Jestem mężatką od piętnastu lat. Nasza córka wkrótce skończy trzynaście lat. Zawsze mieliśmy z mężem dobre relacje. Przez lata staraliśmy się wspierać we wszystkim. Jest moim prawdziwym oparciem w życiu.
Ale dwa lata temu nasza rodzina przeżyła poważny szok. Mój mąż stracił pracę i przez długi czas nie mógł znaleźć nic odpowiedniego.
Jeden z jego przyjaciół zasugerował, aby spróbował wyjechać do stolicy do pracy. Robił to od kilku lat i obiecał pomóc.
Pieniądze były więcej niż przyzwoite. A mieszkamy w małym mieście. A w dużym mieście były realne perspektywy. Porozmawialiśmy z mężem i rozważyliśmy wszystko razem.
Zdecydowaliśmy, że jeśli mu się powiedzie i znajdzie pracę, która będzie mu odpowiadać, powinniśmy przeprowadzić się wszyscy razem.

Moja córka będzie dorastać, a tam są znacznie większe perspektywy dla jej edukacji i rozwoju niż w naszym mieście. Szczerze mówiąc, moja praca już od dłuższego czasu mnie irytuje.
Od dawna myślałam o odejściu z niej, ale czasy były trudne dla rodziny. A jeśli się przeprowadzimy, będziemy mogli poszukać czegoś nowego.
Mąż odszedł, a my zostałyśmy z córką same. Moja mama zaczęła na mnie pracować ze wszystkich stron, jest już w zacnym wieku, ma teraz siedemdziesiąt dwa lata.
Moja matka zaczęła bardzo uporczywie proponować nam wspólne zamieszkanie. Nalegała, że ma ciężki okres i jej zdrowie nie jest dobre.
Mama ma bardzo zły humor. Wiedziałam o tym przez całe życie. Zanim się zestarzała, zdążyła pokłócić się ze wszystkimi krewnymi i przyjaciółmi.
Oczywiście, teraz jest znudzona! Prawie przestała komunikować się z siostrami, a jej jedyna przyjaciółka również niedawno zerwała z nią wszelkie więzi.
Ale to jest moja mama! Poza tym myślałam, że to wszystko jest tymczasowe. Więc się zgodziłam. Mama zamieszkała z nami. I zaczęła wynajmować swoje mieszkanie.
Teraz moja mama zachowuje się jak ciężko chora osoba. W domu nie robi absolutnie nic. Oczywiście, w jej wieku ma pewne choroby, ale nie są one tak poważne i straszne, jak ona je przedstawia.
A teraz ten mężczyzna zaprasza mnie i moją córkę do zamieszkania z nim. Chcemy sprzedać nasze mieszkanie i przeprowadzić się na stałe do miasta, w którym pracuje.
Ale moja matka kategorycznie się temu sprzeciwia. Przez dwa lata chyba bardzo przyzwyczaiła się do tego, że wszystko robię za nią.
W końcu jestem jedyną osobą, która robi pranie, gotuje, sprząta i robi zakupy spożywcze. Niedawno pojechaliśmy z córką odwiedzić mojego ojca.
Wcześniej zazwyczaj przyjeżdżał do nas w weekendy, ale tym razem postanowiłyśmy to zrobić. Mężczyzna wynajmuje teraz mieszkanie sam, więc można było zostać u niego przez kilka dni.
Moja mama przez cały ten czas mieszkała sama. Miała trochę jedzenia. I wcale nie jest taka stara, na jaką próbuje wyglądać. Poza tym zdecydowanie nie ma problemów z pieniędzmi. Stać ją na kupno wszystkiego, czego zapragnie.
Nie było nas przez pięć dni. W tym czasie moja matka wyważyła drzwi wejściowe, wyłamała blat prysznica, oderwała uchwyty szafki kuchennej, przypadkowo rozlała moje drogie perfumy i kilka innych drobiazgów.
Myślę, że moja córka i ja nie zauważyłyśmy jeszcze wszystkiego. Nie wiem, jak to wszystko się stało: przez przypadek czy celowo.
Oczywiste jest, że moja matka obwinia o wszystko swój wiek. Nawet jeśli zrobiła coś celowo, nigdy się do tego nie przyzna.
Kiedy wróciliśmy, mama zaczęła mi opowiadać, jak cierpiała przez ostatnie pięć dni i prosiła, żebyśmy nie wyjeżdżali.
Teraz próbuje mnie przekonać, że powinniśmy poczekać, aż odejdzie i odłożyć naszą przeprowadzkę do tego czasu. Mówi: kiedy ona odejdzie, będziecie mogli pojechać, gdzie chcecie.
A ja byłam tak zmęczona wszystkim! Pracą, życiem i moją mamą. Bardzo tęsknię za mężem, a moja córka za ojcem.
Czuję, jakby moje życie marnowało się, gdy siedzę tutaj i opiekuję się mamą.