Rozrywka

„Mój syn nie zasługuje na żonę, która dba tylko o siebie”: moja teściowa nastawia Adama przeciwko mnie

Słusznie mówi się, że kiedy się żenisz, najpierw trzeba poznać swoją teściową. Nie wszyscy mężczyźni są bezwarunkowo posłuszni swoim matkom, ale wielu uważa je za najważniejsze kobiety w swoim życiu.

Na pierwszy rzut oka mój Adam taki nie był. Jego matka, Joanna, próbowała wpłynąć na syna, ale nie bardzo jej się to udawało.

Na przykład była przeciwna temu, by Adam kupił motocykl, ale on jej nie słuchał. Chciała też, żebyśmy zostali z nią po ślubie, ale mój mąż od razu powiedział, że bierzemy kredyt hipoteczny.

Wbrew matce mój mąż odszedł, gdy nie zgodził się oddać mieszkania na tym samym półpiętrze co Joanna.

Ale i tak zaczęliśmy mieszkać w tej samej dzielnicy. Jeśli chciała, teściowa mogła odwiedzać nas codziennie. Bezwstydnie korzystała z tej możliwości.

screen Youtube

Jak się okazało, Adam z łatwością opierał się żądaniom matki, ale tylko wtedy, gdy dotyczyło to jego samego. Pił i grał, ile dusza zapragnie, choć Joanna nie pochwalała tego hobby. Ale mój mąż nie uważał zrzędzenia teściowej za zrzędzenie.

Joanna krzyknęła ostro i dosłownie wyrwała mi kanapkę z rąk, gdy cieszyłam się ciążą.

Sprzeciwiłam się, na co teściowa powiedziała, że przyszła mama powinna porzucić szkodliwe nawyki. Adam ją w tym poparł. Jednocześnie był szczęśliwy, że może zjeść „moją część”.

Kiedy przychodziła do naszego domu, beształa mnie za kurz. Nie można wdychać kurzu ciążowego, bo wszyscy o tym wiedzą. Dlatego kobieta w ciąży, czyli ja, musiała chwycić szmatę i umyć wszystko dookoła. Tak przynajmniej upierał się Adam po uwagach matki.

A najgorsze zaczęło się, gdy urodziła się Ola. Byłam samotna, duszna i przerażona. Chciałam być wolna jak szalona. Choćby po to, żeby pójść na zakupy, po zakupy bez pchania przed sobą wózka.

Joanna zganiła syna, gdy dowiedziała się, że siedział z dzieckiem, podczas gdy ona tylko wdychała powietrze. Nie rozumiałam, dlaczego tak jej ufał.

Adam zastanawiał się, o co chodzi. Na początku zupełnie spokojnie puścił mnie „wolno”, bo wróciłam ze spaceru w świetnym humorze.

Teściowa była oburzona, że dziś zostawiam córkę bez mojej uwagi, a jutro co? Czy oddam ją do domu dziecka?

Adam oczywiście jest mądrym człowiekiem i byłam pewna, że zignoruje słowa matki. Potem jednak przestał siedzieć z dzieckiem, żebym mogła wyjść.

Pewnego razu umówiłam się z mamą, że zostanie z moją wnuczką, podczas gdy ja pójdę do salonu piękności. Miło było w końcu doprowadzić swoją skórę i włosy do porządku.

Wróciłam do domu szczęśliwa i uśmiechnięta od ucha do ucha. Och, nie wiedziałam, co mnie czeka tego wieczoru.

Adam wrócił do domu pół godziny po wyjściu mamy. Kiedy zobaczył mnie z ułożonymi włosami i błyszczącymi oczami, wcale się nie ucieszył. Był oburzony, marszczył brwi, że tak długo mnie nie było.

Jak się okazało, pod moją nieobecność wpadła teściowa. Mama wspomniała mimochodem, że Joanna wpadła tylko na chwilę, żeby podrzucić nowe ubranko dla dziecka. Zdążyła jednak wyciągnąć swoje podłe wnioski i przekazać je synowi.

Mój mąż krzyczał, powtarzając dokładnie to, co powiedziała jego matka, że dziś idę do salonu piękności, a jutro pójdę do mężczyzn.

Próbowałam uspokoić Adama, ale nie chciał słuchać żadnych rozsądnych argumentów. Krzyczał, wściekał się, a potem trzasnął drzwiami i wyszedł z domu.

Wściekły zadzwoniłam do teściowej. Nadszedł czas, aby położyć kres samowoli tej kobiety.

Syczałam do słuchawki, nawet nie zadając sobie trudu, by się przywitać, aby przestała wypełniać głowę Adama swoimi bzdurami.

Joanna jakby czekała na mój telefon. Zaczęła mówić, że dla dobrej matki nie ma nic ważniejszego niż jej dziecko. A jeśli zostawię córkę dla męża lub kogoś innego bez ważnego powodu, to będzie mi wstyd.

Moja teściowa wykrzyknęła, uważając, że ma całkowitą rację, że wymieniłam córkę na salon piękności. Uważa, że tacy rodzice powinni być pozbawieni praw rodzicielskich.

Nie mogłam już tego znieść. W tym momencie stało się dla mnie jasne, że nie mogę dalej żyć w takich warunkach. Musiałam wziąć rozwód. I niech Adam dalej będzie posłuszny swojej mamie.

W następnej chwili zebrałam dziecko i zadzwoniłam po taksówkę. Matka była oczywiście zdezorientowana moim wieczornym wtargnięciem, ale i tak przyjęła mnie z dzieckiem. A kiedy zrozumiała, co się dzieje, całkowicie stanęła po mojej stronie.

Adam był wściekły, gdy dowiedział się, że wyjeżdżam. Na początku próbował mnie zawstydzić za moje zachowanie, zbesztać, a nawet być niegrzecznym.

Ale moja mama szybko go wyprostowała. Powiedziała mu, że jego żona (czyli ja) też ma matkę, której musi być posłuszna.

A kiedy Adam szydził, że jestem za stara, by być posłuszną matce, mama roześmiała mu się w twarz. Na tym poprzestał.

Po jakimś czasie wróciłam do domu. Mój mąż obiecał, że teściowa nie będzie już więcej ingerować w nasz związek. Jak na razie udaje mu się to.

Maciej Pela szykuje się do rozwodu z Agnieszką Kaczorowską. Tancerz opowiedział o swoich planach: „Nie jestem ojcem, który sam wychowuje dziewczynki”.

Moja przyjaciółka często dzieli się szczegółami swojego życia i pracy, ale nie pyta mnie o moje

Matka mojego męża czeka, aż znajdziemy pracę dla jego brata. Ale on jest dorosły i powinien sam o sobie decydować

Roman Tkach

Życiorys: 2018 - 2021 - redaktor naczelny i dziennikarz portali Dzisiaj (do 2018) i Kraj (do 2021). 2022 i do chwili obecnej - redaktor portalu internetowego Koleżanka. Edukacja: Narodowy Uniwersytet Biozasobów i Zarządzania Przyrodą w Kijowie. Specjalność: Wydział Agrobiologii. Poziom wykształcenia: specjalista. Zainteresowania: wędkarstwo, sport, czytanie książek, podróże.

Recent Posts