screen Youtube
Oczywiście to ja jestem bardziej winna, ponieważ mój szkodliwy wpływ miał tak ogromny wpływ na mojego syna, który zapomniał, że jego matka wychowywała go samotnie i nie spała po nocach.
W rzeczywistości każda rozsądna osoba odrzuciłaby taką ofertę złożoną przez moją teściową, a ja i mój mąż jesteśmy rozsądnymi ludźmi.
Niedawno mieliśmy z mężem osobiste święto – skończyliśmy remont naszego mieszkania. Oczywiście jest ono obciążone hipoteką, ale jest nasze.
Remont zajął nam dużo czasu, ponieważ większość prac musieliśmy wykonać sami, aby zaoszczędzić pieniądze i zrobić to dobrze, a nie tylko narobić bałaganu, ale zrobić to dobrze, a to oznaczało, że prawie nie mieliśmy czasu z powodu naszej pracy.
Ale podeszliśmy do tego odpowiedzialnie. Wybraliśmy tapetę, laminat, płytki, narysowaliśmy szkice, jak chcieliśmy, aby wszystko wyglądało dobrze na końcu.
Remont zakończony, a teraz kolejnym krokiem jest zakup mebli. Generalnie wiemy, czego chcemy, ale nadal musimy to zobaczyć, ponieważ na żywo wszystko wygląda zupełnie inaczej. I tak też zrobiliśmy.
Podczas jednej z takich wycieczek moja teściowa poprosiła, żebyśmy pojechali z nią, ponieważ potrzebowała kilku półek. Bez zastanowienia zabraliśmy ją więc ze sobą.
W sklepie moja teściowa zachwycała się, gdy znalazła „ładny zestaw kuchenny” lub „świetną sofę”. Moim zdaniem wszystko, co wybrała, było raczej brzydkie, ale nie wyraziłam swojej opinii.
Mój mąż i ja szukaliśmy konkretnych rzeczy, więc poszliśmy dość celowo. Teściowa nas podziwiała, a potem chodziła za nami przerażona drogimi meblami, które wybieraliśmy. I mieliśmy pojęcie, ile to będzie nas kosztować, mniej więcej.
Obejrzeliśmy to, co chcieliśmy, wyciągnęliśmy wnioski i zdecydowaliśmy, że w następny weekend pojedziemy do innego sklepu i zobaczymy, co jest tam dostępne.
Po zakupach teściowa zaprosiła nas na herbatę, więc poszliśmy. Przez całą drogę słuchaliśmy jej entuzjastycznych przemówień o tym, jak bardzo podobają jej się niektóre meble i jak bardzo chciałaby mieć pieniądze na ich zakup.
W domu matka mojego męża zdawała się w końcu być przekonana, że jesteśmy odporni na jej podpowiedzi, więc zaczęła mówić wprost. „Moja teściowa zasugerowała, żebyśmy kupili nowe meble i dali je jej, a ona dałaby nam swoje stare meble.
I zaczęła opowiadać, że od dawna chciała odświeżyć meble, ale nie miała pieniędzy i wtedy pojawiła się taka dobra opcja. Wyliczyła nawet, że będzie to dla nas jeszcze tańsze, bo to, co chciała, było tańsze.
Może byłam trochę ostrzejsza niż powinnam, odmówiłam matce męża, wstałam i wyszłam. Mąż przyszedł później, bo został potraktowany tekstem „sama cię wychowałam, wszystko dla ciebie robiłam, na nic mnie nie było stać, a ty nie chcesz pomóc własnej matce”.
Mój mąż był na tyle mądry, że nawet nie zająknął się, że propozycja mojej matki nie była taka zła. W przeciwnym razie byłabym nim bardzo rozczarowana.
Czy tak teściowa wyobrażała sobie sytuację, w której moglibyśmy się na to zgodzić? Remontowaliśmy dom, żeby wnieść jej stare meble?
Nie potrzebowaliśmy do tego remontu, to był tylko miły akcent. To, że przez tyle lat nie była w stanie odświeżyć swoich mebli, to nie mój problem. Mogła wziąć pożyczkę i spłacić ją z łatwością, a jej syn by jej pomógł.
Nie, ona potrzebuje tego teraz i chce, żebyśmy kupili jej wszystko nowe, a stare rzeczy wzięli dla siebie. Powtarzała to trzy razy, aż w końcu kupiliśmy meble.
Teraz teściowa jest na nas bardzo obrażona. Wydaje mi się, że uraza się pogłębi, gdy kupimy sprzęt AGD. Myślę, że jeszcze raz spróbuje wyjść ze swoją „genialną” propozycją.
To była sobota, mój pięćdziesiąty urodzinowy poranek. Wstałam wcześniej niż zwykle, choć nie spałam prawie…
Zawsze wierzyłam, że prawdziwa miłość to wtedy, gdy dwoje ludzi idzie przez życie razem, wspiera…
Kiedyś myślałam, że po sześćdziesiątce życie powoli się kończy. Że człowiek ma już tylko wspomnienia,…
Z pozoru to była zwykła sobota. Żona krzątała się po kuchni, w powietrzu unosił się…
Kiedy podpisywałam papiery rozwodowe, ręce mi drżały, ale w głowie panował dziwny spokój. Jakby wszystko…
Nie wiem, jakim cudem życie potrafi tak przewrotnie igrać z człowiekiem. Rok temu byłam szczęśliwą…