Przykro mi to mówić, ale mój syn nie ma szczęścia do żony. Ona nie wie, czym jest dobra gospodyni domowa. Całe dnie spędza w pracy.
Zrozumiałbym, gdyby ich rodzina nie miała wystarczająco dużo pieniędzy, ale mój syn zarabia wystarczająco dużo.
Każdego wieczoru mój syn musi sam ugotować sobie kolację. W domu nie ma ani komfortu, ani porządku. Jak można tak żyć?
Nie polubiłam mojej przyszłej synowej, gdy tylko mój syn przedstawił nas sobie po raz pierwszy. Nawet w wieczór naszego spotkania nie mogła przestać patrzeć na swój telefon, zawsze rozmawiając z kimś o pracy.
Byłam bardzo zaskoczona i przygnębiona, jak dorosła kobieta, która przyszła poznać swoją przyszłą teściową, może się tak zachowywać?
Myślę, że to po prostu brak szacunku dla mnie. Przez te wszystkie lata chciałam, aby mój syn znalazł lepszą kobietę do swojego życia.
Po jakimś czasie oświadczył się jej i przeprowadziliśmy się do jej mieszkania.
Często ich odwiedzałam, żeby zobaczyć, jak żyją mój syn i synowa. Ale to, co widziałam, za każdym razem mnie zdumiewało.
W mieszkaniu zawsze panował bałagan, wszystkie rzeczy były porozrzucane, doniczka na parapecie już dawno uschła. Kiedy zajrzałem do lodówki, przez chwilę pomyślałem, że w mieszkaniu mieszka jakiś kawaler: nie było tam nic poza kiełbasą, jajkami i serem.
Mój syn ma dość odpowiedzialną pracę z dokumentami, która wymaga naprawdę dobrego odżywiania i dobrego snu. Musi przychodzić do pracy w dobrym zdrowiu. A tego wszystkiego nigdy nie dostaje.
Od kilku tygodni mój syn jest bardzo zmęczony pracą, a kiedy wraca do domu, zamiast pachnącego obiadu zastaje puste, brudne mieszkanie. Jego żona często zostaje do późna w pracy, zawsze powtarzając, że pod koniec miesiąca mają kontrole, więc muszą wszystko uporządkować. Nie może zrobić nic innego, bo nie chce stracić pracy. Zrozumiałbym, gdyby żona mojego syna zarabiała przyzwoite pieniądze, ale ona dostaje marne grosze.
Mój syn jest samowystarczalnym mężczyzną i potrafi sam utrzymać rodzinę. Czasem nawet pomaga mi w finansach, bo od 5 lat jestem na emeryturze. A jego żona, zamiast dbać o domową atmosferę i komfort, gotować pyszne jedzenie i opiekować się mężem, wybrała pracę. Zresztą teraz nawet nie chce myśleć o dzieciach.
Mam 60 lat i bardzo chcę bawić się z wnukami. Ale moja synowa codziennie znika w pracy, więc mogę ich w ogóle nie zobaczyć. Wygląda na to, że nic jej nie obchodzi, zgrywa wielką szefową.
Mój syn nigdy nie narzekał na swoją żonę, chociaż jest mu dość trudno pogodzić pracę z obowiązkami domowymi. Po ciężkim dniu pracy, każdego wieczoru gotuje kolację dla siebie i żony. To nie powinno być częścią jego obowiązków! Nie mogę zrozumieć, dlaczego pozwala jej na takie traktowanie.
Nie mogę stać z boku i patrzeć, jak dobroć mojego syna jest nieustannie wykorzystywana bez żadnego rewanżu. Po co mu żona, która nie chce stworzyć silnej rodziny? Od prawie roku mój syn wykonuje prawie wszystkie obowiązki domowe, a moja synowa wraca do domu późno w nocy i idzie prosto do łóżka.
Wydaje mi się, że ona w ogóle nie chce mieć dzieci. Jak mogę pomóc synowi? Nie jestem za tym, żeby ingerować w ich rodzinę, ale nie chcę też, żeby mój syn mieszkał z taką kobietą! Myślę, że każda matka mnie wesprze i zrozumie!