Natalia i Wiktor pobrali się w młodości. W tym czasie młoda żona była na trzecim roku studiów, a młody mąż kończył magisterkę, pracując w niepełnym wymiarze godzin jako pośrednik w handlu nieruchomościami.
Rodzina Wiktora zawsze żyła dość skromnie. Jego matka całe życie pracowała na rynku jako sprzedawca, a ojciec był zwykłym kierowcą.
Wiktor marzył o dużych zarobkach, by móc podróżować i mieć własne mieszkanie. Nie bez powodu mówi się, że myśli są materialne.
Po dwóch latach pracy zdobył status najlepszego pośrednika w obrocie nieruchomościami, a po kolejnych dwóch mógł otworzyć własną agencję, która cieszyła się dużą popularnością wśród mieszkańców miasta.
Natalia zajmowała się dokumentacją agencji, za co otrzymywała niewielkie wynagrodzenie. Po pewnym czasie rodzina była w stanie kupić dwupokojowe mieszkanie w nowym domu. Potem urodziła się córka, a Natalia zrezygnowała z pracy.
Dochody Wiktora rosły w niesamowitym tempie. Dokonał napraw dla siebie i swoich rodziców, a na miejscu starego domku letniskowego zbudował duży dom o powierzchni 120 metrów kwadratowych.
Następnie mężczyzna kupił nieruchomość i zarabiał na wynajmie lokali. W wieku 34 lat Wiktor był właścicielem pięciu jednopokojowych mieszkań i jednego hotelu na 14 miejsc z sauną.
Jednak w życiu rodzinnym Wiktora i Natalii nie wszystko układało się tak gładko. Przez lata życia rodzinnego mieli wszystko: i kłótnie, i niezgodę, a nawet oddzielne zakwaterowanie. Ale mimo wszystko małżonkowie zachowali rodzinę.
Wiktor był przyzwyczajony do myślenia z wyprzedzeniem. Cały majątek, który nabył, zapisał swoim rodzicom, aby w przypadku rozwodu nie musiał dzielić się nim z żoną.
Rodzice mężczyzny uznali, że nie muszą pracować, przeprowadzili się do nowego wiejskiego domu i zaczęli podróżować dwa razy w roku.
Dalsze wydarzenia potoczyły się jeszcze ciekawiej. Ojciec poznał inną kobietę i postanowił opuścić rodzinę.
Miał wtedy 59 lat, a jego wybranka 38. Żona i syn nie byli w stanie odwieść go od tej pochopnej decyzji. Ojciec zabrał więc ze sobą dwa jednopokojowe mieszkania i udziały w hotelarstwie.
Urażona matka sprzedała jedno z mieszkań syna i popłynęła w rejs. Wiktor starał się jak najbardziej edukować swoich rodziców, ale na próżno.
Ojciec w ogóle nie kontaktował się z nim, a matka obwiniała syna o wszystkie ich kłopoty, a dokładniej o jego pieniądze. Dlatego w ramach rekompensaty pozbyła się jego majątku.
Po takich wydarzeniach Wiktor stał się powodem do drwin ze strony żony. W końcu przez całe życie obawiał się, że to ona może pozbawić go kapitału, ale okazało się, że zagrożenie przyszło z drugiej strony.
W rezultacie Wiktor stracił niemal cały nabyty majątek. Jego matka utrzymuje się z wynajmu dwóch mieszkań. Jego ojciec planuje sprzedać mieszkania i przeznaczyć uzyskane środki na budowę domu.
A ich synowi pozostały udziały w hotelu i jego agencji. Mężczyzna został zniszczony przez własną chciwość.