Moja córka ciągle okłamuje swojego wnuka, żeby ten pokłócił się z ojcem, a ja nie mogę tego znieść

Córka okłamuje teraz syna, mówiąc, że ojciec o nim zapomniał, że go nie kocha, ale to nieprawda. Zięć często interesuje się synem, wysyła mu prezenty, ale córka nie przekazuje dziecku nic od ojca.

Wnuk jest jeszcze za mały na własny telefon, ma pięć lat. Jest ufnym chłopcem, który nie tylko przeżywa rozwód rodziców.

Szczególnie przykre jest to, że córka, zamiast w jakikolwiek sposób wspierać dziecko, wmawia synowi, że ojciec go porzucił, że go nie potrzebuje, że ojciec będzie miał nowe dzieci.

Nie wiem, jak sobie z tym poradzić. Nie rozumiem, dlaczego w wieku prawie trzydziestu lat wciąż nie ma rozumu, skoro pozwala sobie na takie zachowanie.

Cóż, ty i twój mąż rozwiedliście się, oczywiście nic dobrego, ale to się zdarza. Po co nastawiać dziecko przeciwko ojcu, który w ogóle na to nie zasługuje?

Kiedy moja córka po raz pierwszy wyszła za mąż, postanowiłam, że nie będę ingerować w życie rodzinne córki, nie będę udzielać rad i generalnie postaram się trzymać z daleka.

Lubiłam mojego zięcia. Ale niecałe pół roku później zdałam sobie sprawę, że jeśli nie zainterweniuję, to małżeństwo długo nie przetrwa. Moja córka w ogóle nie wie, jak postępować ze swoim mężem. Jej ciągłe próby wzbudzenia w mężu poczucia winy, odgrywanie cichej roli, aby mógł się domyślić, co jest nie tak — wszystko to jest drogą donikąd. A córka cały czas to wykorzystywała.

Córka najwyraźniej uznała, że jak już urodzi, to mąż nigdzie się od niej nie ruszy. Zięć postanowił się rozwieść, gdy dziecko miało pięć lat.

Oczywiście córka wpadła w histerię i próbowała odzyskać męża. Powiedział jej wprost, że będzie się z nią kontaktował tylko wtedy, gdy naprawdę będzie tego potrzebował i że mają tylko wspólnego syna, którego nie opuści. Zięć mieszka teraz w innym mieście, przeprowadził się tam zaraz po rozwodzie, ale nie zapomina o synu. Tylko moja córka nie pozwala im się normalnie komunikować.

Zięć dzwoni i prosi o rozmowę z dzieckiem — córka zaczyna kłamać, mówiąc, że dziecko śpi, jest na spacerze, w klubie, ogólnie nie ma jak rozmawiać. Zięć wręcza prezenty i prosi, żeby powiedziała, że są od niego — córka wręcza je w swoim imieniu. Mówi dziecku, że ojciec o nim zapomniał, nie kocha go, więc do niego nie dzwoni i nic mu nie daje.

Zadzwoniłam do zięcia, powiedziałam co się dzieje i odradziłam mu dzwonienie do mnie, żeby załatwił sprawy z byłą żoną. Powiedziałem mu, że może utrzymywać kontakt z dzieckiem za moim pośrednictwem.

„Często siedzę z wnukiem, odbieram go z przedszkola i zostaję na weekend. Wtedy dziecko może spokojnie porozmawiać z tatą. A ja mogę dawać mu prezenty. Tak się umówiliśmy.

Oczywiście moja córka wkrótce się o tym dowie, bo mój wnuk jest partyzantem, ale mnie to nie obchodzi. Ojciec ma prawo komunikować się z synem, a dziecko ma prawo znać prawdę, że ojciec go kocha i nie porzucił.

Myślę, że zięć będzie musiał złożyć pozew o kontakt z dzieckiem, bo nie wierzę, że córka tak po prostu to wszystko zostawi. Ale jest zdeterminowany i mam nadzieję, że mu się uda.

Myślałam, że życie z bogatym mężczyzną to bajka, a w końcu ledwo go zostawiłam

Sprzedawczyni była bardzo arogancka. Patrzyła na wszystkich z góry, a przynajmniej tak myśleli klienci

„Wpuściłam moją synową do mojego mieszkania, a sześć miesięcy później znaleźliśmy tam nieoczekiwanych lokatorów: tak więc czyń dobro dla ludzi”