„Moja teściowa rozmawia z moją byłą synową, ale ona nie chce mnie widzieć: i wtedy pomyślałam, żeby zaprosić jej teściową do siebie”

Poznaliśmy się z mężem jakieś dwa lata temu, a pobraliśmy rok później. Oczywiście wiedziałam, że Andrzej był żonaty przede mną.

Nie powiedział mi o powodach rozwodu, a ja nie uważałam za konieczne zagłębiać się w jego przeszłość.

W jego pierwszym małżeństwie nie było dzieci, nie było też sporów majątkowych. Byłam więc pewna, że możemy zacząć nasze wspólne życie od zera. Ale tak się nie stało.

Przyszłą teściową poznałam po raz pierwszy w restauracji, do której zaprosił nas Andrzej.

Sztuczna dama z misterną fryzurą spojrzała na mnie tak uważnie i surowo, że od razu poczułam się nieswojo.

screen Youtube

A potem powiedziała mi, że niebieski mi nie pasuje i że powinnam wybrać inne kolory.

Kiedy Andrzej poszedł do toalety i zostawił nas samych, Katarzyna powiedziała mi, żebym nie miała złudzeń, jej syn bardzo kocha Julię, swoją żonę. A ja byłam tylko tymczasowym zastępstwem na czas kłótni.

Oczywiście zapytałam ukochanego, czy to prawda. A mój mąż, który wciąż był przyszłym mężem, odpowiedział, że mnie kocha i że jego była żona nic dla niego nie znaczy.

Okazało się, że moja teściowa przyjaźni się z matką mojej byłej żony od młodości, a Julię zna i kocha prawie od urodzenia.

Matka Andrzeja zignorowała nasz ślub. Miała ważniejsze rzeczy do zrobienia. A kiedy jej syn zapytał, jakie to są, powiedziała, że syn zapomniał, że teściowa ma urodziny.

Czyli okazuje się, że przyjaciółka i była synowa jest dla teściowej ważniejsza niż jej własny syn?

Miałam to szczęście, że od pierwszych dni naszego życia rodzinnego mieszkaliśmy osobno. Ale matka mojego męża często nas odwiedzała. Każda wizyta była dla mnie jak ciężka praca.

Pani Katarzyna zawsze była ze mnie niezadowolona. Przy mnie nie wahała się powiedzieć mężowi, co jej się nie podoba. I prawie zawsze porównywała mnie niepochlebnie do Julii.

Kiedyś powiedziała, że zasłony, które powiesiliśmy, były w naprawdę złym guście, że Julia by ich nie powiesiła.

Nieustannie też, jakby przypadkiem, opowiadała synowi o tym, co dzieje się w życiu Julii. I o ile ja byłam powodem do niezadowolenia, o tyle Julia według teściowej była jasnym aniołem. Zrobiła prawo jazdy, kupiła samochód, stała się szczuplejsza, ładniejsza i ogólnie była idealną inteligentną dziewczyną i pięknością.

Próbowałam zmienić tę sytuację wiele razy i na różne sposoby. Na początku poprosiłam męża, aby porozmawiał z moją matką i wyjaśnił, że czuję się niekomfortowo, gdy wspomina o mojej byłej żonie. Nie pomogło.

Następnie poprosiłam teściową w spokojny i poprawny sposób, aby nie wspominała przy mnie o Julii. Odpowiedziała, że zna ją od 30 lat, a mnie od roku. Jakby to nie o mnie była rozmowa.

Próbowałam zaprzyjaźnić się z matką męża, znaleźć wspólne zainteresowania i punkty styczne. Zamówiłam nawet przepiękny bukiet kwiatów na jej urodziny, sama upiekłam i udekorowałam tort.

W rezultacie usłyszała, że bukiet jest brzydki, a słodycze źle wpływają na jej figurę. Ale Julia zawsze pytała mnie z wyprzedzeniem, co będzie najlepszym prezentem. Dlatego jej prezenty były zawsze przyjemne i potrzebne, w przeciwieństwie do mojej śmiesznej niespodzianki.

Byłam zmęczona wiecznym niezadowoleniem teściowej, a imię Julii sprawiało, że robiło mi się niedobrze. Nie mogłam zabronić matce odwiedzania syna, a tym bardziej jego mieszkania.

Zaczęłam myśleć o rozwodzie, ale przyjaciółka podsunęła mi nieoczekiwane rozwiązanie.

Powiedziała, że najlepszym sposobem na uspokojenie teściowej jest przypomnienie jej, że jest również synową. I, o ile wiedziałam z opowieści mojego męża, niezbyt ulubioną.

Babcia Magda przyjechała na nasz ślub i wydawało mi się, że zostałam przyjęta całkiem miło. Mieszkała jednak w innym mieście. Upiekłam więc moje autorskie ciasto i zaprosiłam ją do siebie.

Kiedy opowiedziałam jej o swoich problemach i poprosiłam o radę, poprosiła mnie o walizkę i pomoc w pakowaniu. Potem zadzwoniła do mojej teściowej i powiedziała jej, że przyjeżdża do niej na dwa tygodnie.

Pewnego dnia moja mama i babcia przyszły do naszego domu. Moja teściowa była znacznie spokojniejsza niż zwykle, ale z przyzwyczajenia znów zaczęła mnie krytykować. Przy każdej uwadze babcia przypominała sobie sytuacje, w których moja synowa zachowała się głupio lub niemądrze.

Imię Julii nigdy nie padło podczas wieczoru.

A moja babcia, mądra kobieta, powiedziała, że bardzo mnie lubi i jeśli teściowa zacznie mnie obrażać, powie swojemu synowi, że potrzebuję stałej opieki i zamieszkam z nimi na stałe.

Obecnie teściowa nie pozwala sobie na krytykę mojej osoby, zwłaszcza nie wspominając o byłej żonie Andrzeja. Ale, niestety, nigdy nie przyjęła mnie do rodziny.

„Moja mama i tata pokazali swoje prawdziwe oblicze, kiedy potrzebowałam pomocy przy dziecku: Jesteśmy przyzwyczajeni do życia na własną rękę”

Córka zostawiła swoją starszą matkę i wysłała jej następujący prezent, który matka zapamiętała na długo

„Nie podoba mi się, że moi rodzice muszą opiekować się moją siostrą i dzieckiem na starość: albo pójdziesz do pracy, albo wezmę sprawy w swoje ręce”