Mój mąż i ja nie jesteśmy biedni, mamy własną firmę logistyczną. Mamy uroczą córkę, która jest studentką czwartego roku na prestiżowym uniwersytecie.
Jest prawdziwą lalką, bardzo piękną, zadbaną, chodzi na tenis i pływanie. Jest blondynką średniego wzrostu o jasnych rysach.
Niedawno kupiliśmy jej mieszkanie w nowym budynku i obecnie kończymy remont.
Moja córka pracuje w naszej firmie jako tłumacz i zarabia własne pieniądze na swoje zachcianki.
Nasza dziewczyna jest bardzo zazdrosną panną młodą i nie mówię ci tego, żeby się chwalić, ale żeby pomóc ci lepiej zrozumieć moją obecną sytuację.
W pracy nasza Marta poznała wspaniałego faceta, jego rodzice również byli właścicielami firmy logistycznej i zostaliśmy partnerami biznesowymi.
Dzieci wyjechały razem na wakacje za granicę, a my zaprzyjaźniliśmy się rodzinnie. Facet był naprawdę przystojnym, wysokim brunetem, a on i Marta idealnie do siebie pasowali.
Szybko znaleźliśmy też wspólny język z rodzicami chłopaka, a później zaczęliśmy nawet rozmawiać o ślubie. Marta była bardzo szczęśliwa, a my nie mogliśmy być szczęśliwsi, że życie naszej córki układa się tak dobrze.
Pewnego dnia Marta powiedziała nam wieczorem, że odeszła od poprzedniego chłopaka i zaczęła spotykać się z innym. Byłam w szoku, ponieważ wiedziałam, co traci moja córka.
Mój mąż i ja byliśmy bardzo zdenerwowani, ale postanowiliśmy nic nie mówić naszej córce, musieliśmy zobaczyć jej nowego chłopaka. Więc w weekend powiedzieliśmy jej, żeby przyprowadziła go do nas.
Facet nie był zły, ale od razu było oczywiste, że to nie nasz poziom. Był na piątym roku tego samego uniwersytetu stanowego, co moja córka.
Wydawał się miły, ale był taki prosty, pochodził z głębokiej wioski, gdzie nie było nic poza sklepem. Jego matka pracuje jako przedszkolanka w centrum dzielnicy, a ojciec jest kurierem pocztowym. Mają nawet własne gospodarstwo — dwie krowy, kury, wiesz, co trzeba.
Gdy tylko facet przekroczył próg mieszkania, zaczęliśmy przekonywać córkę, by dwa razy się zastanowiła. Powiedzieliśmy jej, że on naprawdę do niej nie pasuje i że powinni ze sobą zerwać.
Pierwszego dnia moja córka zrobiła skandal, a potem zaczęła znikać w nocy. Ciągle się na nas obraża. Facet wydaje się być miłym facetem, ona jest przyzwyczajona do dobrego życia — zakupy, salony piękności, wakacje. On nie jest w stanie zapewnić jej takiego życia, jakie ma teraz.
Nie wiem, jak to wytłumaczyć córce.