Moja matka namawia mnie, żebym urodziła dziecko, w przeciwnym razie mój mąż wróci do swojej byłej, ma tam syna

Moja matka ma już dość moich rad, jak uratować moje małżeństwo. Moje małżeństwo nie jest zagrożone, ale przekonanie o tym mojej matki jest po prostu niemożliwe.

Uważa, że jeśli nie urodzę mojemu mężowi dziecka, to on na pewno wróci do swojej pierwszej żony, ponieważ mają razem dziecko. Nie wiem, jak ją przekonać, że jest inaczej.

Nigdy nie marzyłam o dzieciach. Nie czułam i nie czuję potrzeby zostania matką, trzymania dziecka w ramionach i tak dalej.

Zdałam sobie z tego sprawę, gdy byłam nastolatką, ale wtedy nawet nie brałam tych myśli na poważnie. Myślałam, że dorosnę i zobaczymy.

Teraz dorosłam, mam trzydzieści lat, ale nadal nie mam ochoty zajść w ciążę i urodzić dziecka. Mam starszą siostrę, która ma już dwójkę dzieci.

screen Youtube

Jestem prowadzona przez moich siostrzeńców, pomagam im, kocham ich, ale nie chcę mieć własnych dzieci. To dorosłe stanowisko, które moja rodzina musi wziąć pod uwagę.

Wcześniej, kiedy miałam dziewiętnaście lat, moja mama nie brała moich słów na poważnie, mocno przekonana, że dzieci to już przeszłość.

Próbowała mnie przekonać, że komu potrzebna jest rodzina bez dzieci, to jedno, jeśli ludzie z jakiegoś powodu nie mogą mieć dzieci, a co innego, jeśli po prostu nie chcą, tak jak ja.

Tak naprawdę nie miałam długotrwałych relacji z mężczyznami. Od razu mówiłam o swojej pozycji życiowej, żeby nie marnować niczyjego czasu.

Spotykałam się z jednym facetem przez cztery lata i on też powiedział, że nie chce mieć dzieci, ale potem zmienił zdanie i zrozumiał, że to nie jego historia.

Było to oczywiście nieprzyjemne, ale ostatecznie był to oczekiwany rozwój wydarzeń. Moja siostra, z którą mam bardzo dobre relacje, nigdy nie próbowała mnie do niczego przekonywać, wspierała mnie, gdy było bardzo ciężko.

I zawsze powtarzała, że znajdę partnera, potrzebuję tylko starszego mężczyzny lub takiego, który ma już dzieci.

I dokładnie tak to się skończyło – wyszłam za mężczyznę, który będzie moim mężem po raz drugi i ma dziecko z pierwszej żony. Kiedy się pobraliśmy, jego syn miał siedem lat.

Mój mąż w pełni podzielał moje stanowisko w sprawie dzieci. Aby zaspokoić swój instynkt ojcowski, miał już dziecko.

Mój mąż rozumował, że woli dobrze wychować jedno dziecko i postawić je na nogi, niż nie dawać prawie nic dwójce. A on już miał jedno dziecko.

Nie martwiłam się więc o moje życie rodzinne. Gdybyśmy się rozwiedli, na pewno nie dlatego, że nie chciałam mieć dzieci. Ale mojej matce nie dało się tego wbić do głowy.

Jestem mężatką od trzech lat, a mój mąż i ja mamy świetny związek, bez skandali o tym, że „musimy mieć dziecko albo się rozwiedziemy” w naszej rodzinie. On spędza czas ze swoim synem i to wystarczy. Ale moja matka ciągle uciera mi nosa.

Mama mówiła, że wrócił do byłej dziewczyny, a ponieważ ma tam dziecko, to go tam ciągnie!

Oczywiście, że poszedł do byłej, bo tam mieszka jego syn. Czy oni muszą się spotykać jak szpiedzy gdzieś na rogu? Wiem, że utrzymuje kontakt z byłą, ale to mało prawdopodobne, żeby do siebie wrócili.

Ona również jest mężatką i ma kolejne dziecko z nowym mężem. Moja mama uważa, że była mojego męża postępuje słusznie, więc jej obecny mąż jej nie zostawi.

Nie mogę wytłumaczyć tego mojej matce w miły sposób, ona nie słyszy moich argumentów, po prostu je ignoruje. A ja nie chcę być niegrzeczna, bo to moja matka. Dlatego nie wiem, co robić i jak się komunikować.

Poprosiłam nawet męża, żeby z nią porozmawiał. Potwierdził słowa mojej mamy i powiedział, że jedno dziecko mu wystarczy. Gdybym zdecydowała się urodzić, to byłby problem. Ale teraz wszystko jest w porządku i wszyscy są szczęśliwi.

Moja mama upiera się, że powiedział tak, bo go do tego namówiłam, ale widzi, że kłamie. Mężczyzna nie może nie chcieć dziecka od kobiety, którą kocha.

Moja synowa złożyła pozew o rozwód, twierdząc, że dziecko nie jest jej męża. Teraz siedzi tam dumna i samotna, a komu to było potrzebne

Kiedy dowiedziałam się, że moja babcia zostawiła mi wszystko, przestałam komunikować się z rodziną, ponieważ interesowała ich tylko jedna rzecz

Kiedy dowiedziałam się, że moja babcia zostawiła mi wszystko, przestałam komunikować się z rodziną, ponieważ interesowała ich tylko jedna rzecz