Rozrywka

Mój mąż zaizolował domek letniskowy, aby odpocząć od naszego życia rodzinnego. Zaproponowałam mu rozwód, ale odmówił

Kilka lat temu, za namową Michała, kupiliśmy domek letniskowy. Nie obchodziło mnie to, nigdy nie zajmowałam się ogrodnictwem i od razu powiedziałam, że nie zamierzam spędzać tam całego wolnego czasu.

Ale mój mąż wciąż nalegał. Powiedział, że moglibyśmy tam odpoczywać latem, zapraszać przyjaciół i spotykać się z naszymi dziećmi i wnukami. Jeśli chodzi o pracę w kraju, to on się tym zajmie.

Uwierzywszy w te obietnice, zgodziłam się na zakup. Po długich poszukiwaniach znaleźliśmy mały, ładny dom za przyzwoitą cenę. Podobało mi się, że był tam gotowy ogród i trawnik.

Mój mąż obiecał, że sam się tym wszystkim zajmie i poprosił mnie o pomoc w sprzątaniu i naprawianiu domu. Zgodziłam się.

Gdy już doprowadziliśmy domek do porządku, musiałam przyznać, że to był dobry pomysł. Spędziliśmy to pierwsze lato prawie w całości tam.

screen Youtube

Przyjechały nasze dzieci i przyjaciele. I we dwójkę spędziliśmy tam wspaniałe wakacje. Przez następne kilka lat Michał i ja często jeździliśmy do domku letniskowego i bardzo nam się tam podobało.

Szkoda tylko, że zajmowało to dość ograniczony czas, ponieważ domek letniskowy nie był izolowany. Powiedziałam mu, że byłoby wspaniale świętować tam Nowy Rok.

Powiedział, że myślał o tym od dłuższego czasu i że to świetny pomysł. Ostrzegłam go, że to dużo pieniędzy, ale Michał powiedział, że damy radę.

I zabrał się do roboty. Poświęcił dużo czasu i wysiłku, ale z pomocą przyjaciół zaizolował domek letniskowy. I okazało się to świetnym rozwiązaniem. Teraz mogliśmy tam mieszkać przez cały rok.

Pochwaliłam go, mówiąc, że wykonał świetną robotę. Odpowiedział, że wpadł na pomysł, aby spotykać się tu z przyjaciółmi, ponieważ zawsze byłam wściekła, gdy zapraszał ich do domu.

Na początku myślałam, że to dobry pomysł. Michał zaczął zabierać swoich przyjaciół do domku letniskowego, gdzie pili, grali w karty i śpiewali piosenki z jego gitarą. A ja nie musiałam siedzieć do rana, gotować dla nich, a potem sprzątać ich bałaganu.

Dopiero później zaczęłam zauważać, że mój mąż coraz częściej znika w domku letniskowym. Korzystał z każdej okazji, aby tam pojechać.

Ponieważ Michał pracuje dwa dni w tygodniu, może to robić dość często. Na początku usprawiedliwiał się, że musi coś zrobić w domku letniskowym i łatwiej jest tam zostać niż wracać do domu.

Musiał naprawić ogrodzenie, wymienić gniazdko albo przygotować drzewa na zimę. A ja mu wierzyłam.

Potem zauważyłam, że mój mąż zazwyczaj spędza w domku letniskowym trzy do czterech dni w tygodniu i przyjeżdża tylko po rzeczy i artykuły spożywcze.

Kiedy go o to zapytałam, natychmiast znalazł wymówkę, że rano jest bardzo wygodny autobus. Dojazd do pracy zajmuje mu piętnaście minut więcej niż z domu.

Cieszę się z jego szczęścia, ale nadal chciałabym widywać go częściej. Ale pomimo naszej rozmowy, Michał nadal znikał w domku letniskowym. Pewnego dnia zdałam sobie sprawę, że nie było go w domu od tygodnia.

Pomyślałam, że wziął sobie kochankę i bez ostrzeżenia poszłam sprawdzić, co się dzieje. Michał był w domu sam, nie znalazłam też żadnych śladów obecności kobiety. Poprosiłam go o wyjaśnienie, co się stało.

Michał nagle wybuchł, że robi sobie przerwę ode mnie tutaj. W domu opowiadam mu jakieś plotki o moich kolegach, które w ogóle go nie interesują. Albo włączam sobie programy w telewizji. Ale tutaj jest zupełnie inaczej, on mieszka sam, w ciszy i spokoju.

Zaproponowałam, żebyśmy się rozwiedli, skoro to taka wielka sprawa. Michał powiedział, że się na to nie zgadza, że jest ze wszystkiego zadowolony.

Wróciłam do domu z niczym. Żyjemy tak już od jakiegoś czasu. Mój mąż wraca do domu raz w tygodniu, a resztę czasu spędza w domku letniskowym. Nie chce się rozwieść. A ja nie wiem, co z tym zrobić.

Moja córka rozwiodła się z mężem, gdy miała prawie czterdzieści lat, zostawiła go z dziećmi i została weekendową mamą: „Nie zgadzam się na życie dla rodziny przez całe życie”

Moja córka wychodzi za mąż po raz drugi i jest obrażona, że nie chcemy zorganizować dla niej wesela, lepiej żeby było gdzie mieszkać

Moja żona w ogóle nie umie odpoczywać i relaksować się, przez co ma kiepskie relacje z rodziną

Roman Tkach

Życiorys: 2018 - 2021 - redaktor naczelny i dziennikarz portali Dzisiaj (do 2018) i Kraj (do 2021). 2022 i do chwili obecnej - redaktor portalu internetowego Koleżanka. Edukacja: Narodowy Uniwersytet Biozasobów i Zarządzania Przyrodą w Kijowie. Specjalność: Wydział Agrobiologii. Poziom wykształcenia: specjalista. Zainteresowania: wędkarstwo, sport, czytanie książek, podróże.

Recent Posts

Mama nie chce, żeby wnuk nazywał ją babcią, ponieważ uważa się za młodą kobietę: jak można przedkładać własne interesy nad dobro rodziny

Moja mama zawsze była silną kobietą, która potrafiła stawiać siebie na pierwszym miejscu. Była osobą,…

2 godziny ago

W dniu swoich urodzin otrzymałam wiadomość od męża i zrozumiałam, że zdecydował się odejść ode mnie do innej kobiety: „Znalazłem prawdziwą miłość, przepraszam”

To była sobota, mój pięćdziesiąty urodzinowy poranek. Wstałam wcześniej niż zwykle, choć nie spałam prawie…

17 godzin ago

Całe życie poświęciłam mojemu mężowi, a on zamienił mnie na młodszą piękność: „Dopiero teraz zrozumiałam, że zostawił mnie jak niepotrzebną rzecz”

Zawsze wierzyłam, że prawdziwa miłość to wtedy, gdy dwoje ludzi idzie przez życie razem, wspiera…

18 godzin ago

Pomimo swoich 65 lat nie czuję się stara. Wręcz przeciwnie, poznałam wspaniałego mężczyznę i nasz związek jest poważny. A dzieci nie mogą się doczekać mojego mieszkania

Kiedyś myślałam, że po sześćdziesiątce życie powoli się kończy. Że człowiek ma już tylko wspomnienia,…

19 godzin ago