Miałem romans z inną kobietą. Czy to zdrada. Nie zamierzałem nawet opuszczać rodziny, dopóki moja żona się o tym nie dowiedziała

W wieku 40 lat Wiktor zdał sobie sprawę, że wszystko układa się po jego myśli. Miał dobrą pozycję, pieniądze, szacunek i pełny dom, z dwójką dorastających dzieci, które sprawiały, że był szczęśliwy.

Tylko jego żona Dorota była znudzona aż do zgrzytania zębami, codziennie spotykała go z pracy, codziennie to samo, zmęczona tym….

Tak, pamiętał, jak bardzo się kochali, jak byli żebrakami, jak byli studentami, jak musieli radzić sobie za niewielkie pieniądze, jak przysięgali sobie wieczną miłość, na dobre i na złe, na bogatszych i biedniejszych.

Wiktor ciężko pracował, nie oszczędzając się, by osiągnąć wszystko, co ma teraz, a Dorota zawsze była jego wierną strażą tylną.

Stworzyła komfort, najpierw w wynajętym mieszkaniu, potem dostała własne mieszkanie, urodziła dzieci, zrezygnowała z kariery, chociaż dobrze się zapowiadała w instytucie, aby rodzina mogła być dobrze sytuowana.

screen Youtube

Pamiętał to wszystko i był wdzięczny swojej żonie, ale był tak zmęczony całą monotonią, tymi samymi słowami każdego dnia, myślał, że jego żona go nie rozumie, ale czego można oczekiwać od gospodyni domowej.

Siedzi w domu, nic nie rozumie w tym życiu, myśli tylko o tym, co ugotować i na co chorują dzieci, absolutnie żadnych innych zainteresowań, inna sprawa to Edyta, jego sekretarka, która łapie każde jego słowo, czyta w myślach w biegu, a ona też jest piękna …

Wiktor nie mógł się powstrzymać przed podpowiedzeniem Edycie, a ona zrozumiała i zaczęli romans z zaciętą pasją, więc nie chciał wracać do domu.

Edyta nie była zbyt dobrze wykształcona, ale nie była głupia i całkiem dobrze rozumiała kwestie swojego wygodnego życia.

Po co się uczyć i ciężko pracować, aby osiągnąć dobrobyt, jeśli każda firma ma takiego starego szefa, gotowego zapłacić za własną przyjemność?

Swoją drogą, wszystkich po trzydziestce nazywała starcami, sama miała zaledwie dwadzieścia dwa lata, więc dla niej pewnie byli starcami.

Wiktor był dumny z siebie, z tego, z jaką młodą kobietą był, której nie wstydził się pokazać znajomym.

On, jak wszyscy mężczyźni, uważał, że młode dziewczyny umawiają się z dużo starszymi od siebie mężczyznami wyłącznie ze względu na ich męskość i walory duchowe, czuł się jak macho.

Tak więc podziwiali się nawzajem przez kilka miesięcy i wszystko wydawało się być idealnie ułożone dla Wiktora, czego jeszcze mógł chcieć, młoda Edyta dała mu więcej niż wystarczającą miłość i pasję, wszystko było również ułożone w domu.

Ale wszystko, co dobre, się kończy, jego żona przyszła do jego pracy, chciała go zaskoczyć w rocznicę ślubu, zamówiła vouchery do ciepłego kraju i potrzebowała jego paszportu.

Znalazła ich zakochanych, a sekretarki nie było. Oczywiście w domu wybuchł skandal, Wiktor krzyczał: „To wcale nic nie znaczy, nie rozwiodę się z tobą, bo nie lubisz swojej kochanej żony”.

Naprawdę myślał, że jeśli nie opuści rodziny, nie zostanie to nawet uznane za zdradę. Jego żona w milczeniu spakowała swoje rzeczy, dzieci poszły za nią i wyjechała do domu swojej matki, podczas gdy jej mąż wciąż mówił za nią: „Tak, gdzie pójdziesz beze mnie, nie przepracowałeś ani dnia, jak będziesz żył?”

Początkowo Wiktor myślał, że się wścieknie i wróci, ale Dorota nie wróciła, nie odbierała telefonu, a on był zupełnie smutny, jego młoda kochanka nie była już szczęśliwa, w domu panowała cisza.

Ale to, co go ostatecznie wykończyło, to kiedy spotkał swoją żonę na ulicy, spacerującą, rozmawiającą o czymś z ożywieniem.

Ze zdziwieniem zauważył, że jego żona była piękną, pewną siebie kobietą i mogła się bez niego obejść.

A co najważniejsze, żona mu nie wybaczyła, błagał o wybaczenie, klęczał przed nią: „Przez ostatnie siedem lat wycierałaś sobie o mnie nogi, znosiłam wszystko, kochałam cię, ale już nie chcę, możesz dalej bawić się ze swoimi kochankami…”

Wiktor nie ma już nic z dawnego dobrobytu, jego dzieci nie komunikują się z nim, nie chcą, już wszystko rozumieją, jego żona złożyła pozew o rozwód, tylko Edyta ćwierka jakieś bzdury, jest irytująca aż do paplaniny.

Kiedy rodzice zobaczyli narzeczonego swojej córki, nie był on tym, kogo sobie wyobrażali. Chcieli dla swojej córki jak najlepiej

Adrian nie kochał swojej żony, żył tak przez 20 lat i nie ujawniał tego. Ale pewnego dnia powiedział jej wszystko i bardzo tego żałował

Dziesięć lat temu moja mama wyjechała do pracy do Włoch, zostawiając mnie i mojego brata pod opieką babci. Zawsze mówiła, że to dla naszej przyszłości