Mieszkałam z mężem przez 10 lat, a potem spotkałam swoją pierwszą miłość i zgodziliśmy się spotkać: „Niech przeszłość będzie przeszłością”

Wyszłam za mąż w wieku 20 lat. Kochałam mojego męża. Pobraliśmy się trzy miesiące po tym, jak się poznaliśmy. Adam nosił mnie na rękach. A ja…

Też go kochałam, ale długo nie mogłam zapomnieć o moim pierwszym chłopaku. Ale czas mijał, a moja pierwsza miłość została całkowicie zapomniana, z mojego serca i głowy.

Żyję z moim mężem od serca. Mamy też dwoje dzieci. Najstarszy jest Krzysztof, ma 8 lat. Najmłodsza jest Katarzyna, ma 5 lat.

I wszystko toczyło się w ten sposób: spokojnie, miarowo. Ale po 10 latach małżeństwa poznałam go. Maciej. Moją pierwszą miłość. To była rocznica ślubu mojej teściowej.

Wracałam do domu z pracy i pobiegłam do kwiaciarni kupić bukiet. Przede mną w kolejce stał mężczyzna. Nagle odwrócił się i nasze spojrzenia się skrzyżowały. Od razu go rozpoznałam. A on rozpoznał mnie.

screen Youtube

Kiedy się spotkaliśmy, moje serce biło tak szybko, że czułam je w całym ciele. Po zakupie bukietu wyszłam na zewnątrz. Maciej czekał na mnie przy wejściu. Rozmawialiśmy o życiu, moje myśli goniły, byłam bardzo zdenerwowana, bo zdawałam sobie sprawę, że moje uczucia jeszcze nie ostygły.

Maciej powiedział, że przyjechał w interesach, spotkał się ze mną i zaproponował, żebyśmy usiedli w kawiarni. Odmówiłam, mówiąc, że się spieszę. Maciej poprosił mnie, abym zapisała jego numer, bo będzie tu jeszcze przez pięć dni.

Podyktował swój numer i poszliśmy załatwiać swoje sprawy. Kiedy dotarłam do domu teściowej, wszyscy już tam byli: spóźniłam się do pracy, rozmawiałam z Maciejem, a teraz spóźniłam się na spotkanie.

Szczerze mówiąc, nie byłam w nastroju do świętowania. Byłam zagubiona w swoich myślach. Myślałam o Macieju, przypominałam sobie nasze randki. Teściowa zauważyła, że jestem zdystansowana i zapytała, co się stało.

Pochwaliłam jedyny posiłek, który zjadłam tego wieczoru. A szczerze mówiąc, moja teściowa była dobrą kucharką, wszystko zawsze było pyszne.

Zostaliśmy u rodziców mojego męża do późnego wieczora. Kiedy wróciłam do domu, położyłam dzieci spać i poszłam do kuchni napić się herbaty. Nie chciałam rozmawiać z mężem, potrzebowałam pobyć sama ze sobą.

Myślałam o tym, czy powinnam spotkać się z Maciejem i do czego to spotkanie doprowadzi. Postanowiłam się z nim spotkać. Doszedłszy do tego wniosku, wylałam wystudzoną herbatę i poszłam spać. Rano, po chwili wahania, napisałam do Macieja, że jestem gotowa na spotkanie.

„W sobotę, o godzinie 15:00, w kawiarni niedaleko jego hotelu, będę czekać” Po przeczytaniu tego, wybuchnęłam uśmiechem.

Wpadłam więc na pomysł, że muszę spotkać się z przyjaciółką. Okłamałam męża, zabrałam go z dziećmi na zabawę o 12 w południe i zaczęłam się szykować. Byłam gotowa przed drugą po południu.

Czego chcę od tego spotkania? Zwolniłam tempo. Zatrzymałam się i zastanowiłam. Zdałam sobie sprawę, że nie chcę stracić rodziny z powodu tak głupiego kłamstwa.

„Przeszłość musi pozostać przeszłością” – zdecydowałam. Zadzwoniłam do męża i powiedziałam mu, że zaraz do nich jadę, bo chcę być z nimi, a spotkanie z przyjaciółką przełożyłam na inny dzień. Zablokowałam numer Macieja, zadzwoniłam po taksówkę i pojechałam do rodziny.

Mój teść znalazł sobie inną kobietę. Teraz myślę, że mój mąż może zrobić to samo. A moja teściowa jest dobrą kobietą, nie zasługuje na to

„I tak jesteś w domu cały dzień”: żona mojego brata postanowiła zrobić ze mnie darmową opiekunkę do dzieci

Pewna rodzina miała bogatego przyjaciela, który posiadał własną, dobrze prosperującą firmę. Poprosili go, by zatrudnił ich córkę, a on się zgodził