„Moja teściowa chce duplikatu klucza do naszego mieszkania, ale ja jestem temu przeciwna. Mój mąż jest jednak zadowolony ze wszystkiego”

Po ślubie przeprowadziliśmy się z mężem do mojego jednopokojowego mieszkania. Na początku teściowa nie wykazywała większego zainteresowania naszym życiem osobistym.

Nie jest to zaskakujące, ponieważ niegrzecznie jest przychodzić do czyjegoś domu bez zaproszenia. Byłam całkiem zadowolona z tej relacji.

Wszystko zmieniło się, jednak gdy zaciągnęliśmy kredyt hipoteczny na nowy dom.

Jednopokojowe mieszkanie pozostało wynajęte, a ja i mój mąż przeprowadziliśmy się do bardziej przestronnego miejsca.

Jednak moja teściowa natychmiast zażądała duplikatu klucza.

Moja teściowa pytała, kiedy dostanie klucz, a ja nie rozumiałam, dlaczego go potrzebuje.

Bez wahania odpowiedziała, że ma prawo przychodzić do mieszkania syna, kiedy tylko chce. Ale on nie mieszka tu sam. To jest nasze mieszkanie.

Krótko mówiąc, ignorowałam wszystkie prośby mojej teściowej, myśląc, że w końcu przestanie poruszać ten temat. Jednak pewnego dnia otrzymałem telefon od ochrony.

Nikt nie wiedział, że poprzedni właściciele zainstalowali u nas system alarmowy. Dlatego, gdy ktoś wszedł do środka i nie wyłączył alarmu, zostałem o tym ostrzeżony. Powiedziałam, że nie ma nas w domu i że nikt inny nie ma kluczy.

Policja natychmiast zareagowała na alarm. Kiedy dotarliśmy do naszego mieszkania, okazało się, że intruzem była moja teściowa. Poprosiła syna o klucze, ale on nie sądził, że zobaczy swoją matkę w domu bez zaproszenia.

Oczywiście byłam bardzo zła. Pokłóciłam się z teściową. Zabrałam jej klucze i zapytałam, co tu robi. Odpowiedziała, że każda własność jej syna jest do jej dyspozycji.

Wieczorem zwróciłam się do męża. Albo wytłumaczy matce, że nie może się tak zachowywać, albo z nią zamieszkasz.

Nic nie odpowiedział. Ta sytuacja była dla niego tak samo nieoczekiwana jak dla mnie. Nie sądziłam, że moja teściowa jest zdolna do takich rzeczy.

Czy uważasz, że konieczne jest dawanie krewnym duplikatu kluczy do własnego domu? Może warto wcześniej omówić warunki, które nie naruszą osobistych granic?

„Podczas przyjęcia z okazji parapetówki krewni męża zamienili ucztę w prawdziwy talk show: wszyscy porównywali moją teściową do mnie”

„Byliśmy głodni na przyjęciu urodzinowym mojego wnuka, więc nie mogłam tego znieść, wzięłam kopertę z pieniędzmi, które mu dałam i poszłam do domu”

„Byliśmy głodni na przyjęciu urodzinowym mojego wnuka, więc nie mogłam tego znieść, wzięłam kopertę z pieniędzmi, które mu dałam i poszłam do domu”