„Moja matka przeszła na emeryturę i kłóciła się ze wszystkimi, których znała: bez względu na to, jak bardzo starałam się zmienić jej zdanie, wszystko poszło na marne”

Moja matka przeszła na emeryturę. Kiedyś myślałam, że od tego momentu łaska spłynie na naszą rodzinę. To takie wygodne!

Zawsze możesz poprosić o pomoc, jeśli jej potrzebujesz. Byłoby szczególnie miło, gdyby moja mama mogła trochę pomóc przy wnukach.

Wierzyłam, że moja mama nie będzie miała problemu ze znalezieniem hobby, które przypadnie jej do gustu.

Zawsze była towarzyską kobietą w naszej rodzinie. Ma przyjaciół w połowie miasta. Więc na pewno nie powinno być nudno.

Ale moja mama nie dołączyła do żadnego klubu czy grupy hobbystycznej. Zaczęła chodzić do kościoła raz w tygodniu.

Nie ośmielam się oceniać wiary. To czysto osobista sprawa każdego człowieka.

Moja mama mawiała, że po uczestnictwie w nabożeństwie czuje się lżej na sercu, a nawet inaczej oddycha. A jeśli ukochana osoba jest szczęśliwa, to i my czujemy się dobrze.

Ale ostatnio moja mama zachowywała się bardziej niż dziwnie. Przyszła mnie odwiedzić i zaczęła opowiadać o wydarzeniach z ostatnich lat.

Mama powiedziała mi, że miałam mieć jeszcze jednego brata lub siostrę, ale nie udało jej się urodzić. Po co mi ta wiedza?

Moja mama uznała za konieczne wyjawienie prawdy, ponieważ poprosiłam ją o siostrę, gdy miałam pięć lat!

Powiedziała mi również, że dwa lata temu mój brat nie dał mi pieniędzy, ponieważ został zmiażdżony przez żabę, a nie dlatego, że nie miał pieniędzy. Byliśmy wtedy w trudnej sytuacji finansowej i poprosiłam brata o pomoc.

Jak się okazało, nie byłam pierwsza na tej liście objawień. Moja matka postanowiła pójść do wszystkich swoich przyjaciół i powiedzieć im wszystkie sekrety, które ich dotyczyły.

Na przykład moja matka powiedziała swojej starej przyjaciółce cioci Marcie, że dwadzieścia jeden lat temu (!) widziała swojego męża całującego się z inną kobietą w samochodzie.

A mężowi innej przyjaciółki powiedziała, że syn, którego uważał za swojego przez trzydzieści lat, tak naprawdę nim nie był.

W końcu moja matka zawsze była towarzyską osobą. Poza tym pracowała w naszej lokalnej klinice, gdzie cała okolica chodziła się leczyć. W ciągu swojego długiego życia moja matka zdołała zgromadzić ogromną liczbę cudzych sekretów.

Powiedziała każdemu, kto kogoś zdradził (nawet jeśli było to trzydzieści lat temu), kto powiedział coś o kimś za jego plecami, kto nie dał mu pieniędzy lub go oszukał.

Matka powiedziała pewnej rodzinie, że ich córka dokonała aborcji, gdy była młoda. I nikt o tym nie wiedział. Łącznie z mężem córki. Pokłóciła się z dwiema siostrami, bo jedna z nich dowiedziała się, że druga ukryła przed nią część spadku po śmierci rodziców.

Matka nie oszczędzała nikogo. Sama kłóciła się ze wszystkimi. Wiele osób kłóciło się z jej powodu. Wiem na pewno, że jedna para rozwodzi się teraz, ponieważ moja matka ingerowała w ich związek ze swoją prawdą.

Nikt z naszych krewnych nie chce już rozmawiać z moją matką. Zamiast tego moja matka się uspokoiła. W końcu kiedyś na nabożeństwie powiedziano jej, że ten, kto ukrywa prawdę, jest kłamcą. A oszustwo jest grzechem.

Więc moja matka postanowiła zdjąć z siebie ten grzech! Ale w rzeczywistości po prostu zrzucała na ludzi informacje, o które nikt jej nie prosił. A niektóre z rzeczy, których się dowiedziała, wynikały właśnie z jej działalności zawodowej jako pracownika medycznego.

Niby nie dowiedziałam się niczego poważnego, ale to wystarczyło. Dlaczego w wieku prawie czterdziestu lat miałabym się dowiedzieć, że kiedy moja matka była ze mną w ciąży, mój ojciec odmówił jej urodzenia. Albo, że mój ojciec nie chciał dziewczynki?

Jednocześnie moja matka jest w doskonałym zdrowiu, jej umysł jest jasny, a choroba Alzheimera nie jest jeszcze na horyzoncie. Po prostu zdecydowała się na taki wybryk.

Teraz jest w domu. Żaden przyjaciel nie chce już z nią rozmawiać.

„Za dużo zarabiasz, mój syn nie czuje się głową rodziny: usłyszałam pewnego dnia od teściowej i nie rozumiałam, co się dzieje”

„Mój mąż i ja w pełni wspieraliśmy moich rodziców, ale w pewnym momencie potrzebowaliśmy pomocy, a oni nawet o tym nie pomyśleli”

„Najpierw odszedł mój ojciec, a wkrótce potem moja matka. Kiedy zaczęliśmy z bratem rozmawiać o spadku, nie wiedziałam, co będzie dalej”