Moja teściowa nie rozumiała, dlaczego mój mąż postanowił świętować rocznicę bez niej i była pewna, że to moja sugestia

Zawsze miałam równe relacje z Natalią. Matka mojego męża nie jest łatwą osobą. Ma raczej trudny charakter. Mój przyszły mąż ostrzegał mnie przed tym, zanim poznałam jego rodziców.

Ale jakoś zawsze udawało nam się zachować idealną równowagę z moją teściową, kiedy nikt nie ingerował w życie drugiej osoby.

Mogłam pomagać jej nakrywać do stołu lub zmywać naczynia po posiłku. Mogła usiąść z dziećmi, gdy była pilna potrzeba.

Nikt nie ingerował zbytnio w niczyje życie. To był klucz do naszej komunikacji. Ale ostatnio stosunek mojej teściowej do mnie zmienił się diametralnie.

Nie, nie zmieniła się w złą macochę z bajki. Po prostu dosłownie przestała się ze mną komunikować.

screen Youtube

Powiedziano mi, że nie powinnam już przyprowadzać do niej wnuków, bo to „nie moje dzieci, tylko twoje”.

Moja teściowa nie odzywa się już do mnie ani słowem na wspólnych spotkaniach. Zupełnie jakbym już dla niej nie istniała.

Takie zachowanie stało się dla mnie kompletną zagadką. Przecież nie chciałam ani nie zrobiłam nic złego matce mojego męża. To sprawiło, że było to jeszcze bardziej obraźliwe. Jak mogłam tak nasrać w jej duszę?

Mój mąż wolał to zignorować. Kiedy zaczęłam z nim rozmawiać na ten temat, powiedział tylko, że na darmo się tak zamartwiam i że moja matka zawsze dobrze mnie traktowała.

A teraz, po sześciu miesiącach ignorowania przez Natalię, w końcu się przełamała. Mąż wrócił od matki, a teraz coraz częściej odwiedza ją sam, i opowiedział mi ciekawą historię.

Okazało się, że chodziło o rocznicę męża – pół roku temu skończył trzydzieści lat.

Zanim pojawiłam się w rodzinie i po tym, jak się poznaliśmy, każde przyjęcie urodzinowe wyglądało mniej więcej tak.

Goście, którymi byli wyłącznie krewni, ciotki i wujkowie, dziadkowie, siostry i bracia oraz rodzice, zbierali się przy stole o ściśle określonej godzinie.

Celem święta było dużo jeść i pić. Alkohol kupowało się na skrzynki, a majonez na wiadra. Na tę ucztę musieliśmy przygotować nasze żołądki z poprzedniego wieczoru.

Kiedy mieliśmy dzieci, mój mąż praktycznie zrezygnował z picia. On prawie zawsze prowadzi. A ja prawie nigdy wcześniej nie piłam.

Ponadto okazało się, że przez całe trzydzieści lat mój mąż nigdy nie świętował swoich urodzin z przyjaciółmi. A jak się okazało, bardzo tego chciał.

Tak więc, po przedyskutowaniu wszystkiego z nim, postanowiliśmy świętować jego pierwsze dorosłe urodziny w sposób, w jaki by chciał, a nie w sposób, w jaki jest to w zwyczaju.

Wynajęliśmy ośrodek rekreacyjny w pobliżu miasta. Urodziny mojego męża wypadają wczesną zimą. Nie jest jeszcze zbyt zimno, ale już pada śnieg. Większość naszych przyjaciół to już małżeństwa z dziećmi.

Grillowaliśmy kebaby na grillu, dzieci bawiły się na śniegu i lepiły bałwana. Wynajęliśmy świątecznego gospodarza i DJ-a. Była świetna muzyka, a nawet mieliśmy mały quest z prezentami i zagadkami.

Było zabawniej niż kiedykolwiek! Podobało się zarówno dzieciom, jak i dorosłym. Mój mąż był zachwycony, nigdy wcześniej nie spędzał świąt w taki sposób. Ja też się cieszyłam. Ale moja teściowa była obrażona!

Ponieważ to ja zorganizowałam całą imprezę, Natalia uznała, że jestem źródłem wszelkiego zła. Przecież zanim pojawiłam się w ich rodzinie, mój drogi mąż zachowywał się poprawnie i świętował zgodnie z oczekiwaniami. A ja wystąpiłam przeciwko systemowi!

Ale najbardziej obrzydliwe dla mojej teściowej jest to, że nie zaprosiłam jej na to święto. Bo to też jest jej święto. W końcu to ona urodziła dziecko! A teraz jej prawowity dzień został jej odebrany i nigdy tego nie zapomni ani nie wybaczy.

Po objawieniu matki mój mąż powiedział mi, że jeśli nie chcę komunikować się z jego matką, w pełni mnie poprze. Ponieważ po paskudnych rzeczach, które moja matka powiedziała mojemu synowi na mój temat, nie ma on pojęcia, jak się ze mną komunikować.

Nie odwiedzam już teściowej. Ten człowiek skierował nas w różne strony, że tak powiem, i stara się nie dopuścić do tego, abyśmy się spotkali. W ten sposób można zrujnować relacje z teściową, nawet o tym nie wiedząc.

Pewna kobieta wyjechała na wakacje bez męża i dzieci, ale później zdała sobie sprawę, że popełniła błąd: „Chciałam być sama”

Nie jestem zbyt blisko z moją teściową z wielu powodów. Dlatego rzadko się komunikujemy i to słuszna decyzja

Moja przyjaciółka zaprosiła mnie na swój ślub i wyjaśniła, co każdy gość powinien przynieść. Od razu zapragnęłam pójść na tę uroczystość