Michał Dworczyk jest obecnym szefem kancelarii premiera oraz pełnomocnik rządu ds. covid-19.
Ostatnio w programie „Sprawdzam” zabrał głos w sprawie narodowego programu szczepień.
Dworczyk ujawnił wiele nieznanych dotąd faktów.
Stało się jasne, co będzie oznaczać wcześniejsze wpisanie się do formularza chętnych do szczenienia oraz jak odbije się ograniczenie dostaw Pfizera na ciągłości szczepień w Polsce.
– Młodsze osoby, które zapiszą się teraz, że chcą się w przyszłości zaszczepić, będą miały pierwszeństwo, kiedy nadejdzie ich grupa wiekowa. Dopiero później rejestrować będą mogli się ci z danej grupy, którzy się wcześniej nie zapisywali — powiedział szef kancelarii premiera.
On również zabrał głos w sprawie „kalkulatora szczepień”.
Ten mechanizm zmoże wyliczyć kilkuletnie terminy oczekiwania na zaszczepienie. To ma stosunek do osób młodych.
– Taki kalendarz szczepień można teraz traktować jako hobby, bo nie posiadamy podstawowych informacji o dalszych dostawach, to byłoby nieodpowiedzialne — mówił Dworczyk, który odniósł się następnie do zapowiadanych ograniczeń dostaw szczepionek Pfizera.
– Mamy ustną informację, że najbliższa dostawa będzie mniejsza o 40 proc. – tłumaczył Dworczyk.
Ze względu na sytuację na świecie fabryka Pfizer nie da radę wysyłać wszystkie dostawy w czasie.
Jednak możemy nie martwić się, Pfizer zapowiada ograniczenie w dostawach id trzech do czterech tygodni.
– Na pewno nie naruszymy rezerw, które gwarantują drugą dawkę. W kolejnych tygodniach będziemy rozdzielać do punktów tyle szczepionek, ile się da. Czekamy na precyzyjne informacje od producenta. Cały czas na nie czekamy — dodał pełnomocnik rządu ds.covid-19.
Starszy syn Wiśniewskiego wybrał kierunek dla studiów. Mandaryna nie jest zadowolona jego wyborem
Lech Wałęsa zabrał głos w bardzo ważnej sprawie. Chodzi o ojcu braci Kaczyńskich