Moja siostra przez jakiś czas była kochanką, dopóki nie doświadczyła, jak to jest być zdradzoną: „Ucz się ode mnie, siostro, jak żyć”

Moja siostra nigdy nie wierzyła w bumerang, ale efekt tego bumerangu odczuwa na własnej skórze. I nie rozumie, dlaczego musi przez to wszystko przechodzić.

W młodości jej siostra była niepoważna i bardzo pewna siebie, co irytowało ludzi wokół niej. Ale Ola nie zwracała na to uwagi: mówiła, że po prostu jej zazdroszczą.

A miała o co być zazdrosna. Jej siostra zawsze wyróżniała się dobrą figurą i była bardzo miła. I była z tego dumna.

Jej życie osobiste było zawsze trochę farsą i nigdy nie miała żadnych długotrwałych związków. Moja siostra hojnie dawała zaliczki, ale tak naprawdę nigdy nikogo nie spotkała.

Moja mama była pewna, że jej siostra znajdzie normalnego mężczyznę i będzie się normalnie leczyć. Prawdopodobnie dlatego, że była do niej bardziej podobna. Uciekłam się do taty.

screen Youtube

Po jakimś czasie moja siostra znalazła stałego mężczyznę. Wiedzieliśmy o jego istnieniu, ale moja siostra wolała zachować to w tajemnicy.

Jednak po jakimś czasie powiedziała mi, że nie przedstawi go rodzinie, ponieważ jest żonaty. Ola była więc świadoma, że żyje w statusie kochanki.

Moja siostra roześmiała się na moją oszołomioną minę i powiedziała, że jeśli kobieta pozwoliła sobie odejść i nie jest już zainteresowana swoim mężem, to najwyraźniej nie jest to jej problem.

Nie było sensu przekonywać mojej siostry. Jeśli jest czegoś pewna, nie zmieni zdania. Można się tylko kłócić.

Na prośbę siostry nic nie powiedziałam rodzicom. Kilka razy dałam jej do zrozumienia, że gra w niewłaściwe gry, ale zgodnie z oczekiwaniami moje słowa nie odniosły żadnego skutku.

Ola śmiała się, bawiąc się swoją nową złotą bransoletką i powiedziała, że nie rozumiem, jakie to wygodne. Obowiązków jest niewiele, ale mężczyzna już wie, jak dbać o kobietę, co nam się podoba. Daje też prezenty i okazuje oznaki uwagi.

Była w związkach z żonatymi mężczyznami dwa lub trzy razy. Nie chciała ich poślubić, nie chciała angażować się w rodzinę, więc myślała, że nie zrobiła nic złego.

Siostra dała jej jasno do zrozumienia, że to nie były jej problemy, tylko ich żon. Ale potem, jak przewidziała jej matka, Ola zmieniła się, poznała swojego męża i wyszła za niego za mąż. Nie zniszczyła przy tym żadnej rodziny, dla obojga było to pierwsze małżeństwo.

Szczęście mojej siostry trwało pięć lat, podczas których udało jej się urodzić dziecko i stracić figurę. Jej ciąża była zawsze na granicy poronienia, a po porodzie jej hormony szalały.

To nie wina mojej siostry, że nie może wrócić do formy sprzed ciąży. Musi być leczona i ustabilizowana, co jest długim procesem.

Mąż niby nic jej nie mówi, rozumie i wspiera, ale ostatnio siostra przyleciała do mnie zapłakana, bo dowiedziała się o niewierności męża.

Okazało się, że od pół roku spotyka się z kochanką. To po prostu załamało moją siostrę. Urodziła dziecko, stara się odzyskać formę i zadowolić męża, a on ma kochankę.

Ugryzłam się w język i nie przypomniałam jej słów, które kiedyś wypowiedziała. Nawet obrzucanie błotem „bezczelnej dziewczyny, która wtrąca się do cudzej rodziny” pozostawiłam bez komentarza.

Ola nie chce rozmawiać z mężem na ten temat: boi się, że tylko pogorszy sytuację. Wyciera więc smarki w pięść i skarży mi się na tę dziewczynę i mężczyzn, którzy tak łatwo dają się sprowadzić na lewą stronę. Milczę, współczuję, zgrywam się w odpowiednich miejscach, ale nie mogę przestać myśleć o zygzakach, które czasem pisze los.

Mąż zaproponował rozwód, aby zadowolić swoją babcię. Wtedy ona przepisałaby mieszkanie na niego. To babcia sama postawiła ten warunek. Dla mnie to rodzaj zdrady

Mój mąż przez dwa lata mówił mi, że w ich miejscu pracy nie ma zwyczaju przyprowadzania żon i mężów na imprezy. Wierzyłam mu, dopóki nie dowiedziałam się, że to kłamstwo

Maria postanowiła odwiedzić dawną koleżankę ze studiów, nie zapowiadała swojego przyjazdu, chciała zrobić niespodziankę, ale koleżanka nie okazała radości