktoś wkrótce będzie musiał się spakować i poszukać nowego karku do siedzenia.

Zgodziła się pomóc mojej matce zapłacić za naprawy i tymczasowo u niej zamieszkać. I zorganizowała „wesołe” życie dla mojego męża i dla mnie: „Dlaczego się na to zgodziłam”

„Jestem przyzwyczajona do odpoczynku nad morzem o tej porze, a reszta to wasz problem”: teściowa bardzo egoistycznie podchodzi do naszych problemów

Myślałam, że każdy wybrany przeze mnie mężczyzna to przeznaczenie i za każdym razem się myliłam: „Co jest ze mną nie tak”