„Mój mąż otrzymał wiadomość od swojej kochanki. Nie sądziłam, że kiedykolwiek do tego dojdzie: jak można coś takiego wybaczyć”

Byliśmy małżeństwem od dziesięciu lat i jesienią mieliśmy świętować naszą rocznicę, a ja już zarezerwowałam restaurację.

Byłam szczęśliwa, aż do pewnego dnia. Dowiedziałam się o jego niewierności. Wszystko stało się absurdalne.

Został do późna w pracy, a potem powiedział, że on i jego koledzy chcą pooglądać piłkę nożną w pubie, a ja się nie sprzeciwiałam.

Wrócił do domu późno, pijany i natychmiast położył się do łóżka. Zostawił swój smartfon na stoliku nocnym.

Nigdy wcześniej nie patrzyłam na jego telefon, ale to było tak, jakby coś mnie popchnęło. Nie sądziłam, że się z kimś spotyka, to była tylko ciekawość.

Usłyszałam, że otrzymał wiadomość i postanowiłam ją przeczytać.

Ponieważ nie znałam hasła do jego telefonu komórkowego, mogłam zobaczyć tylko część tego, co napisał. Wystarczyło to jednak, by zrozumieć, o co chodzi.

Ktoś z nieznanego numeru napisał, że bardzo tęskni za swoim „Kotkiem”.

Rano postanowiłam dowiedzieć się, kim była ta kochanka. Wszystko, co musiałam zrobić, to wpisać jej numer telefonu. Kilka minut później miałem jej imię i nazwisko. Okazało się, że była żoną wpływowego lokalnego biznesmena. Miała wszystko, czego chciała, ale najwyraźniej to nie wystarczyło.

Zastanowiłam się przez tydzień, co zrobić w tej sytuacji. Zdecydowałam, że pójdę do męża kobiety i powiem mu prawdę. Michał nie mógł uwierzyć, że jego żona mogła go zdradzić.

Znają się od 18 lat, a od 13 są małżeństwem. Mają dwójkę dzieci i wygodne życie. Co poszło nie tak, co poszło nie tak?

Kiedy Michał zapytał żonę o jej kochanka, ta nie zaprzeczyła. Najwyraźniej kobieta nie spodziewała się, że zostanie bez dachu nad głową. Jednak jej mąż nie mógł jej wybaczyć i odesłał zdrajczynię z powrotem do wioski, do domu jej rodziców.

Moja rodzina również się rozpadła. Pewnego dnia Michał i ja spotkaliśmy się przypadkiem w pobliżu jego biura. Zaprosił mnie na kawę, a ja się zgodziłem.

Na tym nasze spotkania się nie skończyły. Sześć miesięcy później pobraliśmy się. Michał okazał się wspaniałym człowiekiem, więc nie rozumiem, jak mogłam go stracić.

Z moim byłym nie mieliśmy dzieci, ponieważ nie mogłam zajść w ciążę. Teraz jestem nie tylko ukochaną żoną, ale także szczęśliwą przyszłą mamą!

„Dowiedziałam się o niewierności mojego męża i chciałam się z nim rozwieść, ale tak to zostawiłam: nie powinnam była tego robić”

W wieku siedemdziesięciu pięciu lat Anna otrzymała duży spadek i podzieliła go między swoich krewnych. „Nie obchodzi ich, komu i ile dałam”

„Mama powiedziała mi, że moi krewni przyjadą do mnie, ale bez uprzedzenia: nie wpuściłam ich, a mama powiedziała, że mi tego nie wybaczy”