Mój mąż oddał rzeczy, które dał mi swojej kochance, a następnie wrócił do swojej rodziny. Ale nie z miłości, zaakceptowałam to, ponieważ go kocham

Wyszłam za mąż bardzo młodo. Poznałam mojego przyszłego męża podczas letnich wakacji w domu mojej babci.

Od razu zakochałam się w Kacprze, więc nie zastanawiałam się nad konsekwencjami. Kiedy wróciłam do domu, zauważyłam, że dzieją się ze mną dziwne rzeczy.

Miałam mdłości i czasami zawroty głowy. Moja starsza siostra zasugerowała, że jestem w ciąży. Test również to potwierdził.

Na początku moi rodzice zrobili skandal, krzycząc, że ich zhańbiłam. W końcu jednak zaakceptowali mojego chłopaka i pobraliśmy się. Postanowiliśmy zamieszkać z moimi rodzicami.

Wcześniej Kacper mieszkał w małym miasteczku, do którego absolutnie nie chciałam jechać. Mieliśmy syna. Kochałam mojego męża. Wydawało się, że życie toczy się jak zwykle.

screen Youtube

Ale mój mąż nie zmienił swoich nawyków zabawy z dziewczynami. Pewnego razu sama byłam świadkiem jego niewierności.

W tamtym czasie myślałam, że skoro mój mąż był tak popularny wśród dziewcząt, ale z nimi nie chodził, to znaczy, że bardzo mnie kochał. Myślałam, że mężczyźni mają zdradę we krwi i po prostu musiałam to zaakceptować.

Ale jakieś siedem lat później mój mąż powiedział mi, że zakochał się w kimś innym i będzie z nią mieszkał. On i jego nowa pasja otrzymali pokój w akademiku.

Mój prawie były mąż zabrał wszystkie moje rzeczy i poszedł do swojej kochanki. Złożył też pozew o rozwód, czemu się nie sprzeciwiłam.

Pewnego dnia przyszedł do naszego mieszkania i powiedział moim rodzicom, że musi zabrać kilka rzeczy.

Po tym, jak to powiedział, poszedł do naszego pokoju i wyjął futro, które dał mi sześć miesięcy temu. Moi rodzice zaniemówili na jego bezczelność, więc nie sprzeciwili się.

Nie chciałam zaakceptować faktu, że moje prezenty będą teraz należeć do innej kobiety. Zadzwoniłam do Kacpra, żeby się dowiedzieć, a on spokojnie powiedział mi, że to on je dał, więc ma prawo je odebrać.

Zdziwiłam się, bo to była po prostu bzdura. Więc teraz moje futro trafi do kogoś innego. Płakałam w poduszkę do północy. Byłam rozgoryczona i urażona.

Nie rozumiałam, jak mógł to zrobić. Przecież mówił mi piękne słowa, przysięgał wieczną miłość. A teraz był dla mnie taki podły i niesprawiedliwy.

Nie chodziło o pieniądze. Nie obraziłabym się tak bardzo, gdyby to futro zjadły mole. Ale trudno było pogodzić się z tym, że mój prezent został zabrany, a potem oddany.

Mój syn też był zdenerwowany, ale starałam się nie pokazywać mu moich łez. W końcu był już w szkole, a to wystarczająco stresujące dla dziecka.

Minął rok. W tym czasie starałam się poukładać swoje życie osobiste. Poznałam mężczyznę, z którym mieszkaliśmy przez kilka miesięcy. Jednak moje serce wciąż rozdzierało się przez Kacpra.

Rozumiałam, że mój były mąż mnie zdradził, ale moje uczucia były silniejsze niż rozum. Zerwałam nowy związek. I wtedy Kacper nagle wrócił. Powiedział, że nadal mnie kocha. Przeprosił, uklęknął, powiedział, że nie potrzebuje nikogo poza mną.

Wybaczyłam Kacprowi. W końcu mówił tak szczerze. Jedyne, czego się bałam, to to, że przyniesie mi z powrotem to nieszczęsne futro. Ale na szczęście tak się nie stało.

Minęło kilka miesięcy i pewnego dnia spotkałam na ulicy znajomą. Od jakiegoś czasu mieszkała w tym samym akademiku z moim mężem i jego współlokatorem.

Powiedziała mi, że akademik kupił biznesmen. Planował przekształcić go w hotel, więc poprosił wszystkich mieszkańców, aby opuścili lokal lub zapłacili za zakwaterowanie po innych stawkach.

Koleżanka przypadkiem podsłuchała rozmowę Kacpra z sąsiadem. Kacper powiedział mu, że nie ma pieniędzy na hotel, nie może kupić własnego mieszkania, więc jedyną opcją jest powrót do byłej żony. Nie chciał wracać na prowincję.

Okazuje się, że Kacper wrócił do mnie nie dlatego, że mnie kocha. Był to dla niego sposób na rozwiązanie problemu mieszkaniowego. Ale Kacper jest ojcem mojego dziecka. Kocham go do szaleństwa.

Postanowiłam nic mu nie mówić o tym, co wiedziałam o przyczynach jego powrotu. I kto wie, może to był zbieg okoliczności. Ale w rzeczywistości mój mąż wrócił do mnie z miłości.

„Jeśli teraz do niego wrócisz, nie spodziewaj się, że znów cię zaakceptujemy”: moi rodzice nie podzielali mojego pragnienia życia z mężem, ponieważ jest niegodny

Nie mogłam się doczekać, kiedy będziemy mieli własne mieszkanie, ale teściowa zrujnowała wszystkie moje plany: „Oczywiście, to twoje mieszkanie, ale Andrzej podpisał dokumenty na moje nazwisko”

Moja matka namawia mnie do częściowego wspierania mojej starszej siostry, ponieważ jest rozwiedziona i nie pracuje: „Dlaczego miałbym to robić, ona jest dorosłą kobietą”