Mój mąż postanowił zostawić mnie dla mojej najlepszej przyjaciółki, a moja matka powiedziała mi o tym. Dlaczego jej nie uwierzyłam

Kiedy Krzysztof i ja się poznaliśmy, byłam pewna, że to miłość na całe życie. Komplementował mnie tak dobrze i składał obietnice, że uwierzyłam mu i zgodziłam się za niego wyjść.

Potem urodziło nam się dwoje wspaniałych dzieci, a nasi synowie świetnie poradzili sobie w życiu.

Nadal byli samotni, ale mieli już własne mieszkanie i dobrą pracę. Wydawało mi się, że nie ma już czego pragnąć i że wszystko układa się jak w bajce.

Mam wspaniałą przyjaciółkę, która wspiera mnie od lat i często przyjeżdża w odwiedziny.

Chociaż nie ma życia osobistego, nie zazdrości mi, mówiąc, że tak jak ja nie spotkała jeszcze swojego księcia.

screen Youtube

Czasami Lara zostawała u nas na noc i długo rozmawiałyśmy siedząc w kuchni przy filiżance herbaty.

Przyjaźniłyśmy się od dzieciństwa, mieszkałyśmy obok siebie, więc nasza przyjaźń umacniała się przez lata.

Jedyną osobą, której się to nie podobało, była moja mama, która ostrzegała mnie, że spędzamy ze sobą za dużo czasu, że nie powinna spędzać tyle czasu z moim mężem, nie mając własnego.

Ale byłam zaślepiona przyjaźnią z Larą i przeoczyłam to. A potem nadeszły moje urodziny i chciałam zaprosić moich synów, moją przyjaciółkę, moich kolegów, ale tego dnia nie czułam się dobrze, więc nie udało mi się nic ugotować aż do wieczora.

Kiedy Adam, mój mąż, wrócił z pracy, przywitał mnie kwiatami i poprosił, żebym usiadła. Byłam ostrożna, ale nie rozumiałam, co chce mi powiedzieć.

Wtedy Adam odwrócił ode mnie wzrok i powiedział, że zostawia mnie dla innej kobiety. Rozbolała mnie głowa i uszczypnęłam się, bo myślałam, że śnię, ale to nie był sen.

Kiedy zapytałam go, kim jest ta rozwódka, milczał przez dłuższą chwilę, a potem powiedział imię mojej przyjaciółki. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw.

To było to, przed czym ostrzegała mnie matka, po prostu nie rozumiałam, kiedy to się stało. Ale czy to naprawdę miało znaczenie?

Wtedy pomyślałam, że dobrze się stało, że nie zaprosiłam wszystkich, bo wyszedłby z tego niezły bałagan.

Adam po cichu spakował swoje rzeczy i powiedział, że następnego dnia złoży pozew o rozwód.

Było mi ciężko, więc zadzwoniłam do moich synów i postanowiłam poskarżyć się im na ojca.

Zamiast tego moi synowie powiedzieli, że nie ma w tym nic złego, że ich ojciec ma prawo do życia prywatnego i że znajdę sobie kogoś, w końcu mam dopiero 55 lat.

Byłam bardzo rozczarowana. W którym momencie zrobiłam coś złego, dlaczego moje dzieci tak powiedziały, dlaczego mój mąż i dziewczyna mi to zrobili?

Ale w moje urodziny obiecałam sobie, że nigdy więcej nie będę miała przyjaciół i znajdę sobie kogoś, w końcu jestem piękną i inteligentną kobietą. A Lara niech żyje z tym uczuciem zdrady, myślę, że to spłata jej niemiłego figla.

Rozwód Marcina Mroczki i Marleny Muranowicz. Czy aktor naprawdę tego chce

Mama męża zawsze lubiła przychodzić do nas z wizytą bez uprzedzenia i to nie sama: „A co tu nie posprzątane”

Kilka dni przed ślubem panna młoda podsłuchała rozmowę swojego ukochanego przez telefon. Teraz nie miała innego wyjścia.