Mój mąż nie akceptował przyszłego zięcia, a ja próbowałam załagodzić sytuację: „Nie masz własnego mieszkania, nie masz samochodu”

Moja córka Anna ma młodego mężczyznę, który ma na imię Tadeusz. Spotykają się od ponad roku i niedawno zaczęli rozmawiać o ślubie.

Nie byłam przeciwna temu związkowi. Tadeusz to dobry facet, bardzo kocha moją córkę. Widzę, jak się o nią troszczy i pomaga jej we wszystkim. Tadeusz pracuje.

Oczywiście nie jest odnoszącym sukcesy biznesmenem, ale ma dobrą pozycję z dalszym rozwojem kariery w dużej firmie.

Przyszli nowożeńcy mają też gdzie mieszkać. Matka mojego męża Wiktora zapisała w testamencie swoje mieszkanie Annie, więc pozostało tylko wziąć ślub.

Jedynym i najważniejszym problemem, który uniemożliwiał Annie i Tadeuszowi ślub był mój mąż.

screen Youtube

Nie wiem, dlaczego tak bardzo nie lubił Tadeusza, ale od pierwszego dnia, kiedy się poznali, Wiktor po prostu go nie lubił.

Wiele razy próbowałam porozmawiać z mężem, poznać przyczynę tej antypatii, przekonać go, że całe jego niezadowolenie poszło na marne, że Tadeusz to najlepsza opcja dla naszej córki. Ale to na nic. Wiktor był nieugięty.

Nawet sama Anna prosiła ojca, by był bardziej wyrozumiały dla pana młodego, próbowała zbliżyć ich do siebie poprzez wspólne hobby, ale nawet tutaj mój mąż nie zmienił zdania.

Próbowałam mu udowodnić, że się kochają, a reszta to tylko kwestia zysku, ale był zły. Na samej miłości daleko się nie zajedzie! Aby nie eskalować tego konfliktu, po prostu zmieniłam temat, mając nadzieję, że następnym razem Wiktor mnie wysłucha.

I wtedy nadszedł dzień, na który czekałam z niecierpliwością. Anna i Tadeusz przyszli do naszego domu i powiedzieli, że chcą porozmawiać. Nastrój Wiktora natychmiast się zmienił. Zmarszczył brwi, pokazując, że jest ze wszystkiego niezadowolony.

Anna przyszła i powiedziała mi, że ona i Tadeusz zdecydowali się pobrać i nawet złożyli wniosek o licencję małżeńską. Tadeusz powiedział, że kocha moją córkę, więc nie muszę się martwić, jest w dobrych rękach.

Łzy popłynęły mi po policzkach ze szczęścia. Nadszedł moment, w którym moja mała dziewczynka rozpocznie dorosłe życie rodzinne. Anna, widząc moje łzy, również zaczęła płakać.

Tadeusz starał się ją uspokoić. Wiktor siedział z kamienną twarzą, nie wydając z siebie żadnego dźwięku.

Zapytałam go, dlaczego nic nie mówi, a Wiktor odpowiedział, że jest przeciwny ślubowi. Kiedy Tadeusz zapytał, co jest nie tak, mężczyzna zapytał go, co może jej dać oprócz swojej miłości. Nie ma własnego mieszkania, nie ma samochodu, a jego praca również nie wzbudza zaufania.

Próbowałam bronić miłości młodych ludzi, mówiłam, że są młodzi, w przyszłości wszystko się ułoży, a my im w tym pomożemy. Anna przewierciła ojca wzrokiem. Nigdy nie widziałam takiej nienawiści i złości u mojej córki.

Zasugerowałam, żebyśmy odłożyli tę rozmowę na później, a kiedy wszyscy się uspokoją, spróbujemy omówić wszystko jeszcze raz.

Wiktor wyszedł z pokoju, uśmiechając się. Wstydziłam się za niego. W końcu nikt nie zasługuje na takie traktowanie, zwłaszcza własna córka. Nie wiem, jak rozwiązać ten konflikt, by zarówno moja córka była szczęśliwa, jak i mąż zadowolony.

Myślałam, że moja najstarsza córka pomoże mi z młodszymi dziećmi, ale powiedziała, że chce żyć dla siebie i opuściła mnie

Moja synowa wychowuje swoją wnuczkę na dokładną kopię siebie, to już jest zauważalne. Nie rozumiem, dlaczego to robi

Mój mąż i ja jesteśmy prawdziwie zakochani, ale często jesteśmy zazdrośni. Nasi przyjaciele nie rozumieją tego zachowania, ale nam to nie przeszkadza