Moja mama zadzwoniła do mnie i powiedziała mi, że mamy z mężem zadbać o mieszkanie dla mojego brata: „Pomogłam ci kiedyś, teraz twoja kolej”

Niedawno zadzwoniła do mnie mama i powiedziała, że musi ze mną porozmawiać. Zaproponowałam, że przyjadę i porozmawiam z nią, jeśli to ważne.

Okazało się, że mama chciała, żebyśmy sprzedali nasz dom. Kupiliśmy dwa mieszkania, jedno dla siebie i jedno dla mojego brata, ponieważ nie miał gdzie mieszkać.

Szczerze mówiąc, miałam wrażenie, że postanowili mnie wykorzystać. Mam brata, który jest osiem lat młodszy ode mnie.

Mieszka z moją mamą w jej dwupokojowym mieszkaniu, a ja i mój mąż kupiliśmy dom pięć lat temu.

screen Youtube

Tak, nie będę ukrywać, że mama dała mi 7 tysięcy dolarów i rodzice męża też, ale mama powiedziała, że nie chce tego spłacać.

Często zapraszaliśmy do nas rodziców i organizowaliśmy grille. Latem stawialiśmy basen i leżaki, żeby każdy mógł się wygodnie zrelaksować.

W ogrodzie pomagała mi teściowa, wspólnie wybieraliśmy kwiaty i drzewka ozdobne. Dzieci są zachwycone domem: huśtawki, piaskownica, duży teren do zabawy.

Wszystko było dobrze do niedawna. Miesiąc temu mama nagle zaczęła wypytywać o wartość domu: ile kosztowała ziemia, ile budowa i remonty, za ile sprzedają się sąsiednie domy. Myślałam, że mama chce się przeprowadzić bliżej nas.

Okazało się jednak, że miała inne plany. Powiedziała, że lepiej będzie, jeśli sprzedamy dom i podzielimy się pieniędzmi, kupując mieszkanie dla mnie i mojego brata.

Wcale się nie śmiałam. Trzeba by pomyśleć o czymś takim. Ale mama stwierdziła, że brat jest za stary na własne lokum i pomagała nam poświęcając swój czas.

Wyjaśniłam, że chcieliśmy dać jej pieniądze i gdyby się zgodziła, zaczęlibyśmy je oszczędzać, ale teraz, ni stąd, ni zowąd, zażądali pieniędzy i to znacznej kwoty.

Powiedziałam, że muszę to przemyśleć, bo nic innego nie przychodziło mi wtedy do głowy. Dzień później moja matka zadzwoniła do mojego męża z tym samym żądaniem.

Wyjaśniłam matce, że nie żałuję, że pomogłam bratu, ale dlaczego nie miałby zadbać o własną przyszłość, zamiast rujnować czyjeś życie. Matka nazwała mnie samolubną i przebiegłą.

Rozumiem, że moja matka pomogła nam kiedyś, ale w porównaniu do kwoty, którą zainwestowaliśmy, była to tylko niewielka część.

Ale moja matka nie była zadowolona, dzwoni do mnie codziennie i mnie skandalizuje. Mój mąż zasugerował, żebyśmy pożyczyli pieniądze od jego rodziców, a potem je spłacili, bo moja matka nie chce odpuścić.

Wiadomości z Watykanu o Papieżu Franciszku. Wszyscy modlą się za świętego

Pracuję za granicą od ponad 10 lat i przyjechałam odwiedzić córkę na święta, ale zięć powiedział mi, że nadal muszę pracować, jeśli chcę stworzyć warunki do dobrego życia dla moich wnuków

Moi rodzice mają ponad 70 lat, ale nadal zajmują się pracami domowymi, a kiedy oferuję im pomoc, nie postrzegają mnie jako osoby dorosłej