Mąż mojej przyjaciółki ma dziwne poczucie humoru. Zdecydowałam, że nie powinnam zostawać u nich zbyt długo

Pewna kobieta odwiedziła swoją przyjaciółkę. Przyjaciółka była mężatką po raz drugi. Jej pierwsze małżeństwo było trudne i nieudane. Mąż pił, zachowywał się nieznośnie, a potem odszedł do innej kobiety. To była smutna historia.

A Oliwia wspierała przyjaciółkę, pomagała jej we wszystkim, pocieszała… Na tym polega przyjaźń, prawda? Minęło dziesięć lat. I Anna poznała kolejnego dobrego mężczyznę.

Wykształconego, z dobrą pozycją, dokładne przeciwieństwo jej pierwszego męża. Oliwia bardzo cieszyła się szczęściem przyjaciółki. Przyszła odwiedzić nowe mieszkanie, które para kupiła.

Przyniosła ciasto. Przyniosła prezenty. Podziwiała remont — był bardzo piękny! A potem usiadłyśmy przy stole i piłyśmy herbatę z ciastem. Nowy mąż Anny był dowcipnym człowiekiem. Był oczytany. I dużo żartował.

Żartował z Oliwii. O jej wąskich horyzontach. I o wszystkich innych rzeczach, które miała w głowie. Mówił to, śmiejąc się. Mężczyzna skomentował też fryzurę, figurę i ubiór Oliwii.

screen Youtube

„Styl lat dziewięćdziesiątych” – powiedział, śmiejąc się. Ten nowy mężczyzna był taki dowcipny. A Oliwia jakoś zdrętwiała i nie wiedziała, co odpowiedzieć takiemu intelektualiście. Jej przyjaciółka też się śmiała, wyraźnie podziwiając dowcip męża.

A potem ten spryciarz naśmiewał się z kota Oliwii. Oliwia powiedziała, że podniosła kotka. Ale jej mąż powiedział jej, że koty są nosicielami infekcji. A ktokolwiek przygarnia bezpańskie zwierzęta, robi to z powodu psychicznego szaleństwa i stłumionego narcyzmu.

Przyjaciółka śmiała się, gdy jej nowy mąż podawał przykłady starych panien z gromadką kotów. Ale Oliwia nagle zaczęła płakać. To było głupie, dziecinne, niespodziewane. Przeprosiła i powiedziała, że boli ją głowa. Pożegnała się i wyszła.

Naprawdę bolała mnie głowa. Wstydziłam się swoich łez, swojej histerii! Oliwia szła i już nie płakała, ale bardzo bolała ją głowa i było bardzo zimno. Mimo że było lato, było jej zimno i trzęsła się. Wstydziła się swoich łez, swojej niezdolności do prowadzenia dowcipnej rozmowy.

Wstydzić powinien się ten, kto zaprosił tę osobę do domu i pozwolił jej się obrażać. Ten, kto opowiadał innym o swoim przyjacielu lub ulubionym filmie, książce lub wierze, a następnie pozwolił na ich obrażanie.

Ktoś, kto zamieścił na swojej stronie zdjęcie lub tekst rzekomo ulubionego autora, a następnie pozwolił innym ludziom wylewać na niego jad.

To wszystko są zjawiska tego samego rzędu. Cicha zdrada. Zdrada jest wtedy, gdy ktoś oddaje swoją osobę, by być wykorzystywanym. Albo na śmierć. Tym właśnie jest zdrada. Ale Oliwia nie potrafiła tego sformułować.

Nie czytała zbyt wiele i nie była intelektualistką. Spieszyła się do domu, do kota. Nie czytała książek. I nie błyszczała dowcipem. Kot po prostu położył się obok niej na kanapie i mruczał cicho.

Oliwia nigdy więcej nie odwiedziła swojej przyjaciółki. W rzeczywistości wkrótce nie miała dokąd pójść: Anna i jej mąż dzielili mieszkanie i byli w trakcie procesu sądowego.

Intelektualistka okazała się bardzo energiczna i bystra. Nawet nadmiernie.

Ale to zawsze się zdarza. Ten, kto jest zdradzany, zdradza zdradzającego — taki prosty łańcuch. A wystarczyło delikatnie powstrzymać dowcipkowanie cudzym kosztem. I nie pozwolić, by w domu znęcano się nad przyjaciółką. Może mąż nabrałby szacunku do żony. I nie odważyłby się zrobić tego, co zrobił?

Zdrajcy się nie szanuje. I łatwo zdradzają…

Myślałam, że mój mąż ma kochankę, ale on po prostu mnie zdradził. Starałam się jak mogłam, gotowałam mu pyszne posiłki, ale on tego nie doceniał

Mój mąż uważa, że powinnam zostać w domu z dzieckiem, zamiast iść do pracy. Ja mam inne zdanie, ale jesteśmy rodziną i nie chcę tego stracić

Marcin jest wielkim szefem. Nigdy nie myślał, że się rozwiedzie. Okazało się jednak, że w życiu różne rzeczy się zdarzają