„Mój ojciec chce mnie wyrzucić z mieszkania, ponieważ nie płacę czynszu: teraz rozumiem, dlaczego moja matka się z nim rozwiodła”

Moi rodzice rozwiedli się dawno temu, a ja byłam jeszcze w drugiej klasie. Oczywiście zostałam z mamą. I prawie nigdy nie spotkałam mojego taty.

Ale on o dziwo nie zapomniał o mnie: dzwonił do mnie na urodziny i święta i wysyłał mi prezenty.

Ale dorosłam i tata zaczął uczestniczyć w moim życiu. Wstąpiłam do instytutu, ale okazało się, że jest bardzo daleko od miejsca, w którym mieszkałyśmy z mamą.

To było rzut kamieniem od mojego taty. Wtedy zaproponował mi, żebym się do niego wprowadziła.

Rozmawialiśmy o tym z mamą i zdecydowaliśmy, że powinienem się przeprowadzić. To dla mnie najlepsze rozwiązanie.

Na początku mój tata i ja mieszkaliśmy obok siebie. Płacił za moje studia, tak jak obiecał, a ja pomagałam mu w pracach domowych.

A potem, kiedy zaczęłam trzeci rok, zaczęły się konflikty.

Okazało się, że mój tata dużo pił. Przez pierwsze dwa lata naszego wspólnego życia trzymał się, a potem wyluzował.

Zrozumiałam, dlaczego mama go zostawiła! Często widywałam pijanego tatę i znajdowałam puste butelki. Pił jednak sam, po cichu. Nie zabierał przyjaciół do domu. Próbowałam z nim rozmawiać, ale powiedział, że jajka nie uczą kury.

A potem było jeszcze gorzej. Mój tata nadal płacił za instytut, ale teraz zmuszał mnie do pójścia do pracy.

A potem mój tata powiedział mi, że powinnam iść do pracy i zarobić trochę pieniędzy tak jak on kiedyś. Powiedział, że całymi nocami siedzę przy komputerze, więc z tym profilem mogę gdzieś znaleźć pracę. Poza tym on płaci za moje studia, a ja nie płacę nawet połowy czynszu. Jestem dorosła, sama mogę pokryć część wydatków.

Oczywiście nie dostałam pracy, ale od tamtej pory podzieliliśmy z tatą lodówkę: dwie półki dla niego, dwie dla mnie. Zaczął gotować dla siebie.

Ja kupowałam sobie jedzenie za pieniądze mamy. Była bardzo zdenerwowana, kiedy powiedziałem jej o naszym związku, ale powiedziała mi, żebym był cierpliwy, zostało mi tylko dwa i pół roku studiów. A potem przeprowadzę się do niej i znajdę pracę bliżej domu.

Byłam więc cierpliwa. Chciałam założyć zamek w drzwiach mojego pokoju, ponieważ byłam dorosła i czasami miałam przyjaciół. Ale tata mi nie pozwolił. Nie zalegał też z czynszem. Powiedział, że jak nie zapłacę, to mnie eksmituje do sądu.

Rzecz w tym, że wymeldowałam się z mieszkania mamy i zamieszkałam z tatą. Dodam, że zameldował mnie dobrowolnie. To mój jedyny dom. Poza tym jestem jego córką. Żaden sąd mnie nie zwolni.

Cóż, on trzyma się tego komunalnego mieszkania! Poprosiłam więc matkę, żeby mi przysłała pieniądze na czynsz. Zgodziła się. Dawałam tacie gotówkę, a on sam płacił rachunki.

Ale on był zdeterminowany, żeby mnie eksmitować. Nie rozumiem, co takiego zrobiłam, że mu się nie spodobałam. Mimo to podał mnie do sądu o przymusową eksmisję. Ja również trzymałam się swoich racji i postanowiłam się nie poddawać.

W sądzie mój tata mówił o mnie różne paskudne rzeczy: że prowadzę rozwiązły tryb życia, zabieram chłopców do domu i nie uczęszczam na studia, mimo że on za nie płaci. Cóż mogę powiedzieć? Oczywiście zapraszam przyjaciół do domu, ale jestem młodą dziewczyną, jak mam to zrobić? Co mam zrobić, zamknąć się w czterech ścianach i czytać książki?

A na trzecim roku opuściłam uczelnię tylko trzy razy. Pierwsze dwa razy wyszłam z chłopakami. Za trzecim razem byłam chora, w domu z gorączką i mój tata o tym wiedział.

I tata śpiewał w sądzie swoją piosenkę o mieszkaniu komunalnym. Mówił, że jest emerytem, a ja jestem dorosła. Mamy osobne gospodarstwo domowe i muszę płacić swoją część.

Powiedziałam, że płacę. Ale nie mogłam pokazać rachunków. Nie mogłam też udowodnić, że dawałam ojcu gotówkę. Nie wzięłam od niego pokwitowania — nie sądziłam, że sprawa zajdzie tak daleko!

Nie wiem, jak zakończy się ta sprawa. Naprawdę nie chcę się poddawać, chociaż ciężko jest żyć w takich warunkach. Mój ojciec mówi, że zostanę uznana za byłego członka rodziny i zwolniona. Ale jak jego własna córka może zostać byłym członkiem rodziny?

„Moja teściowa rozmawia z moją byłą synową, ale ona nie chce mnie widzieć: i wtedy pomyślałam, żeby zaprosić jej teściową do siebie”

„Moja mama i tata pokazali swoje prawdziwe oblicze, kiedy potrzebowałam pomocy przy dziecku: Jesteśmy przyzwyczajeni do życia na własną rękę”

Córka zostawiła swoją starszą matkę i wysłała jej następujący prezent, który matka zapamiętała na długo