„Moja matka wydała wszystkie pieniądze, które zostawiłam jej na dziecko, na nowe ubrania: jak można tak traktować swoją jedyną wnuczkę”

Moja mama zawsze szuka czegoś nowego do ubrania. Prawie codziennie odwiedza sklepy odzieżowe i kosmetyczne. Zawsze tak było, odkąd pamiętam.

Z powodu miłości mojej mamy do zakupów, w domu często wybuchały skandale, bo wiązało się to z dużymi pieniędzmi.

Najpierw matka wydawała swoją pensję, a potem próbowała dobrać się do ojca. To było powodem kłótni.

Potem mama zaczęła być przebiegła i prosić tatę o pieniądze na zakupy.

On miał pomysł, gdzie te pieniądze mogą trafić, więc wysyłał mnie z mamą i prosił, żebym upewniła się, że nie pomyliła rynku spożywczego z rynkiem odzieżowym.

screen Youtube

W rezultacie mama kupowała tańsze produkty i targowała się ze sprzedawcami.

Potem kupowała mi wszelkiego rodzaju śmieciowe jedzenie, za którym szalałam jako dziecko, i z prośbą, by nic nie mówić tacie, wydawała część reszty na nowe perfumy lub szminkę.

Po latach nie było już potrzeby przekupywania mnie i oszukiwania taty, bo mama znalazła lepszą pracę.

Płacili tak dobrze, że po zakupach mama mogła kupić coś jeszcze do domu i zapłacić połowę rachunków za media.

Kłótnie o nadmierne wydatki w końcu ucichły. A ja szybko zapomniałam o tej osobliwości mamy, bo zaczęłam swoje osobne i bardzo pracowite życie — studia, kariera, ślub i narodziny córki Natalii.

Teraz znowu pracuję, choć nie tak intensywnie jak w młodości. Ale mojej mamie ostatnio nie wiedzie się najlepiej. Została zwolniona i nie znalazła nowej pracy. A na emeryturę będzie musiała poczekać jeszcze kilka lat.

Moi rodzice znów zaczęli się kłócić, ponieważ mama nie zmieniła swoich nawyków. Ostatnio przyłączyłam się do ataków ojca na matkę, choć wcześniej nie przywiązywałam wagi do ich kłótni.

Chodzi o to, że mój mąż i ja zostaliśmy wezwani na trzydniową podróż służbową (pracujemy w tej samej firmie). A ponieważ moi teściowie mieszkają daleko i zatrudnienie niani było trochę straszne, zwróciliśmy się o pomoc do mojej mamy.

W tym czasie mój tata pojechał pomóc dziadkowi w pewnych wiejskich sprawach. Moja mama, będąc czysto miejską mieszkanką, została w domu. Ale zdążyła się znudzić samotnością. Zależało jej też na wnuczce, więc chętnie zgodziła się nią zaopiekować pod naszą nieobecność.

Zostawiłam mamie pieniądze na jedzenie i rozrywkę dla niej i Natalii. Dałam jej też niewielką sumę na makijaż, żeby było jeszcze zabawniej.

Robiłam tak już wcześniej, gdy zostawiałam Natalię z mamą. I wszystko było w porządku. Ale tym razem mama niemile mnie zaskoczyła.

Podczas podróży służbowej dzwoniliśmy do siebie co wieczór, rozmawiając zarówno z mamą, jak i Natalią. I wydawało się, że wszystko jest z nimi w porządku. A kiedy przyszedł czas na zabranie córki, okazało się, że tylko z mamą wszystko w porządku. Kiedy Natalia zobaczyła mojego męża i mnie, dąsała się i powiedziała, że ją oszukaliśmy.

Obiecaliśmy jej, że babcia zabierze ją na karuzelę, ale ostatecznie poszły do nudnych sklepów. Mama natychmiast machnęła ręką na córkę i zaczęła mówić o słodyczach.

Natalia tupnęła nogą i powiedziała, że nie chce słodyczy, że chce iść na karuzelę. Dalej narzekała, że oprócz słodyczy jadła tylko bezsmakową kaszę i makaron.

W tym momencie zdałam sobie sprawę, że jej matka wydała wszystkie pieniądze, które jej zostały, na nowe ubrania i próbowała kupić milczenie dziecka słodyczami tak jak ja swego czasu.

Tylko w przypadku Natalii ten schemat działał przez bardzo krótki czas, a potem zawiódł. Mój mąż i ja zaatakowaliśmy matkę skargami. Nie tylko nas oszukała, ale także pozbawiła dziecko.

Zrezygnowałam z prób dodzwonienia się do mamy, bo były bezowocne. Zadzwoniłam do taty, by powiedzieć mu o jej zachowaniu. Naprawdę chciałam wylać swoje serce i jednocześnie ostrzec go, że moja matka osiągnęła nowy poziom, że tak powiem.

Tata trochę mnie zbeształ, że jestem taka naiwna i ufna. Twierdzi, że skończyły się czasy, kiedy mama sama zarabiała na swoje ubrania i nawet nie próbowała okradać innych. Ale obiecał, że z nią porozmawia.

Przez cały ten czas moja matka po cichu nazywała mnie zdrajcą. To dobrze! To ona zawaliła, a ja jestem złą. Nie, niech odpowiada za swoje czyny. Nie było powodu, by okradać swoją jedyną wnuczkę!

Oczywiście nie zostawię już z nią Natalii. Od teraz będę prosić tatę o pomoc tylko wtedy, gdy nie będzie zajęty.

Albo przezwyciężę siebie i powierzę dziecko niani. Dla świętego spokoju wybiorę tę polecaną przez znajomych. Mój mąż się ze mną zgadza. Wolę mieć nianię niż nieuczciwą babcię.

„Ślub mojej córki został odwołany, ponieważ jej przyszli teściowie nie byli zadowoleni z jej posagu: nasz syn nie będzie w stanie zarobić pieniędzy na twoją córkę”

„Każdy twierdzi, że ma spadek, ale ja uważam, że powinien go otrzymać ten, kto zainwestował najwięcej: pokazałam, że jestem najlepsza”

„Po raz pierwszy od tylu lat zobaczyłam moją przyrodnią siostrę. Porozmawialiśmy i to wystarczy, nie chcę już z nią rozmawiać”